Bajki robotów recenzja

Gdyby Andersen był robotem...

Autor: @almos ·1 minuta
2023-10-31
2 komentarze
28 Polubień
Szukając ciekawego audiobooka (nie tak o to łatwo), sięgnąłem do książki Lema czytanej wiele lat temu i prawie zapomnianej. Jak zwykle się nie zawiodłem. Niebywała wyobraźnia mistrza stworzyła tym razem bajki opowiadane małym robotom przez duże roboty, jeśli występuje w nich człowiek to zupełnie marginalnie i jako zły charakter.

Sporo w owych historiach różnych smaczków. Mamy oto elektrycerza, który może wygrać z potężnym przeciwnikiem z krainy mrozów jedynie wtedy, gdy nie będzie myślał, bo jak myśli to się rozgrzewa i wszystko wokół niego się roztapia; no i nasz elektrycerz zwycięża, a jak? Przeczytajcie.

Daje też Lem próbki swego nieokiełznanego humoru. Mamy oto okrutnego króla Architora, który wszystkim swoim poddanym kazał nosić zbroje uranowe, w ten sposób nie mogli się gromadzić, bo gdy ich ilość przekroczyła masę krytyczną, to następował wybuch atomowy. Ale i na tego władcę znalazł się sposób.

Jest tam więcej tropów literackich, na przykład bajka 'Doradcy króla Hydropsa' wygląda, jakby wyszła spod pióra Andersena, ale Andersena-robota oczywiście... Bohaterem jest biedny robot-druciarz, który, po wielu przygodach, zwycięża wszystkich możnowładców.

To bajki niby o robotach, ale tło jest znajome: są królowie, kaci, klejnoty jak z opowieści braci Grimm. Wygląda to na wprawkę literacką, ot pisaną dla zabawy i dla zarobku. Ale z doświadczenia wiem, że proza Lema (jak każdego wielkiego pisarza) różnie jest odbierana w różnych okresach naszego życia. Może za kilka lat moja ocena tych historyjek będzie zupełnie inna?

Największym odkryciem w czasie ponownej lektury był język. Oto w wielu opowiadaniach widać wielkie wpływy staropolszczyzny, pisze Lem mocno Sienkiewiczem, sam przyznawał, że często wracał do Trylogii, zachwycając się jej językiem. Niestety interpretacja Borysa Szyca nie oddaje całej głębi i bogactwa języka książki, aktor czyta za szybko i powierzchownie.

Trzy końcowe opowieści w audiobooku o wielkich konstruktorach Trurlu i Klapaucjuszu, nie są częścią oryginalnego wydania, i te są może najlepsze: o maszynie co umiała zrobić wszystko na literę n, o maszynie co upierała się, że dwa razy dwa jest siedem, wreszcie o maszynie do spełniania wszelkich życzeń, sporo tam humoru i dynamizmu, wyraźnie Szyc czuje się w nich lepiej.

Reasumując: powrót do Lema jest zawsze pełen humoru, ale skłania też do refleksji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-12-13
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bajki robotów
10 wydań
Bajki robotów
Stanisław Lem
7.7/10

Bajki robotów po raz pierwszy ukazały się w 1964 roku. Od tego czasu nieustannie bawią i zadziwiają swą oryginalnością. Lem, jak sugeruje już sam tytuł, połączył w tej książce światy na pozór sobie o...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · około rok temu
Andersen?robotem?! no co to za bajki;)

A tak na poważnie, mam do tej książki sentyment:)
× 2
@Renax
@Renax · około rok temu
Swietna recenzja. Mam pytanie. Czy jedyny audiobook tej książki jest z Szycem?
× 1
@almos
@almos · około rok temu
Dzięki :-) Według moich wiadomości, to jedyny audiobook.
@Renax
@Renax · około rok temu
W sumie szkoda. Takie arcydzieło... A swoją drogą to ciekawe co napisałeś o języku Lema, ze jest sienkiewiczowski.
Niedawno dałam chrześniakowi dzieła Lema, ale stwierdził, że jest zbyt powolny.... Ma 15 lat ( chrześniak).
Ja z kolei szukam fajnego audiobooka, ale lubię lektorów w stylu Gosztyła, Ferency, Teleszyński.
× 1
@oliwa
@oliwa · około rok temu
Mnie Szyc nie przeszkadzał. Słuchaliśmy kiedyś we troje (wspólnie z dzieciakami).
× 1
@Renax
@Renax · około rok temu
A mój chrześniak stwierdził, że u Lema jest za mało akcji.
× 2
Bajki robotów
10 wydań
Bajki robotów
Stanisław Lem
7.7/10
Bajki robotów po raz pierwszy ukazały się w 1964 roku. Od tego czasu nieustannie bawią i zadziwiają swą oryginalnością. Lem, jak sugeruje już sam tytuł, połączył w tej książce światy na pozór sobie o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od wielu lat unikam jak tylko mogę fantastyki. Nie porwał mnie absolutnie Wiedźmin, natomiast w Grze o tron utknęłam na 30 stronie i poczułam, że prędzej umrę niż przeczytam tę książkę do końca. Z rę...

@a_ziemniewicz @a_ziemniewicz

Syn czytał tę książkę jako lekturę szkolną i co chwilę przychodził do mnie z pytaniami o niezrozumiałe dla niego fragmenty. Chcąc mu pomóc zrozumieć co autor miał na myśli, postanowiłem sam przeczyta...

@Sargento_Garcia @Sargento_Garcia

Pozostałe recenzje @almos

Noc na rozdrożu
Jak u Ludluma

Ten kryminał z komisarzem Maigretem jest jednym z pierwszych w serii, został napisany przez Simenona w 1931 roku. Zaczyna się, jak to często bywa w tej serii, od prze...

Recenzja książki Noc na rozdrożu
Niehalo
Drwina ze wszystkich i wszystkiego

W swojej debiutanckiej książce, która ukazała się w 2006 r., Ignacy Karpowicz przedstawia świat białostockiego studenta polonistyki. Ów student dorabia sobie do stypendi...

Recenzja książki Niehalo

Nowe recenzje

Pan dziennikarz
Pan dzienikarz
@kacperwojew...:

✴️Pan dzienikarz ✴️ 362 strony Wydawnictwo:@wydawnictwo_novaeres Opis książki Życie pisze najbardziej ekscytujące his...

Recenzja książki Pan dziennikarz
Apartament grzechu
Nie aż taki grzeszny
@olilovesbooks2:

Naczytałam się samych pozytywnych opinii o tej książce, jak i o całej serii, a urzeczona nowymi okładkami, byłam pewna,...

Recenzja książki Apartament grzechu
W świecie absurdu
Nie znasz dnia, ni godziny.
@maciejek7:

Pewnie wszyscy pamiętają jeszcze pandemię, a zwłaszcza te wszystkie nakazy, zakazy i obostrzenia z nią związanie. Monik...

Recenzja książki W świecie absurdu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl