Gdański smak whiskey recenzja

Gdańskie klimaty ze szklaneczką whisky

Autor: @gala26 ·3 minuty
2020-01-05
Skomentuj
15 Polubień
 „Gdański smak whiskey „, to kolejny debiut na rynku wydawniczym, nieznanego mi wcześniej autora. Próbowałam się czegoś dowiedzieć o Bartłomieju Ludwisiaku, ale niestety nie znalazłam o nim żadnych informacji. Ciekawiło mnie, co robił do tej pory i co skłoniło go do napisania książki. Zawsze warto dać szansę debiutantom, bo przypadkiem można natrafić na perełkę, a każdy autor jakoś musi zacząć swoją pisarską karierę. Sięgnęłam po tę książkę skuszona ciekawą okładką i opisem wydawcy. Biorąc książkę do ręki spodziewałam się rasowego kryminału, który wpisze się w klimat około świąteczny.

Brunon przyjechał z Katowic do grodu Neptuna po tym jak podczas obławy na seryjnego mordercę został poważnie ranny, co zmusiło go do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Prowadzi ze swoim przyjacielem byłym detektywem ekskluzywną firmę przewozową oferując bogatym klientom usługi transportowe. Przyjaciele wiodą w miarę spokojne i ustabilizowane życie, do momentu, gdy pewnego dnia Tomek znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Czyżby jednak pod pokrywką zwykłej działalności przyjaciel nadal świadczył usługi detektywistyczne i niechcący wplątał się w aferę kryminalną? Czy ma z tym coś wspólnego samobójcza śmierć modelki?

Debiutowi można wybaczyć wiele, ale nie wszystko. Zawartość książki nie dorównała niestety oprawie, zabrakło jej dopracowania. Akcja rozgrywa się w ciągu jednego grudniowego tygodnia, każdy rozdział odpowiada jednemu dniu. Całość okazała się bardzo chaotyczna, momentami się gubiłam, zastanawiając się, które wydarzenia miały miejsce wcześniej, a które później. Akcja jest nieusystematyzowana i trudno chwilami dostrzec, który z bohaterów opowiada swoją historię. Sam wątek kryminalny nie jest ani mroczny, ani wciągający, bardziej sprawia wrażenie, że pełni funkcję tła dla rozważań o przeszłości głównego bohatera byłego policjanta, który wozi ludzi luksusową limuzyną. W przerwach pije whisky w ciemnych barach miasta, a w międzyczasie prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia swojego wspólnika i przyjaciela. Najlepszą częścią książki jest chyba zakończenie, ale to za mało, by po zakończeniu lektury poczuć zadowolenie i satysfakcję.


Jest sporo rozważań Bruna na temat jego przeszłości, mieszkania, które urządza, napisana takim językiem jakbym czytała sprawozdanie. Postawione z lewej, położone poniżej, takiego koloru, w takim kształcie. Zabrakło autorowi umiejętności budowania napięcia i wprowadzania zaskakujących zwrotów akcji. Książkę czyta się bardzo szybko, ale nie znalazłam niej emocji, dawki sensacji, na, które liczyłam, odpowiednio skonstruowanej intrygi. Nie ma żadnego wyraźnego rysu psychologicznego postaci, są płaskie, nijakie. Główny bohater, co prawda wzbudził moją sympatię i kibicowałam mu i bardzo chciałam, aby udało mu się rozwikłać zagadkę, ale irytował mnie fakt, że w momencie, gdy czegoś potrzebował jak za dotknięciem różdżki pojawiał się ktoś, kto mu pomagał. Choć taki zarzut zapewne, można by odnieść do wielu książek tego typu. Jednym słowem autor zmarnował potencjał, bo sam pomysł był bardzo dobry.

Podobały się mi za to bardzo gdańskie klimaty, które tu odgrywają znaczącą rolę i wielu osobom znającym miasto zapewne uprzyjemnią lekturę. Sama mam wielki sentyment do tego miasta i wiele pozytywnych wspomnień z nim związanych. Był to między innymi jeden z powodów, dla którego tak chętnie sięgnęłam po tę książkę.
Gdyby autor włożył więcej życia w swoje postaci i więcej uczucia w swoją historię byłoby całkiem dobrze, a tak dostałam kryminał na średnim poziomie, o którym zapewne wkrótce zapomnę. Całość do przyjęcia, gdy potraktuje się książkę, jako rozrywkę na wieczór, z którym nie wiadomo, co zrobić.

Nie skreślam autora, na zachętę daję pięć gwiazdek. Myślę, że być może moje uwagi pozwolą pisarzowi wyciągnąć wnioski i w następnej książce będzie już lepiej, tym bardziej, że zakończenie książki sugeruje, że z Brunonem jeszcze się spotkamy. 

 Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi NaKanapie.pl

 



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-03
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdański smak whiskey
Gdański smak whiskey
Bartłomiej Ludwisiak
6.5/10

Czasem upiory z przeszłości pomagają uratować przyszłość. Podczas policyjnej obławy na seryjnego mordercę Bruno zostaje poważnie ranny, co zmusza go do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Gdy w taj...

Komentarze
Gdański smak whiskey
Gdański smak whiskey
Bartłomiej Ludwisiak
6.5/10
Czasem upiory z przeszłości pomagają uratować przyszłość. Podczas policyjnej obławy na seryjnego mordercę Bruno zostaje poważnie ranny, co zmusza go do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Gdy w taj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zastygł przez moment w bezruchu, pozostawiając na chwile nos przy krawędzi szklanki, tak by intensywniej poczuć jego delikatny, waniliowo-drzewny smak.“ Czasami wydarzenia z przeszłości nie pozwala...

@Mirka @Mirka

a pomimo wciąż skracającej się doby przygotowałam dla Was kolejna recenzje 😁 hurra 🤣 Kolejna książka od @Link autora @Link " Gdański smak whisky". Tak wiem jestem ostatnio monotematyczna bo to kolej...

@Karina_Tecza @Karina_Tecza

Pozostałe recenzje @gala26

Ulotny zapach czereśni
Ż𝘆𝗷 𝘁𝘆𝗹𝗸𝗼 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹ą

𝐻𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑛𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑎𝑗𝑢 𝑤𝑧𝑜𝑟𝑐𝑒 𝑟𝑒𝑙𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑠𝑡𝑎𝑗𝑎 𝑠𝑖ę 𝑑𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑠𝑘𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑑𝑙𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑘ó𝑤. 𝑃𝑜𝑑ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑖𝑒 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑐𝑧ę𝑠𝑡𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑛𝑜𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑐𝑧ęść ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Babskie lato
𝗣𝗼𝗱𝗿óż 𝗺𝗮𝗿𝘇𝗲ń (𝗕𝗲𝗹𝗲 𝗸𝗮𝗷)

[..] 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑢𝑘ł𝑎𝑑𝑎, 𝑡𝑜, 𝑝𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧ą 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑟𝑎𝑧, 𝑎𝑙𝑒 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑢𝑘ł𝑎𝑑𝑎ć, 𝑡𝑜 𝑡𝑒ż 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗𝑒, ż𝑒 𝑝𝑜 𝑐𝑎ł𝑜ś𝑐𝑖. 𝐵𝑎𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒 𝑙𝑎𝑡𝑜 to pierwsza po...

Recenzja książki Babskie lato

Nowe recenzje

Cieniobójcy
I o to chodzi!
@Aleksandra_99:

Czy debiut, na dodatek fantastyka to dobry pomysł? Coraz więcej książek przekonuje mnie, że tak! Mateusz Żuchowski w ks...

Recenzja książki Cieniobójcy
13 miesięcy
13 miesięcy
@karolinabob...:

Nie chciałam cię zdenerwować czy wykorzystać – odpieram cicho, odwracając wzrok. – Chciałam… – Kręcę głową. – Nieważne,...

Recenzja książki 13 miesięcy
Węzły mentalne
Jak się z nich uwolnić?
@emol:

Bernardo Stamateas jest psychoterapeutą i psychologiem zajmującym się relacjami międzyludzkimi. Jego poradniki pomagają...

Recenzja książki Węzły mentalne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl