Niebiańskie osiedle recenzja

Geniusz Engela mnie przerósł /s

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2021-06-28
2 komentarze
20 Polubień
,,Niebiańskie osiedle'' jest dość specyficzną książką i jestem przekonana, że jeśli komuś spodoba się poczucie humoru autora, to będzie z tej lektury zadowolony. Mi się nie spodobało.

Zacznijmy od tego, że to nie jest ,,prawdziwy, poważny'' kryminał, raczej coś w rodzaju parodii naszej szarej polskiej rzeczywistości, a właściwie pewnych jej elementów (tych narodowo-katolickich). I nie byłoby w tym nic złego, gdybym nie czuła się w części potraktowana trochę z góry, a w części tak, jakbym rozmawiała z bardzo wojującym ateistą, który uparł się, żeby zrobić mi wykład na temat nieścisłości pojawiających się w religii katolickiej. Wykład, na który kompletnie nie miałam ochoty sięgając po kryminał. A już w szczególności nie miałam ochoty na formę, jaką on przybrał – był bowiem ubrany w ton butny i wyższościowy, a ja na takie coś jestem uczulona wielce, nawet, jeśli miało być ,,zabawne'' dzięki postaci babci Matyldy (nie było, panie autorze).


Fabuła była dość... prosta. Intryga – nieskomplikowana. Naprawdę nie przepadam za kryminałami w których połowie domyślam się zakończenia i wiem - nie, że podejrzewam ale wiem właśnie - kto jest tym schwarzcharakterem, mordercą i Panem Złym. Jak się domyślacie, właśnie w ten sposób przedstawiała się sytuacja z ,,Niebiańskim osiedlem''.


Bohaterowie też pozostawiali wiele do życzenia. Marcin Engel miał być genialnym dziennikarzem śledczym ale okazał się niezbyt błyskotliwym, prostodusznym naiwniakiem, który nie widzi, że jego piękna dziewczyna, modelka Dżesi pasuje do niego, jak pięść do oka.
Kama po prostu była i stanowiła wspaniałą przeciwwagę dla Dżesi – jako jej całkowite przeciwieństwo i doskonałe uzupełnienie Marcina. Bo to z nią właśnie mógł iść napić się piwa i pooglądać seriale na Netflixie wieczorem.
Szykuje się nam zatem miłosny trójkącik. I to byłoby niezłe, gdyby nie było tak oczywiste, że aż stało się przerysowane, a przez to – karykaturalne.


Są jeszcze postacie, nazwijmy to, poboczne. Jak policjant Franek, wnuk babci Matyldy, jego narzeczona Jowita (również policjantka) i sama babcia Matylda (milicjantka w stanie spoczynku). Niestety, żadna z nich nie jest na tyle charakterystyczna, żeby jakoś uratować książkę.


Ale! Zapytacie pewnie o co się właściwie rozchodzi, jaką to intrygę określiłam mianem ,,nieskomplikowanej''? A taką mianowicie, jak sprzedawanie miejsc w Niebie. Dosłownie. Kiedyś mili panowie księża sprzedawali odpusty, a w książce Ćwirleja sprzedają piękne, nowe, wyremontowane i świeżo umeblowane domki w Niebie. I to nie jest spoiler, to wiemy w zasadzie już od początku książki.


Czy ,,Niebiańskie osiedle'' polecam? Niespecjalnie. Nie jest to ani kryminał zabawny, ani szczególnie porywający, bohaterów Ćwirlej wykreował raczej mdłych i niezapadających w pamięć. Nawet na czytadło tramwajowe nie bardzo się to nadaje, tak bardzo nijaką jest lekturą. A szkoda, bo był potencjał w tej historii.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-28
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niebiańskie osiedle
Niebiańskie osiedle
Ryszard Ćwirlej
7.3/10
Cykl: Marcin Engel, tom 1

Chcesz znaleźć spokój i ciszę? Chcesz w tym zwariowanym świecie trafić do wymarzonego miejsca, w którym otoczą cię życzliwość, miłość i ciepło płynące wprost z serca? Każdy ma prawo do zasłużonego od...

Komentarze
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 3 lata temu
Jak ktoś zaczął czytać Ćwirleja od tej książki, to się zniechęcił. Natomiast seria "Milicjanci z Poznania" jest już kultowa. Ćwirlej chyba trochę się wypalił i daje wyraz swojej frustracji. Ja, wierna fanka "Milicjantów" a zwłaszcza Teosia Olkiewicza też byłam rozczarowana.
× 2
@kasiarz1983
@kasiarz1983 · ponad 3 lata temu
Niestety zgadzam z tą recenzją. Pisarz został nagrodzony za poprzednie książki i spodziewałam się czegoś ambitniejszego. Odniosłam wrażenie, że cała fabuła została oparta na poglądach autora. Jestem zawiedziona, nie wiem czy sięgnę po kolejne części.
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
Widzisz, to dla mnie było pierwsze spotkanie z Ćwirlejem i wydaje mi się, że na dłuższy czas ostatnie, bo jakoś nie mam ochoty sięgać po inne jego książki...
Niebiańskie osiedle
Niebiańskie osiedle
Ryszard Ćwirlej
7.3/10
Cykl: Marcin Engel, tom 1
Chcesz znaleźć spokój i ciszę? Chcesz w tym zwariowanym świecie trafić do wymarzonego miejsca, w którym otoczą cię życzliwość, miłość i ciepło płynące wprost z serca? Każdy ma prawo do zasłużonego od...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marcin Engel podczas zwyczajnej, codziennej rozmowy z ukochaną dowiaduje się, że dziadkowie ich znajomej popełnili rozszerzone samobójstwo. Tknięty dziennikarskim przeczuciem mężczyzna rozpoczyna wra...

@anatola @anatola

,,Niebiańskie osiedle" Ryszard Ćwirlej ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10⭐ 64/2021 • Chcesz znaleźć spokój i ciszę? Chcesz w tym zwariowanym świecie trafić do wymarzonego miejsca, w którym otoczą cię życzliwość, miłość i c...

@emiczytaa @emiczytaa

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć
wszystko będzie niedobrze
Chciałam zmienić pracę, ale teraz to nie wiem

Teraz na poważnie: czytanie tej książki jest wyzwaniem. Wyzwaniem ze względu na to w jaki sposób została napisana. Tu nie ma łagodnego wejścia, żadnego misternego wprowa...

Recenzja książki wszystko będzie niedobrze

Nowe recenzje

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą