Tysiąc recenzja

Jak mrówczy kopiec

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2016-09-03
Skomentuj
2 Polubienia
"Mille było jak mrówczy kopiec. Życie toczyło się w nim w podziemiu, a wejścia były zamykane przed obcymi, bo każdy z zewnątrz to wróg".


Jesteśmy coraz bardziej nowocześni, zaawansowani i rozwinięci technologicznie – to prawda. Przyznajcie się jednak, ilu z was, pomimo swojej racjonalności, nie lubi czarnego kota przebiegającego przez ulicę, czy też wierzy w różnego rodzaju przesądy? Zabobony i ludowe wierzenia, nadal bowiem są dość mocno zakorzenione w naszej kulturze. A ja jestem zachwycona, że motyw ten został właśnie wykorzystany do opowiedzenia kryminalnej historii, która może budzić spore dreszcze niepokoju.

Dagmara Andryka to z wykształcenia filozof, absolwentka studiów podyplomowych w Instytucie Literatury Polskiej na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka opowiadań, która zdobyła wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania w 2009 r. Jest miłośniczką Szwecji i języka szwedzkiego, kocha kino, a w szczególności twórczość Ingmara Bergmana. "Tysiąc" to jej debiut powieściowy.

Marta Witecka, dziennikarka będąca w służbowej podróży, w wyniku awarii swojego samochodu, niespodziewanie musi zatrzymać się w miasteczku o nazwie "Mille". Jego mieszkańcy w dość widoczny sposób próbują pozbyć się intruza, co tylko podsyca apetyt reporterki na zdobycie dobrego tematu. Gdy bohaterka dowiaduje się o klątwie, która według mieszkańców pozwala, by w Mille mieszkało jedynie tysiąc osób, zaczyna swoje prywatne śledztwo.

Cóż to była za podróż! Prowincjonalne miasteczko Mille tyle samo mnie przeraziło, co zafascynowało swoją innością oraz kompletnym odwróceniem pewnych zwyczajów, jakie znamy na co dzień. Wyobraźcie sobie bowiem, że gdy w wykreowanym przez świetnie rozwiniętą wyobraźnię autorki, miejscu, ktoś umiera – pogrzeb zamienia się w huczną uroczystość, w której nawet nie brakuje muzyki disco polo. A wszystko przez to, że zwyczajnie zwalnia się jedno miejsce. Wyobraźcie sobie, że mieszkańcy są tak tolerancyjni, że wprost uwielbiają związek dwóch gejów. Dlaczego? Dlatego, że nie będą mieli nigdy dzieci. I tak dalej, i tak dalej. Kompletnie inna rzeczywistość, chociaż nastrój małomiasteczkowego podejścia do życia znany nam z innych powieści, czyli wszyscy wszystko o sobie wiedzą i nic się przed nikim nie ukryje. Te dwa elementy, powiązane w jedną całość, pozwoliły mi obserwować śledztwo Marty z wypiekami na twarzy. Do samego końca nie byłam bowiem pewna, czy autorka skłoni się ku prawdziwości klątwy, czy jednak racjonalnie wytłumaczy zdarzenia, jakie dzieją się w Mille.

Myślę, że głównym elementem fabularnym tej powieści, który pozwala mi nazwać tę historię kryminałem okraszonym obyczajowym sosem, jest nastrój zaniepokojenia i tajemnicy, jaką skrywają mieszkańcy. Nastrój ten praktycznie przez całą lekturę utrzymuje się na takim samym poziomie, jedynie w niektórych partiach powieści, autorka nieco przegadała fabułę. Mam także wrażenie, że realizm sytuacyjny został przez Dagmarę Andrykę nieco zachwiany, gdy umieściła w takiej małej mieścinie zarówno urząd miejski, zus i urząd skarbowy. To raczej mało prawdopodobne, by nawet filie tych organów znajdowały się takich małych miasteczkach. Niuanse te jednak nie wpływały znacząco na mój odbiór książki.

Warto także zwrócić uwagę na epilog znajdujący się na końcu powieści, który będąc pamiętnikiem opisującym wydarzenia dziejące się w XIX wieku, odsłania przed czytelnikiem straszną i okrutną genezę powstania klątwy w Mille. To bardzo dobry zabieg, którym Dagmara Andryka z pewnością zaciekawi niejednego czytelnika.

"Tysiąc" to debiut autorki, który stawia dość wysoką poprzeczkę wszystkim autorom wydającym swoją pierwszą książkę. Dzieło Dagmary Andryki zapewniło im tysiąc myśli, tysiąc hipotez i jedno, spore zaskoczenie na końcu. Polecam więc, tysiąckrotnie.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-09-03
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tysiąc
Tysiąc
Dagmara Andryka
7.1/10
Cykl: Marta Witecka, tom 1

W wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności Marta Witecka zatrzymuje się w nieznanym miasteczku. Postanawia wykorzystać sytuację, by zwiedzić okolice i wreszcie znaleźć mocny reporterski temat, który...

Komentarze
Tysiąc
Tysiąc
Dagmara Andryka
7.1/10
Cykl: Marta Witecka, tom 1
W wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności Marta Witecka zatrzymuje się w nieznanym miasteczku. Postanawia wykorzystać sytuację, by zwiedzić okolice i wreszcie znaleźć mocny reporterski temat, który...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Tysiąc" autorstwa Dagmary Andryki to pełna tajemnic, intryg i nietypowych zwrotów akcji powieść. Marta Witecka, bohaterka tej opowieści, przypadkowo trafia do nieznanego miasteczka, gdzie odkrywa, ż...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka