Według wielu portali „Gleba” to drugi tom cyklu „Podkomisarz Iga Ziemna”. Książkę śmiało można czytać bez znajomości „Postrachu”, który teoretycznie jest pierwszym tomem cyklu.
Iga Ziemna zwana „Glebą” po niefortunnych wydarzeniach w stolicy i przeciwnościach losu, musi zmierzyć się z konsekwencjami. Zostaje przeniesiona do Stalowej Woli, miasta które zdecydowanie różni się od Warszawy. Specyficzny sposób bycia, cięty język oraz niecodzienna filozofia życia nie wróży szybkiego powrotu na stare śmieci.
Jednak szara codzienność i rutyna, która może uśpić, zostaje przerwana. Impulsem staje się brutalne, nietypowe morderstwo bezdomnego o ksywie „Posejdon”. Początkowo przez pryzmat statusu ofiary, jego bezdomności sprawa toczy się swoim tempem. Sytuacja zaczyna robić się rozwojowa kiedy wychodzą na jaw pierwsze fakty na temat Posejdona, który okazuje się, że nie jest osobą za którą się podawał. Dodatkowy fakt krążącej miejskiej legendy o wampirze, który mordował a jego ofiary przepadały bez wieści podsycają całą sprawę.
Iga w całej sytuacji znajduje światło w tunelu, dzięki swojemu młodemu koledze o ksywie „Brukselka”, którą zyskał dzięki swojej matce- a dokładniej stanowisku jakie piastuje- zawiera cichą umowę. Sukcesy rozwiązanej sprawy i wszelkie pochwały pójdą na konto kolegi, co daje nadzieję na powrót do ukochanej stolicy. Relacje duetu są poprawne i zmierzają w dobrą stronę, łatka „plecaka” powoli odchodzi w zapomnienie.
Z biegiem czasu dochodzi do kolejnego morderstwa, tym razem pojawia się świadek, który jednak niczego nie wnosi do sprawy. Pojawiają się spekulacje na temat seryjnego mordercy, obie ofiary zostają zamordowane w podobny sposób. Naciski lokalnych władz wymuszają presję, chcąc szybkich efektów i ujęcia sprawcy. Czy tym razem Gleba odniesie sukces czy przyjdzie jej ponownie przełknąć pigułkę goryczki ?
Micha Śmielak przedstawia swoją historię, którą śmiało można nazwać poprawnym kryminałem/thrillerem. W swojej opowieści przedstawia to co cechuje go najbardziej : poczucie humoru, cynizm bohaterów, kontrowersyjne tezy stawiane przez postacie czy nawiązywanie do aktualnych wydarzeń. Gra słowna sugeruje schemat wydarzeń, który okazuje się jedynie grą, a sama zabawa to dłuższy proces, przy którym przyjdzie się czytelnikowi dobrze bawić. Autor również wplata motywy, które można nazwać lokowaniem produktu. Umiejętne wspomnienie o „Postrachu” -ciekawy pomysł, jednak wplatanie kolejnej pozycji zaprzyjaźnionego autora, może być różnie odebrane przez czytelnika, w szczególności ,że wspomniana książka podzieliła w moim odczuciu czytelników. To jedynie takie małe niuanse nie mające żadnego znaczenia w fabule. Każdy i tak ten fakt zinterpretuje po swojemu
Książkę oceniam jako dobrą. Zawiera wszystko to do czego przyzwyczaił autor. Powiadają , że apetyt rośnie w miarę jedzenia. W moim odczuciu to przekłada się na „Glebę”, książka jest dobra, trzyma poziom poprzednich, po kilku zdaniach czytelnik śledzący dorobek Michała Śmielaka wie kto ową książkę napisał. Jednak brakuje w niej czegoś nowego, jakiegoś elementu, który spowodowałby efekt „WoW’. Fajne dialogi, poczucie humoru, barwne postacie, zapadające w pamięć, zbrodnia itp. jest najbardziej na plus. Czy jednak dla czytelnika, który porusza się w tym gatunku po rynku wydawniczym to wystarczy? To zdecydowanie również kwestia indywidualna.
Tutaj pozwolę sobie na odrobinę przemyśleń czy przypadkiem nie jest tak, że darząc autora sympatią mimowolnie chwalimy, przytakujemy, polecamy, dajemy wysokie noty na portalach bez względu na treść książki- nie przyczyniamy się tym do zatrzymania jego progresu.
Reasumując:
_________________
Książkę oceniam jako ciekawą godną polecenia, pomimo lekkiego niedosytu to nadal ten sam Michał Śmielak.
Podkomisarz Iga „Gleba" Ziemna, po ostatniej sprawie odesłana ze stolicy na prowincję, odlicza dni do powrotu na poprzednie stanowisko. Służba w Stalowej Woli nie powoduje u niej szybszego bicia serc...
Rzetelny polski kryminał z dość zaskakującą odpowiedzią (a właściwie: odpowiedziami) na pytanie „kto zabił?”. „Gleba” Michała Śmielaka zasługuje na wysoką ocenę nie tylko za sam wątek zbrodni i śledztwa, ale i za tło społeczno-obyczajowe.
Podkomisarz Iga „Gleba" Ziemna, po ostatniej sprawie odesłana ze stolicy na prowincję, odlicza dni do powrotu na poprzednie stanowisko. Służba w Stalowej Woli nie powoduje u niej szybszego bicia serc...
Lubię sięgać po cykle, ale mimo to udaje mi się jakoś nie przywiązywać mocno do bohaterów literackich. Mam oczywiście jakiś ulubieńców, nie brakuje też takich, których nie lubię, ale za bardzo podoba...
Na długie chłodne jesienne i deszczowe wieczory nie ma chyba nic lepszego niż pełna dynamiki książka. W zasadzie czytam prawie wszystko, ale moje ukochane gatunki to thriller, kryminał i sensacja. Że...
@jorja
Nowe recenzje
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:
Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...