Kim dla ciebie jestem? recenzja

Jestem rozczarowana...

Autor: @pola841 ·1 minuta
2021-04-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Niestety nowa książka Beaty Majewskiej "Kim dla ciebie jestem?" kompletnie nie przypadła mi do gustu.

Susan jest bardzo młodą dziewczyną, która zachodzi w ciążę. Niestety, ojciec dziecka nie jest zadowolony z tego faktu i każe jej się pozbyć problemu. Su nie stać na tabletki wywołujące poronienie, więc szuka w galerii jelenia, który da się skusić na płatny seks by dziewczyna mogła dopłacić brakującą kwotę do tabletek. I tak spotyka Patricka, który nie dość, że jej nie wykorzystuje to jeszcze postanawia jej pomóc.

Czytałam już poprzednie książki autorki, które zostały wydane w @jaguar. Nie ukrywam, że tylko "Zapomnij, że istniałem" skradło moje serce. Reszta serii już była mocno średnia. Tym razem styl, który pisarka zastosowała kompletnie do mnie nie trafił. Główna bohaterka jest w moim odczuciu po prostu głupia. Ja wiem, że ma 17 lat i siano w głowie, ale przeskakiwanie od tandetnych hasełek do głębokich myśli mnie po prostu męczyło. To samo jeśli chodzi o Patricka. Sam nie wiedział czego chce. Mówił co innego, robił co innego, a jego władcze zachowanie w stosunku do Susan mnie zniesmaczyło. Nie mogę napisać, że książka jest zła. Bo autorka naprawdę dobrze pisze, historia miała ręce i nogi, bohaterowie wyraziści, ale to po prostu nie moja bajka. Dla mnie to było przerysowane i kłuło po oczach. Ale zachęcam do przeczytania i wyrobienia własnej opinii.

"Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się ciąży, staje okoniem. Trochę dlatego, że tak wyszło. Ale nie tylko dlatego. Mimo że nie ma gdzie mieszkać, nie ma pracy, na dodatek wie, że musi uciekać przed ojcem swojego dziecka, bo spotkanie mogłoby skończyć się tragicznie…
Patrick, spadkobierca rodzinnej fortuny, ma ułożyć sobie przyszłość z Hope. Dokładnie wiadomo, jak dalej potoczy się jego życie z akceptowaną przez rodziców narzeczoną, pochodzącą oczywiście z odpowiednich sfer i legitymującą się stosownymi manierami oraz wykształceniem.
Los jednak zdecydował o przetasowaniu talii kart – i tak oto na drodze Patricka pojawia się Susan, a jego dokładnie zaplanowane życie diabli biorą…"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kim dla ciebie jestem?
Kim dla ciebie jestem?
Beata Majewska
7.3/10
Cykl: Kim dla ciebie jestem, tom 1

Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się cią...

Komentarze
Kim dla ciebie jestem?
Kim dla ciebie jestem?
Beata Majewska
7.3/10
Cykl: Kim dla ciebie jestem, tom 1
Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się cią...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każda relacja ma przypiętą metką. Każdy z nas chce wiedzieć, czy dana relacja jest przyjacielska, romantyczna, czy się zwyczajnie nie lubicie. "Kim dla Ciebie jestem?" jest książką, która bardzo mnie...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Przyznam szczerze, że to powieści Beaty Majewskiej jeszcze nie miałam żadnych podejść. Wrzuciłam sobie na półkę na Legimi kilka jej książek, ale bez większych refleksji. Raczej po to, by po prostu ta...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @pola841

Po prostu Anne
Czy reteling o Ani to dobry pomysł?

Ania z Zielonego Wzgórza to jest chyba jedna z pierwszych serii, które pochłonęłam, będąc małą dziewczynką. Mam do niej ogromny sentyment. Dlatego gdy dostałam propozycj...

Recenzja książki Po prostu Anne
Idealni nieznajomi
Pikantna historia czy nieporozumienie?

„Idealni nieznajomi” J. T. Geissinger to książka, która zaintrygowała mnie przede wszystkim okładką. Nie mogłam się oprzeć tej wieży Eiffla. Poza tym to nie jest moje pi...

Recenzja książki Idealni nieznajomi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka