Splątane winorośle recenzja

„Gęsty las współczucia i miłości”…

Autor: @jorja ·1 minuta
2022-05-23
Skomentuj
22 Polubienia
Czasem jeden moment może odmienić całkowicie nasze życie i poprzestawiać je do góry nogami. Życie bohaterki najnowszej powieści Julianne Maclean zmienił nieoczekiwany telefon o poranku.

Fiona odebrała telefon z kancelarii prawnej. Dowiedziała się, że jej biologiczny ojciec umarł i musi się wybrać do Toskanii na odczytanie testamentu. Rodzina zmarłego była w szoku, kiedy dowiedziała się, że kobieta jest ich przyrodnią siostrą. W momencie, w którym nastąpiło odczytanie ostatniej woli zmarłego i okazało się, iż nieznana nikomu Fiona zostaje głównym beneficjentem, szok zamienił się w niedowierzanie, a później w złość i ogromną niechęć.
Co tak naprawdę łączyło matkę Fiony z producentem win z Toskanii? Nagle wszyscy zaczęli mieć interes w tym, by zgłębić tajemnicę skrywaną przez lata. Marzą o możliwości podważenia testamentu. Co się stanie, gdy dokopią się do prawdy? Wyjaśni się tajemniczy wypadek człowieka, który ją wychował? Czy Fiona przejmie winnicę, czy raczej ją sprzeda? Od jej decyzji zależy życie wielu osób.

Akcja rozgrywa się tak, jak lubię, czyli dwutorowo z retrospekcjami. Życie Fiony poznajemy na bieżąco a zgłębiając historię Lillian cofamy się do roku 1986. Tempo toczących się wydarzeń jest dość powolne, dzięki czemu w pełni możemy się wczuć w nastroje bohaterów, lepiej ich poznać i zrozumieć. Na wszystkie zaś sekrety, tajemnice i niesnaski świeci toskańskie słońce, pachnie gaj oliwkowy i włoskie jedzenie, a smak wina przyjemnie drażni zmysły. Jest to historia o miłości, namiętności, walce o szacunek dla zmarłych, o pamięci dla rodzinnych wspomnień. To historia o przebaczaniu, o ulotności chwili, o tym, że powinno się mieć wzgląd na drugiego człowieka i jego potrzeby. W końcu jest to powieść o tym, by nie ufać pozorom i nie oceniać pochopnie wydarzeń, które nie są nam bliżej znane, o tym, że zawsze trzeba dążyć do uzyskania szczęścia i spokoju ducha.

Książka jest dość schematyczna i przewidywalna, ale za to pełna uroku i dająca relaks. Podczas lektury Splątanych Winorośli przyjemnie odpoczywałam na bujanym fotelu z kotem na kolanach, delektowałam się smakiem wina i rozkoszowałam promieniami słońca. Takie chwile są w życiu niezwykle potrzebne dla naładowania baterii i poprawy nastroju.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję PORADNI K.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-20
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Splątane winorośle
Splątane winorośle
Julianne MacLean
8.8/10

Słodki smak winogron, urzekający zapach kwiatów, ciepłe promienie słońca na skórze, szum wiatru między cyprysami… Do tego rodzinne tajemnice z przeszłości, spadek, zazdrość, romans i zdrada. A to wsz...

Komentarze
Splątane winorośle
Splątane winorośle
Julianne MacLean
8.8/10
Słodki smak winogron, urzekający zapach kwiatów, ciepłe promienie słońca na skórze, szum wiatru między cyprysami… Do tego rodzinne tajemnice z przeszłości, spadek, zazdrość, romans i zdrada. A to wsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Toskania to jeden wielki park. Różnej wielkości wzgórza, które zmieniają barwy w zależności od pory roku, są tak malownicze, że można na nie patrzeć godzinami. Ciągnące się kilometrami pola usła...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Pozostałe recenzje @jorja

Kiedy byłyśmy ptakami
Pozostań z nami, gdy nadchodzi mrok

Zainteresowałam się publikacją zatytułowaną Kiedy byłyśmy ptakami z trzech powodów. Pierwszy z nich związany jest z osobą autorki Ayanną Lloyd Banwo. Urodziła się w egzo...

Recenzja książki Kiedy byłyśmy ptakami
Robaki w ścianie
Czy są zbrodnie, które można usprawiedliwić?

Wszelkiego rodzaju robaki małe i duże nie wzbudzają jakoś naszej sympatii, choć niektóre z nich są niezwykle pożyteczne w świecie przyrody. Kojarzą nam się jednak niezby...

Recenzja książki Robaki w ścianie

Nowe recenzje

Dziennik Sir Collina
Dziennik
@lalkabloguje:

E-book otrzymałam już jakiś czas temu ale ostatnio ciągle są zawirowania i wszystko mi się przesuwa. Na szczęście uda...

Recenzja książki Dziennik Sir Collina
Mine to Have
Polecam
@azarewiczu:

"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystk...

Recenzja książki Mine to Have
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
© 2007 - 2024 nakanapie.pl