Jak usunąć wujka z podłogi? recenzja

Jak usunąć wujka z podłogi? Zawód: sprzątanie po zgonach - czyli o nietypowej pracy

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @electric_cat ·3 minuty
2024-08-18
Skomentuj
5 Polubień
Wydaje mi się, że przyszedł czas, by pogadać o książce, którą kupiłam pod wpływem chwili. Poczułam się skuszona prowokacyjnym tytułem i nietypową tematyką. Dowiedzieć się planowałam bowiem, jak usunąć wujka z podłogi – i nie mówimy tu o nietypowych miejscach odpoczynku po hucznym weselu.

Skusiłam się na reportaż traktujący o profesjonalnym sprzątaniu po zgonach. Ze względu na to, że możemy mieć na pokładzie osoby wrażliwe, nie będę wnikać w szczegóły procesu. Zainteresowani niech zapoznają się z pozycją samodzielnie.

Nie ma sensu chodzić do wróżki, by zauważyć, że nasze społeczeństwo się starzeje. Wiele osób latami mieszka w pojedynkę, a potem z dnia na dzień przestaje wychodzić po zakupy, do lekarza, czy do kościoła. Człowiek odchodzi we własnym mieszkaniu: czasem w fotelu, czasem na podłodze. I o ile ktoś zauważy nieobecność sąsiada w miarę szybko, raczej nie ma większego problemu (choć dziwnie mi się upraszcza kwestię czyjejś śmierci). Gorzej natomiast, gdy ciało trochę poleży i zacznie wydzielać różne substancje, niebezpieczne dla zdrowia współmieszkańców bloku. Co wtedy robić? Czy próbować sprzątać na własną rękę? A może jednak wezwać firmę specjalizującą się w usuwaniu śladów biologicznych, które wnikają głęboko w mury?

„Jak usunąć wujka z podłogi? Zawód: sprzątanie po zgonach” to książka o tym, jak wygląda „od kuchni” praca w takim zawodzie. Małgorzata Węglarz, autorka książek o tematyce funeralnej, przeprowadza rozmowę z Mateuszem Węgorowskim (oraz członkami jego rodziny) – właścicielem firmy przeprowadzającej tak specyficzny rodzaj porządków. Rozmówca opowiada szczerze o początkach działalności, o inspiracjach zza oceanu, ale także zdradza mnóstwo szczegółów, jak wygląda realizacja niełatwych zleceń. Podkreśla również aspekty, przez które część z nas w życiu by się takiej pracy nie podjęła.

Z racji, że po jednym epizodzie praktycznym (kilka lat temu pomagałam koledze sprzątać mieszkanie po jego babci) bardzo mocno zaczęłam chłonąć teorię, na temat samego procesu sprzątania nie dowiedziałam się zbyt wiele. Jednak osoby, które dopiero chciałyby dowiedzieć się nieco o istocie uzdatnienia mieszkania po obecności ciała, odnajdą na kartach tego reportażu punkt wyjścia do dalszych poszukiwań informacji w temacie.

Książkę czyta się bardzo szybko – głównie za sprawą powiększonej czcionki, wybranych cytatów zajmujących całe strony i czarnych stron tytułowych na początku rozdziałów. Osobiście byłabym za tym, by tę książkę nieco odchudzić (zmniejszyć czcionkę i usunąć cytaty), a na to miejsce albo dać więcej treści, albo zdjęć (które są dość sugestywne).

Poza tym dziobnęły mnie dwa błędy merytoryczne, które powinny zostać wyłapane na poziomie redakcji. O ile „etymologia sądowa” (strona 77) brzmi zabawnie i zapewne zaciekawiłaby niejednego językoznawcę, nie jest dziedziną badającą związki owadów ze zwłokami. Hasłem w krzyżówce byłaby raczej entomologia sądowa, o ile takie łamigłówki istnieją.

Na stronie 272 pada stwierdzenie, że maszynista po potrąceniu człowieka na torach idzie na L4 od psychologa – tylko że psycholog nie wystawia zwolnień lekarskich (bo nie jest lekarzem, tylko terapeutą i pomaga ułożyć sobie wszystko dzięki rozmowom), ani nie przepisze „uspokajaczy” na receptę. Od diagnozy dotyczącej niezdolności do pracy i zwolnień jest psychiatra.

Najarałam się na tę książkę jak szczerbaty na suchary, ale po lekturze mam mieszane uczucia – nie wiem nawet, czy chcę ją polecać, czy nie. Owszem, jak już wspomniałam, może być punktem wyjścia do poszukiwań na własną rękę. Może zszokować i zniesmaczyć kogoś, kto nie interesował się tematyką sprzątania po zgonach. Ale jeśli macie już za sobą ileś artykułów i książek zahaczających o te klimaty, możecie poczuć ogromny niedosyt.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-17
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak usunąć wujka z podłogi?
Jak usunąć wujka z podłogi?
Małgorzata Węglarz, Mateusz Węgorowski
7.3/10

Klienci często pytają, dlaczego opróżniamy całe mieszkanie, a nie tylko pokój po trupie? Ludzie zapominają, że zabranie ciała z mieszkania nie zatrzymuje rozkładu. Wtedy dopiero pokój zaczyna „żyć...

Komentarze
Jak usunąć wujka z podłogi?
Jak usunąć wujka z podłogi?
Małgorzata Węglarz, Mateusz Węgorowski
7.3/10
Klienci często pytają, dlaczego opróżniamy całe mieszkanie, a nie tylko pokój po trupie? Ludzie zapominają, że zabranie ciała z mieszkania nie zatrzymuje rozkładu. Wtedy dopiero pokój zaczyna „żyć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dlaczego ta książka? Po pierwsze Zawsze mnie interesowały: śledztwa, praca policji, medycyna sądowa, kryminalistyka. Jednak nigdy nie spotkałam się z tematyką jaka jest poruszana w tej książce. Sięgn...

KD
@kd.mybooknow

Pozostałe recenzje @electric_cat

Hunting For Online Demons
Hunting for online demons - czyli o tym, że gdyby postacie wypikać, brzmiałyby jak R2-D2

W jakimś chyba umysłu zaćmieniu pomyślałam, że spróbuję się jeszcze raz z twórczością Kattlett. Jej komiksy – „Exitus letalis” i kawałek czytanego online „Pentagram Alch...

Recenzja książki Hunting For Online Demons
Zwiastunka
Zwiastunka - czyli o specyficznym miksie

Hej, dzisiaj będzie co nieco o książce nieoczywistej. Takiej, którą pewnie bym w natłoku innych pozycji pozostawiła niezauważoną, gdyby autor nie zagadał na targach ksią...

Recenzja książki Zwiastunka

Nowe recenzje

°C – Celsjusz
„Fascynujący i przerażający scenariusz przyszło...
@zaczytana.a...:

Wyobraź sobie, że masz realny wpływ na klimat – pytanie tylko, kogo ocalisz? Swoją ojczyznę, Grenlandię, a może Afrykę?...

Recenzja książki °C – Celsjusz
Kiedyś, może nigdy
Przeszłość powraca
@teskonieczna:

Małgorzata Dębska jest nauczycielką w liceum, autorką wcześniej wydanych książek: „Bramy do N” i „Można się spóźnić.” P...

Recenzja książki Kiedyś, może nigdy
Tajemnicza wiadomość
Wenecja, wojna i maszyna do pisania
@gloria11:

Wenecja, 1943 rok. Stella Jilani prowadzi podwójne życie. Aktywnie działa w ruchu oporu, a jednocześnie pracuj...

Recenzja książki Tajemnicza wiadomość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl