Elizabeth Gaskell, niedługo po śmierci Charlotte Brontë, została poproszona przez ojca pisarki o napisanie biografii swojej zmarłej przyjaciółki. Książka ta miała premierę w drugą rocznicę śmierci Charlotte, w 1857 roku i dotąd jest uznawana za najlepszy punkt odniesienia, dotyczący losów pisarki i jej rodziny. Ukazuje to, jak bardzo już wtedy ceniono pisarkę i wierzono, że warto opisać i utrwalić koleje jej losu dla potomnych. Książka ta jest także pierwszą biografią Charlotte Brontë i jej bliskich, oraz jedyną, która została zatwierdzona przez pastora Patricka Brontë, ojca pisarki. Książka ta przyniosła sławę swojej autorce, która jest głównie kojarzoną właśnie z nią, pomimo posiadania na swoim koncie innych, docenianych, publikacji.
Książkę otwiera przedmowa Eryka Ostrowskiego, autora innej biografii tejże pisarki, "Charlotte Brontë i jej siostry śpiące". Wyjawia on okoliczności powstania książki "Życie...", dodatkowo ujawniając pewne niedopowiedzenia oraz przeinaczenia niektórych faktów przez samą autorkę, które ukazały się w pierwotnej wersji tejże pozycji. Jest to bardzo wartościowy wstęp, pozwalający inaczej spojrzeć na czytaną już, właściwą, biografię. Ukazuje on także uniki, jakie zostały zastosowane, aby wydać książkę podług myśli jej autorki, choć częściowo wbrew zastrzeżeniom rodziny zmarłej pisarki. Jednakże czytając to przekonacie się, że Charlotte Brontë, w rzeczywistości, nadal stanowi i stanowić będzie tajemnicę, której nawet sama pani Gaskell nie mogła w pełni poznać.
"Dużo, bardzo dużo czasu potrzeba, bym dała wiarę cudzym deklaracjom; znam własne uczucia, potrafię czytać w swoich myślach, ale myśli pozostałych kobiet i mężczyzn są dla mnie niczym zapieczętowane księgi, zwoje zapisane hieroglifami, których odpieczętowanie i odczytanie sprawia mi trudność. Lecz czas, uważne obserwacje i długość znajomości w dużej mierze pozwalają te trudność przezwyciężyć;"[s. 162]
Autorka tworzy obraz Charlotte poprzez wielokrotne przytaczanie w całości lub w fragmentach jej listów do przyjaciół i rodziny oraz listów jej bliskich. Wielokrotnie wygląda to tak, jakby sama zmarła pisarka nam się przedstawiała i odkrywała przed nami swoją duszę. Barwny język, talent autorki do snucia historii i osobista znajomość pisarki powoduje, że czytelnikowi zostaje przedstawione dzieło literatury klasycznej, będące także po części hołdem jednej pisarki dla drugiej. Elizabeth Gaskell kreuje przed czytelnikiem postać znanej i utalentowanej pisarki, która początkowo kryła swoje umiejętności pod pseudonimem Currer Bell, ale także nauczycielki, kobiety powściągliwej w swoich osądach, potrafiącej kochać i strzegącej najskrytszych tajemnic swego serca i umysłu. Ukazuje jej młodość, relacje z rodzeństwem, barwną osobowość, zamiłowania i upodobania, lecz również troski, bolączki oraz życiowe rozterki.
Choć książka ta nosi tytuł "Życie Charlotte Brontë", to jednak jest to pozycja opisująca także losy jej sióstr, brata i najbliższych, bez których nie byłoby dane nam w nawet w części poznać osobę, jaką była ta znana i przez wielu lubiana, nawet po tylu latach, pisarka. Gaskell, na samym początku, opisuje także ludność wsi, w której mieszkała rodzina Brontë, ich przyzwyczajenia, osobowości i sposób bycia, a także przywołuje wizerunek tamtejszych wrzosowisk, terenów i domostw, kreując obrazy czasami tak dobrze znane z twórczości sióstr. Autorka czaruje czytelnika od samego początku do końca, kiedy to łza kręci się w oku i aż ciężko uwierzyć, że Charlotte zmarła zanim zdołała w pełni zaznać życia, a my przez to straciliśmy możliwość poznania kolejnych świetnych, jeśli nawet nie lepszych dzieł, które mogły wyjść spod jej pióra.
"[...] nigdy nie godziła się na to, by ktokolwiek w sposób istotny ingerował w niezależność jej myśli oraz czynów. I chociaż niekiedy miało się niesłuszne wrażenie, że jej milczenie oznacza, iż zgadza się z rozmówcą, to nigdy nie wygłosiła pochlebnej opinii, słowa jej zatem, czy to pochwały czy nagany, miały wagę złota."[s. 186]
Pozycja ta momentami może wydawać się nieco nużąca czy melancholijna, a także pozbawiona kilku istotnych kwestii z życia pisarki, jednak z pewnością zasługuje ona na uwagę. Książka ta rzuciła nowe światło na znane mi dotąd powieści sióstr, odkrywając możliwe, ukryte pod nimi historie z ich życia. Poza tym jest taka... prawdziwa, szczera, a uczucie to wzmagają liczne ocenzurowane fragmenty, ukrywające prawdziwe dane, żyjących jeszcze w czasie publikacji tej biografii, osób, o których była mowa. Same przytaczane fragmenty listów nadają tej pozycji niesamowitego klimatu, a język w nich stosowany z miejsca przenosi czytelnika w realia zarówno autorki, jak i tytułowej bohaterki tejże książki.
"Życie Charlotte Brontë" jest obowiązkową lekturą miłośników twórczości sióstr Brontë, jednakże wiedzcie, że nie jest to lektura do szybkiego czytania. Wręcz przeciwnie, należy się nią delektować, czytać spokojnie, z uwagą, dlatego też polecam odłożyć ją na takie chwile, kiedy będzie można przeznaczyć na jej lekturę przynajmniej z kilka godzin czasu. Książka ta wzbogaci wiedzę czytelnika o obraz pisarki, widziany oczami jednej z jej bliskich przyjaciółek, i nie ważne jak subiektywna może być ta charakterystyka Charlotte Brontë, to z pewnością jest ona warta poznania. Rozbudzi ona w czytelniku także chęć dowiedzenia się czegoś więcej o pisarce i szukania odpowiedzi, których już prawdopodobnie nigdy się nie znajdzie.
"Jeszcze nigdy nie opuściłam miejsca, nie znalazłszy w nim przyjaciela; niedola to dobra szkoła; biedni przyszli na świat po to, by pracować, zależni zaś, by znosić życiowe przeciwności."[s. 206]