Duchy Inków recenzja

Inkaski skarb

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-03-19
Skomentuj
1 Polubienie
"Powiedzieli, że wrócą do nas, kiedy słońce okrąży ziemię 6 razy 10, razy 10 i razy 10. Aby mogli trafić, kazali nam na płaskiej górze Nasca, w tej stronie, gdzie słońce zachodzi, wykonać z usypanych kamieni tajemnicze ścieżki. […] Tylko Oni mogli je zobaczyć z wysoka, ze swoich wampu".



Zachwycamy się i próbujemy zgłębić zagadki starożytności, odwiedzając nie do końca wyjaśnione ślady dawnych cywilizacji. Nie trzeba jednak podróżować na drugi koniec świata, by obudzić w sobie żyłkę poszukiwacza skarbów i podróżnika. Jak przekonuje w swojej najnowszej książce Jolanta Maria Kaleta, w naszym kraju możemy znaleźć równie intrygujące zagadki. Zagadki, które cały czas czekają na swoje rozwiązanie.

Jolanta Maria Kaleta to wrocławska pisarka, z wykształcenia historyk i politolog, znana głównie z powieści sensacyjnych, których akcja dzieje się we Wrocławiu lub na Dolnym Śląsku. Jej książki nawiązują do nieodkrytych tajemnic naszej historii. Autorka pracowała we wrocławskich muzeach, oraz uczyła w szkołach średnich historii i wiedzy o społeczeństwie. Jest miłośniczką górskich, pieszych i rowerowych wędrówek oraz kocha zwierzęta.

Schyłek Polski Ludowej, wrocławska archeolożka Inka Złotnicka, przyjeżdża wraz z synem do zamku w Niedzicy, aby uczestniczyć w prowadzonych tam pracach archeologicznych. Bohaterka nie bez przyczyny pojawia się właśnie w tym miejscu. Inka pragnie bowiem odkryć tajemnicę swojego pochodzenia, powiązaną z legendą o księżniczce Uminie i inkaskim skarbie ukrytym właśnie w tym zamku. Tymczasem w okolicach Niedzicy pojawiają się również dwaj tajni agenci, prowadzący operację "Kondor" pod postacią której kryje się odnalezienie inkaskiego skarbu. Jedne jest pewne, będzie się działo.

Po przeczytaniu jedynie kilku stron najnowszej powieści Jolanty Marii Kalety, zadałam sobie pytanie: "Dlaczego ja wcześniej nie słyszałam o tej autorce i nie poznałam jej twórczości?". Wielu czytelników wywodzących się z mojego pokolenia, wychowało się na powieściach Zbigniewa Nienackiego, czyli serii Pana Samochodzika, znanych przygód muzealnika – detektywa. I muszę przyznać, że pierwsza książka autorki, jaka trafiła w moje ręce przypomniała mi te bezcenne chwile spędzone z odkrywaniem tajemnic naszej historii. "Duchy Inków" to bowiem sensacyjno - przygodowa powieść, utrzymana w klimacie podobnym do powieści Nienackiego, zabierająca czytelników do starego zamku w Niedzicy, kryjącego jak się okazuje wiele tajemnic i zagadek. Poprzez niezwykle plastyczne i obrazowe opisy zamkowych korytarzy i tajemnych skrytek, bezsprzecznie ukazujące wiedzę autorki i jej dobre, merytoryczne przygotowanie, czytelnik wraz z bohaterami uczestniczy w odkrywaniu zapomnianej tajemnicy. Smaczku lekturze dodaje fakt, iż Jolanta Maria Kaleta fabułę swojej książki oparła na prawdziwej i znanej legendzie o ukrytym skarbie Inków. Fakt ten rozpala wyobraźnię i pobudza do uruchomienia dziecięcej żyłki poszukiwacza skarbów. Muszę również wspomnieć o ukrytych w tekście nawiązaniach do teorii paleoastronautyki, które to niezmiernie mnie zaciekawiły. Warto również zwrócić uwagę na dołączenie do niektórych rozdziałów, fotografii zamku w Niedzicy, to trafiony zabieg.

Autorce udało się odwzorować klimat końcowych lat PRL-u, w postaci oddania wielu szczegółów ówczesnego życia. Dla miłośników specyficznych lat socjalizmu, lektura książki będzie z pewnością pod tym względem udana. Warto również w obszarze tym zwrócić szczególną uwagę na kreacje dwóch bohaterów: rewolucjonisty z Peru, czyli Komandante Eduardo, oraz oficera SB – Jerzego Sobola. Dwójka ta, o przeciwstawnych cechach charakteru bawi czytelników do łez swoim zachowaniem, swoistą karykaturalnością oraz nieporadnością działań operacyjnych. Przyznam, że pomimo swoich czarnych charakterów, można te postacie polubić. Jolanta Maria Kaleta wplata również w tło swojej opowieści siły nadprzyrodzone pod postacią przyprawiającego ciarki na ciele ptaka Kondora, czy przeczuć Inki i przystojnego archeologa z Krakowa - Kornela. Pojawia się również wątek miłosny, który został idealnie wkomponowany w całą fabułę, nie zaburzając jej wydźwięku. Głównym wątkiem jest bowiem wyjaśnienie tajemnicy sprzed wieków i to na tym bazuje akcja całej książki.

Jolanta Maria Kaleta posługuje się obrazowym językiem, jednocześnie wykładając w prosty i nieskomplikowany sposób fakty historyczne, dotyczące zamku w Niedzicy. Nie znajdziecie bowiem w książce zbyt obszernych, historycznych opisów, które potrafią niektórych czytelników nudzić. W zasadzie autorce udało się wyważyć proporcje pomiędzy historią, a światem przedstawionym, dzięki czemu powieść czyta się płynnie.

W książce "Duchy Inków" nie znalazłam niczego, co mogłoby zniechęcić czytelników do jej lektury. Jedynie okładka mogłaby być bardziej atrakcyjna, biorąc po uwagę prawidła naszego rynku wydawniczego. Najnowszą powieść Jolanty Marii Kalety polecam wszystkim miłośnikom przygód rozpalających wyobraźnię, kochającym nasze rodzime, niewyjaśnione dotychczas zagadki historyczne. Mnie natomiast pozostaje zapoznać się z wcześniejszymi powieściami autorki. Najwyższy ku temu czas.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-03-19
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Duchy Inków
Duchy Inków
Jolanta Maria Kaleta
8.7/10

Do pracujących na zamku w Niedzicy archeologów dołącza młoda doktor archeologii o wymownym nazwisku Inka Złotnicka, która prawdziwy cel przyjazdu trzyma w głębokiej tajemnicy. Poznaje tam współpracown...

Komentarze
Duchy Inków
Duchy Inków
Jolanta Maria Kaleta
8.7/10
Do pracujących na zamku w Niedzicy archeologów dołącza młoda doktor archeologii o wymownym nazwisku Inka Złotnicka, która prawdziwy cel przyjazdu trzyma w głębokiej tajemnicy. Poznaje tam współpracown...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam powieści, które bazują na legendach, historii, im bardziej zagadkowe tym lepiej. Oczywiście po przeczytaniu mam niedosyt poznawczy, bo wiem, że obrazu nie odnajdą, skarb zostanie nieodkryty...

@sandrajasona @sandrajasona

Burzliwe były dzieje malowniczo położonego na prawym brzegu Zbiornika Czorsztyńskiego zamku w Niedzicy. Na przestrzeni kilku stuleci swego istnienia wielokrotnie zmieniał właścicieli. W latach siedemd...

@ZapomnianaBiblioteka @ZapomnianaBiblioteka

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka