Hiszpańska literatura kryminalna nie jest częstym bywalcem na księgarnianych półkach w naszym kraju. Z tego też względu z wielką przyjemnością przyjmuję każdą jej odsłonę, jaka to zawita do Polski, a która to pozwala doświadczyć zupełnie innego, iberyjskiego spojrzenia na ten literacki gatunek. I oto właśnie dziś za sprawą wydawnictwa Muza mogłam wyrazić swoją radość za sprawą premiery powieści Evy Garcíí Sáenz de Urturi pt. "Cisza białego miasta", o której to postaram się opowiedzieć nieco więcej w poniższej recenzji.
Fabuła tej kryminalnej opowieści przenosi nas sobą do kraju Basków, gdzie to przyjdzie zmierzyć się nam z zagadkową serią brutalnych morderstw. Morderstw, które przypominają zbrodnie sprzed 20 lat, budząc tym samym lęk i strach mieszkańców Vitorii. Sytuację komplikuje jeszcze bardziej fakt, iż oskarżony o tamte morderstwa sprzed lat mężczyzna, właśnie opuszcza więzienie. Sprawą zajmuje się policyjny kryminalny profiler - Unai Lopez de Ayala, który słynie ze swojego specyficznego i nieszablonowego podejścia do zawodu. Od tej chwili też rozpoczyna się swoista gra z czasem i nieznanym przeciwnikiem, której to stawką jest życie kolejnych mieszkańców Vitorii...
Niniejsze dzieło hiszpańskiej autorki oferuje nam sobą niezwykle intrygujące, klimatyczne i ekscytujące spojrzenie na współczesny literacki kryminał. Spojrzenie, ukierunkowane tyleż na barwną, widowiskową i spektakularną akcję, co i zawiłości psychologii, która dotyka sobą najczarniejszych przestrzeni ludzkiego szaleństwa, umysłu i duszy... Poznamy tu całą gamę nietuzinkowych postaci, dotkniemy inteligentnej i logicznej intrygi, jak i wreszcie damy się oczarować miejscowemu folklorowi, tak bardzo pięknemu i niezwykłemu, a przy tym odmiennemu od naszego. To wszystko sprawia, iż książka ta jest jedną z najciekawszych premier początku tego roku!
Strona fabularna opowieści prezentuje się iście brawurowo, gdy oto najpierw wita nas mroczny prolog, będący wstępem do długiej i ekscytującej narracji o wydarzeniach, jakie do niego doprowadziły. A te koncentrują się oczywiście na losach profilera Unai'ego, który krok po kroku pogrąża się w śledztwie dotyczącym zabójstwa dwojga 20-latków. Pogrąża zarówno w kontekście zawodowym, jak i też osobistym, gdy oto sprawa ta staje się całym jego światem i swoistym wyzwaniem, rzuconym mu przez sprawcę. Obok samego dochodzenia, mamy sposobność poznać także życie osobiste głównego bohatera, jego specyficzny sposób bycia, czy też niełatwe relacje międzyludzkie - na czele z szefową. Każda strona ma nam sobą coś do zaoferowania, każda scena jest ważna i w pełni logiczna, zaś finał pozostawia nas w stanie ogromnego zaskoczenia. Tak - to kwintesencja kryminału z najwyższej półki!
Sercem, ale też i umysłem tej opowieści, jest bez wątpienia jej główny bohater - Unai Lopez de Ayala. To niezwykle chimeryczny, charakterny i bardzo specyficzny w obyciu człowiek, którego można polubić, albo znienawidzić. Imponuje nam on swoją wiedzą, umiejętnością odgadywania ludzkich zachowań, jak i też poświęceniem dla pracy, którą kocha. Poświęceniem, które odbija się boleśnie na jego życiu osobistym - niezbyt szczęśliwym i nie do końca pokładanym. Pewne jest jednah to, iż postaci tej nie sposób nie zawierzyć, nie darzyć jej naszymi odczuciami i nie uznać za bohatera z krwi i kości, który idealnie sprawdza się w charakterze mrocznej historii kryminalnej, z jaką mamy tu do czynienia... Równie wiele dobrego możemy powiedzieć także i o ciekawych bohaterach z drugiego planu, choćby na czele z nieodgadnioną podkomisarz Albą.
Ważną bohaterką tej książki jest z pewnością także sama Hiszpania, a ściślej rzecz biorąc kraj Basków. Autorce udało się oddać tu nie tylko krajobrazowy koloryt, geograficzne bogactwo i kulturowy anturaż tego regionu, ale też i codzienność życia ludzi, którzy tam egzystują. Czytając o tych wszystkich skąpanych w słońcu miejscach, obyczajach i zwyczajach mieszkańców, czy też specyficznym stosunku do życia czujemy się tak, jakbyśmy naprawdę sami tam byli. Myślę, że ten aspekt stanowi bez wątpienia jeden z największych atutów tej opowieści, zwłaszcza dla nas - Polaków.
I wreszcie kryminalna intryga, czyli logika, inteligencja i realizm w jednym. Hiszpańska autorka ukazał nam tutaj krok po kroku całość śledczego procesu, który wcale nie przypomina obrazów z hollywoodzkich superprodukcji filmowych, lecz trudną, skomplikowaną i niespieszna pracę. To, jak główny bohater dochodzi do prawdy, budzi w nas wielki szacunek względem autorki, która dała nam tutaj całą prawdę o tym zajęciu, nie siląc się na popisowe sztuczki warsztatowe. W mej ocenie książka ta jest dzięki temu bardzo solidną, poważną i poruszającą odsłoną kryminalnej twórczości, której pod tym kątem nie możemy mieć absolutnie nic do zarzucenia.
"Cisza białego miasta", to gwarancja wielkich emocji, niezwykłych wrażeń i solidnej kryminalnej uczty literackiej, z najwyższej półki. Ponadto jest to również rzadka okazja zetknięcia się z hiszpańskim kryminałem, który w mej ocenie stoi na bardzo wysokim poziomie, o czym też dobitnie przekonuje nas ten tytuł. Polecam z jak największymprzekonaniem, zaś sama wyczekuję już z niecierpliwością kolejnej odsłony cyklu Evy Garcíí Sáenz de Urturi!