Gdzie śpiewają diabły recenzja

"Gdzie śpiewają diabły" - Magdalena Kubasiewicz

Autor: @Nigrum ·4 minuty
2019-02-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dziesięć lat temu zginęła siostra Piotra. Jego bliźniaczka różniła się od niego niemal we wszystkim. On twardo stąpający po ziemi, ona bujająca w obłokach... Po ucieczce z domu siostry Piotr wiele poświęcił na poszukiwania. Żył mimo bólu i straty jaki odczuwał po odejściu Ewy. Ciągle miał nadzieję, że wróci. Jednak czas i monotonne życie odebrały mu tą ostatnią kruchą cząstkę jaką jest nadzieja.
Niespodziewanie w sprawie Ewy pojawia się nowy trop, dziwne zdjęcie na którym jest ona i niedawno zamordowana w tajemniczych okolicznościach kobieta. Śledztwo prowadzone w sprawie kobiety niczego nie wyjaśnia, wiedzie jedynie do małego miasteczka - Azylu. Piotr nie może  pogodzić się z brakiem działania ze strony policji, więc sam rusza w podróż, która może wyjaśnić to gdzie znajduję się jego siostra.
Niestety Azyl jest chyba najbardziej niedostępnym i ponurym miejscem jakie Piotr miał okazję odwiedzić. Mieszkańcy nie lubią obcych i bohater czuję to na każdym kroku. Nikt nie odpowiada na jego pytania, nikt nawet nie zna ani Patrycji - zamordowanej kobiety- ani Ewy! Piotr staje przed ciężkim zadaniem, brak pomocy ze strony społeczności Azylu utrudnia wszystko. Nawet przemieszczanie się po dziwnej mieścinie - numeracja domów jest tak pokręcona jak całe to miejsce. Jedyne co jest jasne to to, że mieszkańcy lubią historię o powstaniu Azylu. Każdy ma własną interpretację i nie waha się przedstawiać jej Piotrowi. Po niedługim czasie bohater zna wiele wersji legendy o śpiewającym  Diable i jego czarownicy, a jezioro nazwane na cześć Diabła - w którym według podań znajduję się jego serce-  jest równie mroczne jak historia w którą wierzą mieszkańcy.
Jak Piotr ma znaleźć siostrę w tym nieprzyjaznym mu miejscu? Beznadzieja powoli wkrada się do jego serca wraz z opowieścią o czarownicy i jej Diable.
"Ludzie w Azylu są dziwni. Jakby dotykało ich jakieś zbiorowe szaleństwo"
Podczas czytania książki Magdaleny Kubasiewicz nie czułam się komfortowo, zupełnie jak bohater nie rozumiałam otaczającej mnie rzeczywistości. Piotr denerwował swoją bezradnością, a mieszkańcy Azylu wręcz irytowali niechęcią jaką emanowali. Wyobcowanie to chyba najlepsze słowo jakie mi towarzyszyło podczas czytania. Atmosfera panująca w książce miejscami jest tak ponura i przytłaczająca, że miałam niemały problem z przebiciem się przez pierwsze rozdziały. Myślę, że winna była temu mało płynna akcja, zastygająca wręcz miejscami. Tak mniej więcej w połowie poczułam zew przygody i dałam się ponieść magii opowieści wypełniającej Azyl. Historia nabrała tempa, a przytłoczenie jakie odczuwałam na początku znikło. Baśń jaką uwiła autorka pochłonęła i mnie. Nie będę przedstawiać legendy o Diable i czarownicy z wrzosowisk, bo tak jak bohater nie wiem która jest prawdziwa. Mnogość i ich różnorodność fascynują - czy Diabeł jest tym czarnym charakterem? A może to czarownica wycięła serce nieszczęśnika i zatopiła je w wodzie jeziora? Kto tak naprawdę rozpoczął tą niezwykłą historię?
"(...) rozsądek i logika w dziwnej atmosferze miasteczka jakoś obumierały."

"Gdzie śpiewają diabły" zmieszały mnie  podobnie jak nieostrożny wędrowiec toń jeziora Diable. Samo zakończenie zbiło z tropu. Brak jakiegokolwiek schematu dla świata w powieściach od zawsze lubiłam najbardziej. Skoro 'szara' codzienność bywa czasami brutalnie nijaka, to takie odstępstwa od normy cenie najbardziej. Jednak pierwszym odczuciem po odłożeniu lektury była irytacja. Złość na Marię, jedną z ważniejszych bohaterek, gniew z powodu tak niejasnego zakończenia...Czułam się niczym przysłowiowa chorągiewka, co chwilę zmieniałam zdanie co do oceny powieści. Finalnie dałam sobie dzień na rozważania i co dziwne, po głębszym namyśle zamysł Magdaleny Kubasiewicz oszołomił mnie, w ten pozytywny sposób, pojawił się nawet podziw dla dzieła.
Bo książka jest naprawdę dobra, wymagająca skupienia, ale warta spędzonych nad nią chwil.
 "Gdzie śpiewają diabły" to nielogiczna opowieść o miłości i jej brudnych barwach. Marzeniach, które podważają niebezpiecznie naszą śmiertelność, a obsesja i szaleństwo są blisko, dosłownie na wyciągnięcie ręki.
To opowieść o niezwykłym miejscu przeznaczonym dla nielicznych, wyjątkowych odszczepieńców. Historia o jeziorze w którego czarnej toni możesz znaleźć wyłącznie zgubę.
A czasem prawda nie niesie ze sobą wyzwolenia, o czym przekonał się Piotr.
Istnieją nieodwracalne decyzje, które definiują całe życie.

"Gdzie śpiewają diabły" ma własny mroczny puls. A okładka jest tego najlepszym dowodem. Szarości i biele, nagie drzewa i kochankowie wpleceni w gałęzie. W pierwszej chwili nie zauważyłam twarzy na okładce. ;) Wszystko pasuje do mroku okrywającego opowieść o Diable i czarownicy.
Fani baśniowych historii powinni sięgnąć po książkę Magdaleny Kubasiewicz. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że w książce przewija się klimat nieco słowiański.
Ci o bujnej wyobraźni i ci co posiadają jej mniej - ta książka jest dla was.
W sumie opowieści autorki przypominają ludzi - żyją własnym życiem.
A każdy ma swojego diabła...
Ja w to wierzę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdzie śpiewają diabły
Gdzie śpiewają diabły
Magdalena Kubasiewicz
6.4/10

Historie o więzi bliźniąt są mocno przesadzone, przynajmniej w ich przypadku. Trudno byłoby znaleźć dwie osoby różniące się od siebie bardziej niż Ewa i Piotr. On – twardo stąpający po ziemi. Ona – wi...

Komentarze
Gdzie śpiewają diabły
Gdzie śpiewają diabły
Magdalena Kubasiewicz
6.4/10
Historie o więzi bliźniąt są mocno przesadzone, przynajmniej w ich przypadku. Trudno byłoby znaleźć dwie osoby różniące się od siebie bardziej niż Ewa i Piotr. On – twardo stąpający po ziemi. Ona – wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Historia wprowadzając mnie w magiczny klimat nie pozwoliła choćby na chwilę od siebie odpocząć. Gdy tylko miałam czas wracałam do niej aby poznać dalsze losy jakże ciekawych bohaterów. Na początku d...

@Marta_Sztuka_3 @Marta_Sztuka_3

Magdalena Kubasiewicz w swoim literackim debiucie z nastoletnią fantazją, beztroską i bezkompromisowością połączyła pełen magii średniowieczny Kraków ze współczesną rzeczywistością. Wrażenie wtedy zr...

@RuBrykaPopkulturalna @RuBrykaPopkulturalna

Pozostałe recenzje @Nigrum

Idź i czekaj mrozów
Dolina pełna potworów.

W Wilczej Dolinie w tajemniczych okolicznościach ginie człowiek. Cała społeczność drży ze strachu, czy aby zagubiony mężczyzna nie powróci jako demon. W lasach otaczając...

Recenzja książki Idź i czekaj mrozów
Kuklany Las
Kukiełka i Las

Maciek i jego tata wybierają się do lasu na wyprawę. Kiedy obaj wracają do domu, mama malca zauważa, że z dzieckiem jest coś nie tak. Co takiego wydarzyło się podczas ic...

Recenzja książki Kuklany Las

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie