“Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne- czytają książki Jettie Woodruff”.
Ostatnio trafiam albo na debiuty, albo na książki o “ciężkiej” mrocznej tematyce. Cykl “Bliźniaczki” leżał już chwilę u mnie na półce. Te książki mnie kusiły, a zarazem obawiałam się tego co w nich przeczytam. Czy słusznie? I TAK, i NIE. Tak, dlatego że ciężko jest uwierzyć w to jak kobiety są traktowane i jak pozwalają się traktować. Pomimo, że mam świadomość, iż jest to fikcja literacka, niestety takie rzeczy na świecie mają miejsce. I to jest ogromnie przykre.
A nie, ponieważ czytałam już “gorsze” rzeczy. Jeśli jednak myślicie, że Was już nic nie zaskoczy to nie poznałyście jeszcze Paxtona...
Gabriella Pierce na pierwszy rzut oka wiedzie życie, którego mogłoby jej pozazdrościć wiele kobiet. Mieszka w pięknej rezydencji nad samym oceanem, ma przystojnego męża i dwie wspaniałe córeczki. Wiedzie wygodne życie. Ale to tylko pozory dla świata zewnętrznego. Po przekroczeniu progu domu ściągają maski i każde z nich odgrywa swoją rolę. Albo tak jak w przypadku Gabi zmuszona jest ją odgrywać. Pewnego dnia jadąc do sklepu, spiesząc się przed nadciągającym huraganem, Gabriela spotyka niewidzianą od trzynastu lat swoją siostrę bliźniaczkę Izzy. Obie kobiety mają wypadek, jednak do szpitala trafia tylko jedna z nich. Gaby traci pamięć, nie pamięta nic ani nikogo z dotychczasowego życia. Po czasie zaczyna mieć przebłyski pamięci, ale przypomina sobie tylko dzieciństwo. Przerażające dzieciństwo…
Paxton Pierce kochający ojciec i sadystyczny mąż. Myślę, że tak najprościej go określić.
Autorka idealnie wykreowała tę postać, świetnie oddała jego zachowanie, dziwactwa, sekrety. Do czasu wypadku miał wszystko pod kontrolą, sposób w jaki to robił, przyprawiał mnie o ciarki. Nie wierzy w amnezję Gabrielli , stara się jej udowodnić, że ta udaje i chce go wciągnąć w swoją grę. Tylko czy na pewno przywiózł ze szpitala swoją żonę?
Pierwsze pytania jakie kłębiły się w mojej głowie w trakcie czytania i po przeczytaniu książki, to: Boże co za psychol? Czemu ona się na to godzi?
Pióro autorki jest genialne, mimo tak ciężkiego tematu jaki porusza, książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Stworzyła historię, która wbija w fotel i wywołuje ogrom emocji. Na pewno nie da się jej też zapomnieć. To jest taka historia, że jak już ją raz przeczytasz zostanie w głowie na zawsze. Mocny erotyk, z elementami bdsm, z wątkiem hate-love, ale takim o którym nie czytałam w innych książkach. Zakończenie zwiastuje, że drugi tom będzie równie intrygujący i emocjonujący.