Podziemie. Największy zamach w Tokio recenzja

Japończycy wobec zamachu w tokijskim metrze

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Remma ·2 minuty
2022-12-24
2 komentarze
24 Polubienia
20 marca 1995r. w tokijskim metrze dokonano zamachu terrorystycznego sarinem, trującym gazem. Haruki Murakami, dzięki rzetelnie przeprowadzonym wywiadom, wprowadza nas w realia tamtego dnia. Poniedziałkowy poranek, ludzie spieszący do pracy, ludzie ze swoimi problemami, różnym samopoczuciem, różnymi myślami.

Autora interesuje konkretne nieupraszczalne człowieczeństwo pojedynczej osoby, a nie ogólne wrażenie po zamachu. Dla niego wszyscy są ważni, zarówno ci, którzy zginęli, jak i ci, którzy ucierpieli niewiele. Zamach dotyczył wszystkich, którzy jechali metrem, przebywali pod ziemią, czekając na metro, a często również ich bliscy.

Murakami wprowadza odpowiednią atmosferę, a że jest wziętym pisarzem i ma wyjątkowy dar twórczy, dostajemy poruszający obraz zamachu w tokijskim metrze. W książce znalazły się wspomnienia żyjących ofiar zamachu, a także wspomnienie o tych, co zmarli. Jedni niewiele pamiętają, inni opowiadają ze szczegółami o swoich obserwacjach i przeżyciach, a jeszcze inni do dziś boją się wyjść z domu. Jedno zdarzenie postrzegane jest z perspektywy 3-4 osób np. sprzątanie sarinu przez pana Takahashi i jego śmierć. Na początku, przyjęty przez Murakami układ rozmów i wywiadów powoduje, że czyta się jednym tchem. Niestety, niektóre rozmowy są długimi wspomnieniami z dygresjami obyczajowymi. W tych momentach budzi się w autorze rasowy powieściopisarz, co niekoniecznie sprzyja takiemu gatunkowi, jak reportaż.

Rozmówcy opisują różne reakcje ludzi na zamach. Niektórzy szli ulicą nie oglądając się za siebie i nie uzyskując znikąd pomocy. Inni mają luki w pamięci, jeszcze inni widzieli zamach inaczej niż tam obecni.

Objawy zatrucia sarinem, jakie opisują ofiary to : bolące oczy, złe samopoczucie, niewidzenie, ucisk w gardle, duszności, drganie nóg i rąk, dreszcze, kaszel i katar, ciemno przed oczyma, piana z ust, czasami krwawa. Wszystko zależało od stopnia zatrucia. Zespół stresu pourazowego trzymał ludzi nawet kilka lat.

Większość rozmawiających, o dziwo, nie czuła nienawiści do Omu, organizacji, a raczej sekty, odpowiedzialnej za zamach. Jeżeli coś takiego się pojawiało , oddalali od siebie to uczucie. Kilkoro wspomniało, że w japońskim społeczeństwie zanikało poczucie, że komuś dzieje się krzywda, pojawiała się obojętność na cudze problemy, pęd za sprawami materialnymi. To dawało im refleksję, że taki zamach był sprawdzianem ludzkich uczuć, humanitaryzmu, człowieczeństwa, poczucia, że jeszcze coś w nich pozostało.

Druga część książki poświęcona jest Omu i jego członkom lub byłym członkom. Murakami nakreśla historię sekty, a raczej jej przywódcy, który startował do parlamentu i nie udało mu się. Od tego czasu rozrastała się ta organizacja. Pojawia się kilkanaście wywiadów, dzięki którym mamy obraz działania Omu. W tej organizacji zebrano wybitne umysły, stworzono społeczność ze strukturami władzy, stopniami hierarchii. Przygotowywano masowy terroryzm. Sekta prowadziła badania nad wynalazkami. Zamach był wynikiem „prania mózgu” poszczególnym jej członkom. Często wstępowali do niej ludzie sfrustrowani, pogubieni, marniejący w oczach, z depresją, introwertycy. Zmieniali pracę, poszukiwali religii. Łatwo było nimi manipulować.

Kika osób podkreślało, że Japonia jawiła się jako kraj bardzo bezpieczny. Służby nie były przygotowane na atak terrorystyczny. A jednak bezpieczeństwo było pozorne. Ciekawa lektura.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-12
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podziemie. Największy zamach w Tokio
Podziemie. Największy zamach w Tokio
Haruki Murakami
6.7/10
Seria: Reportaż [Czarne]

20 marca 1995 roku sekta Aum rozpyliła w tokijskim metrze trujący sarin. W wyniku zamachu, który w zamyśle miał być pierwszym krokiem do zbawczej apokalipsy, zginęło dwanaście osób, a co najmniej kil...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
O, nie wiedziałam, że Murakami jest autorem reportażu. Jak bardzo jego język i styl są podobne do pisanych przez niego powieści?
× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · prawie 2 lata temu
Też nie wiedziałem, muszę przeczytać, a jak nie mam w swojej bibliotece, to muszę zakupić.
× 1
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
Ja się zastanawiam, kusi mnie forma reportażu i temat - ale ogólnie prozy Murakamiego nie lubię, więc obawiam się czy mi podejdzie.
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
A ja jeszcze mam swój pierwszy raz z Murakamim przed sobą.
× 2
Podziemie. Największy zamach w Tokio
Podziemie. Największy zamach w Tokio
Haruki Murakami
6.7/10
Seria: Reportaż [Czarne]
20 marca 1995 roku sekta Aum rozpyliła w tokijskim metrze trujący sarin. W wyniku zamachu, który w zamyśle miał być pierwszym krokiem do zbawczej apokalipsy, zginęło dwanaście osób, a co najmniej kil...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To miał być zwykły dzień. Nic szczególnego. Wstać rano, pójść do pracy, wrócić i pójść spać. Nuda połączona z rutyną. Wszystko rozpadło się niczym domek z kart pewnego poranka. Dla większości mieszań...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Po reportaże sięgam coraz częściej i coraz większa ilość tych książek przyciąga moją uwagę. Nie inaczej było z powieścią non-fiction Harukiego Murakamiego, która rzuciła mi się w oczy przy okazji prz...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Remma

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi centrum życia miasta-kasaby, miejsce spotkań, rozpraw ...

Recenzja książki Most na Drinie
Czuwając nad nią
Przyjaźń ponad czasem i podziałami

Nazywał się Michelangelo Vitaliani, częściej nazywany Mimo, półsierota, syn włoskich emigrantów mieszkających we Francji, nazywany Francese , czego bardzo nie lubił. Ojc...

Recenzja książki Czuwając nad nią

Nowe recenzje

Kajdany
Kajdany
@magdalenagr...:

🪓🪓🪓🪓 Recenzja 🪓🪓🪓🪓 Bartłomiej Kowaliński " Kajdany " @bartlomiej_kowalinski_autor Wydawnictwo: Initium @wydawnictwo_...

Recenzja książki Kajdany
Noc cudów
Zakazana miłość
@biegajacy_b...:

Dla jednych powoli, dla innych bardzo szybko, zbliżają się Bożonarodzeniowe Święta. Na rynku wydawniczym jest to bardzo...

Recenzja książki Noc cudów
Nasze portrety
Nasze portrety
@iza.81:

Zastanawialiście się, czy miejsce, w którym mieszkacie i żyjecie, ma na Was wpływ? A może jest na odwrót? To ono ma wpł...

Recenzja książki Nasze portrety
© 2007 - 2024 nakanapie.pl