Yellowface recenzja

Historia obsesji, rasizmu oraz (nie)przyjaźni — Rebecca F. Kuang „Yellowface”

Autor: @MarionetkaLiteracka ·3 minuty
2023-10-21
Skomentuj
1 Polubienie
„Yellowface” to już druga przeczytana przeze mnie książka, której autorką jest Rebecca F. Kuang. Jednak jest ona też pierwszą, o której wspominam na Marionetce Literackiej. Choć pisarka do tej pory dała nam się poznać jako fantasta, napisała ona teraz zgoła inną powieść, której tematyka osadzona jest w naszych realiach. Nie ukrywam, że wizja takiej R.F. Kuang zaintrygowała mnie i jeszcze przed premierą zakupiłam swój egzemplarz. O wrażeniach z lektury dzisiaj opowiem.


Rebecca F. Kuang jest amerykańską autorką fantasy chińskiego pochodzenia. Do tej pory na naszym rynku wydawniczym ukazała się zarówno trylogia Wojen Makowych, jak i powieść „Babel”. Teraz również „Yellowface”. Lekturę tą w języku polskim zawdzięczamy Grzegorzowi Komerskiemu, który przełożył tekst z języka angielskiego. Historia opowiada o pewnej pisarce imieniem Juniper, która wobec nagłych tragicznych wydarzeń staje się kimś, o kim wcześniej tylko mogła marzyć. Lecz życie nie jest czarno-białe, a nasza bohaterka ma się o tym niedługo przekonać na własnej skórze.

Pisanie jest dla nas najbliższym oryginału substytutem prawdziwej magii. Pisanie polega na tworzeniu czegoś z niczego, pozwala otwierać bramy do innych światów. Pisarz posiada moc kształtowania swej własnej rzeczywistości, kiedy ta prawdziwa okazuje się zbyt bolesna, by w niej pozostać.
Wydawnictwo promuje tę powieść zdaniem: Zaczyna się od niespodziewanej śmierci. I cóż… Zgodzę się z tym, bo o ile przeczytałam w życiu dużo książek, w których mamy do czynienia z tym motywem, to jednak nie spodziewałam się tego, że autorka wybierze tak banalny sposób uśmiercenia jednej z postaci. I słowo „postać” ma tu duże znaczenie, bo o ile są tutaj bohaterowie literaccy, o tyle tak naprawdę z prawdziwym bohaterem nie mają oni nic wspólnego. Im głębiej sięgamy w umysł Juniper, tym bardziej dostrzegamy jak skomplikowaną postacią ona jest. W tej książce nie ma podziału stricte na protagonistę i antagonistę. W każdym kryje się coś, przez co nie potrafiłam nikomu zaufać. Jest to bardzo interesujące, ponieważ nie sądziłam, że Rebecca F. Kuang tak dobrze potrafi tworzyć portrety psychologiczne bohaterów, czynić ich tak żywymi, jakimi są, a przynajmniej, jakimi się wydają.

Zazdrość to przymus nieustannego porównywania się z nią, z czego zawsze wychodzę pokonana.
To historia trudna, momentami przytłaczająca oraz głęboko psychologiczna, a mimo wszystko jakoś tak z łatwością przebrnęłam przez nią, gdy tylko znalazłam trochę czasu wolnego. To, o czym opowiada jest z pozoru banałem, lecz gdy się w nią wczytamy, ze strony na stronę traci ona swą prostotę na rzecz głębokiej analizy rynku wydawniczego oraz kwestii tożsamości kulturowej i rasizmu. Bo właśnie… Głównym tematem tej powieści nie jest według mnie stricte przywłaszczenie, a właściwie jest nim świat mediów, jak i kręgów wydawniczych oraz tożsamość. Wszystko to w otoczce niespodziewanej śmierci, „przyjaźni” oraz zazdrości, sięgającej momentami zawiści.

Wszyscy pisarze darzą swoich wydawców szczerą nienawiścią. W tym światku nie ma Kopciuszków — jest za to ciężka praca, upór i nieustanne dążenie, by stać się Kimś.
Da się zauważyć, że jest to książka przemyślana i odważna, choć nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że wywoła ona burzę, gdyż o wielu tematach, które porusza, na bieżąco dyskutuje się zarówno w środowisku branżowym, jak i po prostu w social mediach. Nie są to tematy nowe, lecz podejście do nich może skłaniać do dyskusji. Czy tak będzie? Zobaczymy… To, co jednak mogę napisać, to to, że cenię sobie twórczość autorki. Ma ona bardzo dobre pióro, czym można powiedzieć wyrwała mnie z czytelniczego letargu i dziękuję jej za to. To było bardzo dobre ponowne spotkanie z pisarką i z pewnością nie ostatnie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Yellowface
2 wydania
Yellowface
Rebecca F. Kuang
7.0/10

Wydanie w oprawie zintegrowanej Zaczyna się od niespodziewanej śmierci. A później napięcie rośnie dosłownie odbierając oddech, aż do finału, który zaciska się na gardle niczym pętla. Finału, w którym...

Komentarze
Yellowface
2 wydania
Yellowface
Rebecca F. Kuang
7.0/10
Wydanie w oprawie zintegrowanej Zaczyna się od niespodziewanej śmierci. A później napięcie rośnie dosłownie odbierając oddech, aż do finału, który zaciska się na gardle niczym pętla. Finału, w którym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rebecca Kuang w powieści Yellowface zaprasza czytelników do świata pisarzy i wydawnictw. W przeciwieństwie do jej wcześniejszych dzieł, tę książkę zaliczyć można do literatury pięknej. Biorąc pod uwa...

@taddam.books @taddam.books

W recenzji, o książce, z którą mam ogromny problem. W Polsce powieści Rebeki F. Kuang cieszą się dużą, jeśli nie ogromną popularnością. Wojnę makową mam na półce, nawet zaczęłam czytać, ale zmęczyłam...

@Possi @Possi

Pozostałe recenzje @MarionetkaLiteracka

Ukochane równanie profesora
Matematyka ludzkich relacji — Yōko Ogawa „Ukochane równanie profesora”

Nie jest łatwo rozmawiać o relacjach, o przeszłości, czy o zmaganiach dnia codziennego. A przecież każde z nich niesie ze sobą historię i kształtuje nasze życia — kszt...

Recenzja książki Ukochane równanie profesora
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
W zagubieniu i chaosie — Stuart Turton „Siedem śmierci Evelyn Hardcastle”

Ilu wcieleń potrzeba do rozwiązania zagadki morderstwa? Jak wiele różnych osobowości może znaleźć się w jednym człowieku? Ile dni to wystarczająco dla tak nietrwałej pam...

Recenzja książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

Nowe recenzje

Najjaśniejszy promień słońca
Książka, która otula duszę i rozkłada serce na ...
@atramentnap...:

Nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej jedna książka sprawiła, że czułam się aż tak zaopiekowana emocjonalnie. Lisina Con...

Recenzja książki Najjaśniejszy promień słońca
Niezależni producenci. Studio Filmowe im. Karola Irzykowskiego w latach 1981–2005
Niezależni producenci. Studio Filmowe im. Karol...
@natala.char...:

Książka „Niezależni producenci. Studio Filmowe im. Karola Irzykowskiego w latach 1981–2005” autorstwa Emila Sowińskiego...

Recenzja książki Niezależni producenci. Studio Filmowe im. Karola Irzykowskiego w latach 1981–2005
Ostatnie dni w Berlinie
Ostatnie dni w Berlinie
@kasiasowa1:

"Ostatnie dni w Berlinie" – książka, która zostaje w sercu na długo po ostatniej stronie Nieczęsto zdarza mi się czyta...

Recenzja książki Ostatnie dni w Berlinie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl