I nie było już nikogo recenzja

Tajemniczy gospodarz zaprasza do domu na wyspie dziesięć osób. Gdy dwie z nich giną, goście zdają sobie sprawę, że to, co początkowo uważali za nieszczęśliwy wypadek, jest dziełem zabójcy. Postanawiają odkryć jego tożsamość, ale okazuje się, że… nikt nie ma alibi.
Odizolowani od społeczeństwa, niezdolni do opuszczenia miejsca pobytu, umierają jeden po drugim w sposób opisany w dziecięcej rymowance, którą wywieszono w ich pokojach. Już od pewnego czasu szukałam kryminału ,który wbiłby mnie w fotel. Postawiłam na klasyk, mimo iż mam 16 lat to przeczytałam naprawdę mnóstwo książek tego typu, które jednak do tej się nie umywają. Ten utwór to bez wątpienia strzał w dziesiątkę ,doskonała akcja i jak zwykle zaskakujący finał. Muszę przyznać ,że momentami miałam dreszcze. Ta powieść mrozi krew w żyłach, emocje sięgają zenitu. Nie mogłam się oderwać, przeczytałam ją można powiedzieć za jednym tchem ,cały czas głodna nowych wrażeń. Nie mogłam się doczekać aż przeczytam, chciałam wiedzieć czy moje przypuszczenia co do sprawcy były słuszne. Królowa tego gatunku jednak znowu mnie zaskoczyła, sprawdźcie sami ,a obiecuje, że nie pożałujecie. Jeszcze raz polecam gorąco!:)Muszę przyznać, że początek był dość trudny do przegryzienia, ponieważ Christie bardzo szybko wprowadza dużo bohaterów. Połapaniem się kto jest kim było trochę skomplikowane, ale po ogarnięciu tego, książka była naprawdę przyjemna do czytania. Akcja toczyła się szybko, nie było chwili na zastanowienie się ’co teraz?’ Osobiście zazwyczaj nie podoba mi się taki zabieg, ale w tym wypadku absolutnie to rozumiem i szanuję. Nada nie wiem co myśleć o tożsamości sprawcy, ale myślę, że sposób jaki został wyjawiony, był dobry, bo kompletnie się nie spodziewałam tego. Bardzo polecam, szczególnie jako jedna z takich wprowadzających lektur do powieści Agaty Christie .Prawdziwy, wciągający i zaskakujący kryminał. Zainteresowałem się nim dzięki radiowej Trójce, gdzie usłyszałem fragmenty tej książki. Ciekawa fabuła i zaskakujące zakończenie. Polecam naprawdę warto. Książka wciąga i nie pozwala się oderwać od lektury do momentu finałowego rozstrzygnięcia. Wyspa - 10 przypadkowych osób a na koniec nie było już nikogo. Dlaczego? O tym w książce. Polecam.