Gdy zamknę oczy recenzja

Gdy zamknę oczy

Autor: @marta.boniecka ·2 minuty
2024-07-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wyspaliście się dziś ? Pamiętacie swoje sny po przebudzeniu ?

Mało jest książek z wątkiem świadomego snu. Przynajmniej niewiele takich trafiło w moje ręce. Dlatego też z zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Marcela Mossa. Chciałam też przy okazji sprawdzić jego mniej mroczną stronę twórczości.

W “Gdy zamknę oczy”, główną rolę odgrywa Beverly. Dziewczyna straciła siostrę w tragicznym wypadku samochodowym. Pozostała jej po tym trauma i…bezsenność. Gdy rozpoczyna studia na Harvardzie, postanawia nawiązać kontakt z człowiekiem aktywnie udzielającym się na grupach dla osób borykających się z podobnym problemem. W ten oto sposób, w jej życiu pojawia się… Książę. Jakie zmiany w nie wprowadzi ?

To…specyficzna książka. Nie wątpię, że może się podobać ale ja szybko doszłam do wniosku, że jednak te klimaty grozy, thrillery tworzone przez Marcela, lepiej mi wchodzą.

Tu mamy literaturę młodzieżową i choć studenci to już niby dojrzalsze stworzenia, to wciąż mnie zachowanie bohaterów irytowało swoją dziecinnością. Dodatkowo Beverly otaczali mężczyźni, którzy nagle nie dostrzegali, że istnieją inne dziewczyny. Każdy kolejny był nią oczarowany. Oczywiście łącznie z Vianem vel Księciem. Tu też już samo nazwanie się księciem wydawało mi się taką arogancją ze strony bohatera. I kreacja tego bohatera wciąż budziła we mnie mieszane uczucia, nie mogłam się do niego przekonać.

Autor stworzył taką tajemniczą otoczkę wokół Viana. Czujemy, że ten bohater czymś nas zaskoczy. Nie wiemy za to czy będzie to zaskoczenie pozytywne czy negatywne. Wprowadza on Bev w kolejne etapy świadomego śnienia, uczy określając to jako kurs i można odnieść wrażenie, że wręcz mamy relację nauczyciel i uczennica choć oboje są w tym samym wieku. Ale… w trakcie tego wszystkiego, znaczenie straciło to co zapoczątkowało walkę o sen - trauma po stracie siostry. To zostało ewidentnie zepchnięte na dalszy plan. A szkoda.

Z kolei wątek romantyczny stał się tym wiodącym wraz z już wręcz obsesyjnym dążeniem do tego świadomego snu. Nauka, życie towarzyskie, wszystko inne nie było już tak ważnem jak to by zapamiętać swoje sny i by świadomie w nich uczestniczyć. Jakie będą tego konsekwencje ?

Co do relacji Viana i Beverly - najpierw ona wręcz desperacko za nim biegała, narzucała się, później… trochę się to pokomplikowało i już sama nie wiedziałam ku czemu to wszystko zmierza. Wątek snu zmienił kierunek, stał się nieco abstrakcyjny, może nawet paranormalny ? Zależy w co kto wierzy, zależy co uznamy za możliwe, a co za absurdalne. Ja już w pewnym momencie nie wiedziałam co myśleć o tym wszystkim i nie do końca okazało się to tym na co liczyłam.

Finalnie ta historia nie jest może dla mnie wielkim rozczarowaniem ale tak jak wspomniałam na wstępie, mroczniejsza strona twórczości autora, zdecydowanie bardziej mnie wciąga. Tu miałam wręcz wrażenie, że nie czytam jego książki. Chwilami czułam jakbym miała w ręce debiut… Taki dla mnie typowy styl Mossa, był tu ukryty czy wręcz niedostrzegalny. Jednak każdy lubi co innego i jak zawsze - nie odradzam.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdy zamknę oczy
Gdy zamknę oczy
"Marcel Moss"
7.5/10

Tragiczny wypadek i śmierć siostry burzą uporządkowane życie nastoletniej Beverly. Dziewczyna walczy nie tylko z poczuciem winy, ale i z traumą, która wywołuje u niej bezsenność. Gdy tylko zamyka noc...

Komentarze
Gdy zamknę oczy
Gdy zamknę oczy
"Marcel Moss"
7.5/10
Tragiczny wypadek i śmierć siostry burzą uporządkowane życie nastoletniej Beverly. Dziewczyna walczy nie tylko z poczuciem winy, ale i z traumą, która wywołuje u niej bezsenność. Gdy tylko zamyka noc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytam od zawsze i przechodziłam przez najróżniejsze fazy, z większości po prostu wyrastałam, po czym ostatecznie jasno sprecyzowałam swój gust. Lubię jednak czasami wracać do tego, co kręciło mnie w...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Beverly jest młodą dziewczyną, która zmaga się z traumą po śmierci siostry. To wszystko wywołuje u niej bezsenność. Gdy tylko zamyka oczy wszystko do niej wraca, pisk opok, oślepiające światło, wido...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Pozostałe recenzje @marta.boniecka

Kadry niedogaszonych wspomień
Aspen i Joyce #2. Kadry niedogaszonych wspomnień

“Czasem jest tak, że ktoś poleca ci książkę, którą czyta. Innym razem to czytana przez kogoś książka poleca ci tę osobę.” Jaki tytuł nosi książka, która w ostatnim c...

Recenzja książki Kadry niedogaszonych wspomień
Skradzione tajemnice
Skradzione tajemnice

“Nasze losy nigdy nie powinny się połączyć. To zostało z góry skazane na niepowodzenie. Nie istniało bowiem nic gorszego niż związek dwójki całkowicie odmiennych od sieb...

Recenzja książki Skradzione tajemnice

Nowe recenzje

Ciemność żyje w nas
Mogło być lepiej
@zaczytanaangie:

Ostatnio uparcie walczyłam z klątwą drugiej książki i chyba przez to ją na siebie ściągnęłam. Każda passa kiedyś się ko...

Recenzja książki Ciemność żyje w nas
Mieszko. Wyjście z cienia
Poznaj historię Mieszka.
@anettaros.74:

Daniel Komorowski potrafi pisać o historii w sposób fascynujący! Mieszko jest tak wciągającą lekturą, że trudno się od ...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Kamienie i motyle
"Kamienie i motyle" - piękny, metaforyczny tytuł.
@agnieszkamts:

Jejku... ta książka to istne piękno. Dla mnie absolutne mistrzostwo 😍. Niepozorna, skromna okładka a pod nią dwa burzli...

Recenzja książki Kamienie i motyle
© 2007 - 2024 nakanapie.pl