Leona. Kości zostały rzucone recenzja

I ZNOWU SZWEDZI DALI NAM ŁUPNIA

Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2020-01-27
1 komentarz
7 Polubień
W Szwecji mieszka dziesięć milionów ludzi, w Polsce prawie cztery razy więcej. Jak to się dzieje, że tamtejsi autorzy kryminałów czytani są masowo na całym świecie, a naszym tak rzadko udaje się wyściubić nos poza ojczyznę? 
 
Nie wiem, dlaczego Szwedzi piszą lepiej, może po prostu im lepiej płacą? Może dzięki temu mają więcej czasu, żeby przemyśleć swoje książki, solidnie zdokumentować realia, dopracować intrygę. Może też lepiej tam działa system wydawniczy? Wydawcy czytają książki, potrafią wskazać potknięcia i wyegzekwować poprawki?
 
To możliwe, że do Polski docierają w tłumaczeniach tylko najlepsze tytuły, ale nie spotkałam się z przypadkiem szwedzkiego kryminału, który by zawierał jakieś nielogiczności albo zupełnie zbędne wątki; w tym kraju autorzy nie chorują też na syndrom braku zakończenia.
„Leona” to kolejny dowód na to, że pierwszą książkę można napisać tak, aby nawet upierdliwy recenzent z obcego kraju nie miał się do czego przyczepić.
 
W tej powieści ujęło mnie to, czego tak bardzo brakuje w polskich kryminałach – intrygujący bohater, nietuzinkowy pomysł i perfekcyjna dramaturgia. No bo przyznajcie – zaczyna się nieźle: naga, zakrwawiona, siedmioletnia dziewczynka w biały dzień okrada bank i znika. Śledztwo prowadzi ambitna policjantka Leona. Nie jest ona, tak jak zwykle u nas zgorzkniałym czterdziestolatkiem po przejściach, szeryfem walczącym o sprawiedliwość, tylko, o czym dowiadujemy się w dość szybko – namiętną pokerzystką zadłużoną po uszy, pragnącą rozpocząć nowe życie. Kiedy dość szybko okazuje się, że to ona stoi za napadem „z dziewczynką”, a jej sytuacja zaczyna mocno się komplikować wiemy już, że akcja może się rozwijać tylko w dwóch kierunkach – albo prowadzić do totalnej katastrofy, albo do zwycięstwa bohaterki, co biorąc pod uwagę, że jest ona jednak „czarnym charakterem” byłoby rozwiązaniem kontrowersyjnym, w stylu „Utalentowanego pana Ripley”. Taka, w pewnym sensie, przewidywalność zakończenia jest małą słabością tej książki. Na szczęście autorka prowadzi narrację tak, że do końca nie wiemy, które rozwiązanie wybierze, a zakończenie jest zaskakujące.
 
Jenny Rogneby należy się komplement również za to, że tworząc tak antypatyczną, zaburzoną emocjonalnie bohaterkę udało jej się sprawić, że mimo wszystko jakoś jej w tych niecnych działaniach kibicujemy. Kiedy w końcu robi to, co robi z ust wyrywa nam się oczywiście głośne – och, nie! – ale… dalej z nią trzymamy. Takie manipulacje autorów akurat lubię. Dzieje się to zapewne za sprawą narracji w pierwszej osobie, wtedy wszystkie słabości bohaterki, opisywane przez nią samą działają na jej korzyść. Każdy ma przecież odruch zaopiekowania się słabszym.
 
Mimo tak dobrze przeprowadzonej intrygi, to nie jest książka, która spodoba się każdemu, właśnie ze względu na osobę głównej bohaterki. Mężczyźni będą narzekać, że za dużo tu opisów rozchwianej kobiecej psychiki, kobiety powiedzą, że bohaterki nie można polubić. Ale powieść kryminalna, to nie saga rodzinna - bohater nie jest od lubienia. Mając tę wiedzę zanurzcie się w lekturze i mam nadzieję, że nie będziecie żałować. 

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Leona. Kości zostały rzucone
Leona. Kości zostały rzucone
Jenny Rogneby
6.6/10
Cykl: Leona, tom 1

Naga, zakrwawiona siedmioletnia dziewczynka wchodzi w biały dzień do banku w centrum Sztokholmu i wychodzi z kilkoma milionami. Ten niezwykły napad, który budzi ogromne zainteresowanie mediów, ląduje ...

Komentarze
@sandrajasona
@sandrajasona · prawie 5 lat temu
I tym razem odwrotnie - masakra dla mnie już po następne tomy nie sięgnęłam :-(
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 5 lat temu
Absolutnie rozumiem i wcale mnie to nie dziwi. Ale przyznaj, że nieźle to wszystko wykoncypowane.
@sandrajasona
@sandrajasona · prawie 5 lat temu
Mnie ta końcówka odrzuciła :-) pomysł był :-)
Leona. Kości zostały rzucone
Leona. Kości zostały rzucone
Jenny Rogneby
6.6/10
Cykl: Leona, tom 1
Naga, zakrwawiona siedmioletnia dziewczynka wchodzi w biały dzień do banku w centrum Sztokholmu i wychodzi z kilkoma milionami. Ten niezwykły napad, który budzi ogromne zainteresowanie mediów, ląduje ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że powieść będzie słaba. Obawiałam się tematu. Nie lubię...

Recenzja książki Łyżeczka
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tygodnie temu, a na największym portalu czytelniczym ...

Recenzja książki Blady świt

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości