W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki recenzja

Groźnie Mruczące Okropieństwa

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @KazikLec ·1 minuta
2020-01-16
Skomentuj
6 Polubień
Pomidory z łuskami, soja wykańczająca uczulonych na orzeszki, kukurydza z genami ośmiornicy, bawełna zaciągająca na sznur, burak czerwony od krwi waszych dzieci – na laboratoryjnej szalce genetycznego hazardu nie ma miejsca na Boga, Matkę Naturę i przyzwoite śniadanie. No dobrze, fajny ten nasz opis opowiadania SF, a teraz porozmawiajmy o GMO.

„W królestwie Monszatana” to opowieść o współczesnym lęku zakorzenionym w obawach tak starych, jak ludzkość. Autor przygląda się mitom narosłym wokół genetycznie modyfikowanych roślin, skupiając się przede wszystkim na konflikcie z ekoaktywistami (w tym z pewną ślepo zaciętą organizacją, którą nazwijmy, eee, „Redwar”). Ochrona środowiska, antyglobalizm, nieufność wobec korporacji – to wszystko to tematy bliskie mi i bohaterom tej książki. Świetne przypomnienie, co może się stać, gdy ludzie z dobrymi intencjami zamykają się w twierdzy i ostrzeliwują wszystko poza nią, niosąc sprawie więcej szkody niż pożytku. W tle konfrontowanie naszych wyobrażeń o naturalności „naturalnej” natury. 

Autor pisze jasno, trzyma się rozpoczętej myśli, dba o szczegóły, ale nie wpada w wymienianie detali dla detali – widać tu warsztat dziennikarza naukowego, który potrafi klarownie wyłożyć czytelnikowi trudne zagadnienia. A poza biologiczno-chemicznymi aspektami Rotkiewicz omawia sporo tematów: rozwój Monsato, procedury towarzyszące wyprowadzaniu GMO poza laboratorium, przepisy unijne, historię PR-u frankenwarzyw, złoty ryż (przysięgam, że sama myśl na ten temat będzie mnie wykańczać do końca życia), odbiór GMO w Azji i Afryce, zasady upraw organicznych… I zgodnie z podtytułem książka skręca też w zaułek z glutenem i mordownię antyszczepów. Jak jeszcze gluten trzyma się tematu, tak ruch proepidemików (jakkolwiek ich szkalowanie zawsze na plusie) wyraźnie odstaje od zbioru i potraktowany jest dość po macoszemu. 

Jeżeli jest gdzieś jakaś kolejka do szkalowania korporacji, to możecie mnie często zobaczyć na jej czele – ale to nie znaczy, że warto się miotać, gdy cele korpo zbiegają się z polepszaniem świata i ścisłą kontrolą państwowospołeczną. „W królestwie Monszatana” to bardzo dobra pozycja spokojnie przybliżająca kontrowersyjnie gorący temat, który wiele mówi ogólnie o naszym braku zaufania do nauki, niechęci do odpuszczania raz zajętego stanowiska i wykorzystywaniu cudzego strachu do własnych interesów. 

 [Recenzja została po raz pierwszy (16.01.2020) opublikowana na LubimyCzytać pod pseudonimem Kazik.]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-16
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki
3 wydania
W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki
Marcin Rotkiewicz
7.9/10
Seria: Poza serią

„Genetyczne mutanty”, „niezniszczalne superchwasty”, „rakotwórcze pestycydy”, „szczepionki wywołujące autyzm”, „uzależniający gluten”. Podobne nagłówki od lat straszą nas z pierwszych stron gazet. Gdz...

Komentarze
W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki
3 wydania
W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki
Marcin Rotkiewicz
7.9/10
Seria: Poza serią
„Genetyczne mutanty”, „niezniszczalne superchwasty”, „rakotwórcze pestycydy”, „szczepionki wywołujące autyzm”, „uzależniający gluten”. Podobne nagłówki od lat straszą nas z pierwszych stron gazet. Gdz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @KazikLec

The Inugami Curse
Chryzantema, cytra, topór

To, że klan Inugami to banda serdecznie nienawidzących się nawzajem palantów, nie jest żadną nowością. Równie dobrze znanym w okolicy faktem jest ich źle skrywane wyczek...

Recenzja książki The Inugami Curse
The Honjin Murders
Och, spadł śnieg - jak niespodziewanie

1937, prowincja, cała okolica żyje ślubem lokalnego panicza i nauczycielki. I będzie jeszcze bardziej żyła morderstwem, które wydarzy się w noc po ceremonii, gdy rodzinę...

Recenzja książki The Honjin Murders

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem