Gorąca sesja recenzja

Czwarty tom serii ,,Game on", który trafił do mnie dzięki wydawnictwu @muza @grzeszneksiążki. Wcześniejszych tomów nie czytałam, ale na szczęście nie są ze sobą ściśle powiązane.

Chess Copper to ambitna i twarda pani fotograf, która nie ma szczęścia do randek, a tym bardziej mężczyzn. Podejmując się zlecenia, z którego dochody mają zostać przekazane na akcje charytatywne, kobieta poznaje grupę sławnych i bardzo męskich footbolistów. Wśród nich jest Finn Mannus- rozgrywający, który przyciąga spojrzenia milionów kobiet. Czy przyciągnie również uwagę Chess?

,,- I co ja mam z Tobą zrobić?
Uśmiecha się swobodnie, ale wpatruje się we mnie odrobinę za długo.
- Zatrzymaj mnie. Mam pewność, że nie nadaję się dla nikogo innego."

,,Gorąca sesja" to taka lektura, która jeszcze nawet teraz, po kilkunastu dniach od przeczytania, wywołuje uśmiech na mojej twarzy. I to przez wzgląd na jej bohatera, czyli Finna, ponieważ był on tak wspaniałym, czarującym i uroczym facetem, że mogłabym ganiać za nim przez całą długość footbolowego boiska 🤷‍♀️😂
Ta książka wywołała we mnie multum odczuć, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, ale największą frajdę miałam, gdy było słodko i sentymentalnie. Momentami tak się rozpływałam, że aż cud, iż nie została ze mnie mokra plama. A ilość ulatujących z moich ust ,,hmmm" przekroczyła dopuszczalny limit i to parokrotnie. Do tego możecie dodać niezliczoną ilość ,,ochów" i ,,achów" 🙈🙊😂
Uwielbiam w niej również dialogi, pełne szczerości, humoru, sarkazmu, zarówno te wypowiedziane na głos, jak i te przeprowadzane przez bohaterów w myślach. Cudne!
Ale, żeby za słodko nie było, to musicie wiedzieć, że ,,Gorąca sesja" to książka, która skrywa w sobie też ból i mrok. To historia ludzi, która pokazuje, jak radzić sobie ze stratą oraz tajemnicami, które niszczą wszystko wewnątrz człowieka. O walce ze swoimi słabościami, niepewnością oraz przekonaniem, iż nie zasługuje się na miłość.
Jest również przykładem na to, jak bardzo zmienia się myślenie o samym sobie i priorytetach, które się posiada, w momencie, gdy spotyka się tą ,,właściwą osobę". Wtedy już nieważne jest to, kim się było i co się robiło- wtedy liczą się tylko i wyłącznie te wspólne momenty, które są początkiem wspanialej przyszłości.
Polecam z całego serducha ❤