Snajperzy recenzja

John Walter, „Snajperzy. Historia strzelców wyborowych”, czyli detale!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Orestea ·4 minuty
2024-08-26
1 komentarz
10 Polubień
„Gdy przychodzi czas na strzał, snajper, zanim naciśnie spust, musi przejąć kontrolę nad swoim oddechem i prawie być świadomym bicia swojego serca. Musi rozważnie wybrać ten moment. Powinien strzelić w chwili, gdy cel jest maksymalnie wystawiony, ale także zanim przeciwnik rozpozna jakiekolwiek zagrożenie”. [s.334]

Tak, tytuł ma być nieco ambiwalentny i zdecydowanie powinien być interpretowany w zależności od tego, jak dobrze znacie się na broni i jak bardzo lubicie poznawać historię tych, którzy naprawdę, ale to naprawdę potrafią się nią posługiwać. No i od Waszej odporności na detale

Dlatego ta recenzja będzie mieć dwie odsłony.

  1. Wersja dla tych, którzy detale uwielbiają i śmiało mogliby być zbrojmistrzami

„Snajperzy. Historia strzelców wyborowych” to fascynująca książka, napisana ze znawstwem i miłością do tematu. John Walter, autor dziesiątek (nie przesadzam) pozycji z dziedziny historii broni - w tym monografii Lugera - to światowej sławy szkocki historyk.
Jego znawstwo widać na każdej stronie „Snajperów”. Na każdej.

Walter zaczyna typowo - od wprowadzenia w historię broni miotającej. Mamy więc krótki przelot przez oszczep, łuk, kuszę i szybciutkie przejście do broni palnej i jej ewolucji. Tu także akcja dzieje się szybko, ale rany - jak jest napisana! Dostajemy nie tylko detale budowy historycznej broni palnej, ale i smakowite kąski w rodzaju kto kogo zastrzelił w jakiej bitwie i z jakiej pozycji. Muszę przyznać, że po raz kolejny dobrze napisana książka historyczna pokazała mi, że mogę się łudzić, że coś wiem, ale tak naprawdę nie wiem wiele. I powiem Wam, że to są najlepsze momenty, bo pokazują mi, ile jest jeszcze rzeczy do odkrycia i do zbadania. Żeby snajper strzelał z pozycji na plecach???? Halo! Czemu o tym nie wiedziałam? Ani o tym, jak historycznie robiono broń palną. Ani że każdy karabin był inny, a i kule były od sasa do lasa.

„Część luf do pistoletów wykonywano metodą skuwania pasa żelaza wokół specjalnego trzpienia, a następnie, po jego usunięciu, skręcano całą lufę, aby powstał otwór o przekroju serca lub gwiazdy. Można się dopatrzeć wpływu tej techniki w karabinie typu Whitworth i innych dziewiętnastowiecznych konstrukcjach z wielokątnymi otworami. Wkrótce karabin stał się bronią precyzyjną, dzięki wyrafinowanym wielodźwigniowym spustom i ulepszeniom mechanicznych celowników, a niekiedy w wyposażeniu go w rurkę celowniczą, w której można dostrzec zalążek celownika optycznego”. [s.22]

Książka zaczyna się od bardzo krótkiej historii broni palnej - to już pisałam, ale nie dodałam, że Autor od razu, płynnie przechodzi do opowiadania historii snajperstwa, począwszy od pierwszych działań tego typu w XVIII wieku, poprzez obie wojny światowe, aż po konflikty współczesne. Walter opisuje rozwój technik strzeleckich, taktyk snajperskich oraz ewolucję broni używanej przez snajperów. Każdy rozdział poświęcony jest innemu okresowi historycznemu lub konfliktowi, co pozwala czytelnikowi na zrozumienie, jak zmieniało się podejście do snajperów w różnych epokach. I jest to lektura fascynująca!

Szczególnie cenna jest dla wszystkich tych, którzy fascynują się historią II Wojny Światowej. O rany, ile w tej książce znajdziecie detali! Zwłaszcza takich, które dla przeciętnego, acz zainteresowanego odbiorcy nie są tak łatwe do znalezienia. Na przykład znajdziecie tu sporo informacji o broni oddziałów i snajperów japońskich. No tak, Japonia to nie tylko kamikadze i katana.

2.Dla reszty, czyli dla tych, którzy nie pocą się ołowiem

To przyznam pewno: John Walter podszedł do tematu z dużą wiedzą i skrupulatnością. Pokażę Wam z jaką:

„Wprowadzony 23 kwietnia 1943 roku celownik No. 32 Mk II był ulepszoną wersją Mk I z regulacją co 1’ na obu pokrętłach. W modelu No. 32 Mk III (z października 1944) ulepszono system przeciwluzowy, który miał zlikwidować tendencję Mk I i II do sporadycznego „tracenia zera”, a pokrętła regulacyjne, wcześniej tylko lekko przesunięte, znalazły się na linii środkowej tubusu. Wprowadzono zmianę w sposobie dokonywania regulacji. Wymagała ona teraz specjalnego narzędzia do blokowania pokręteł, co stanowiło modernizacyjny krok wstecz, gdyż nie dało się tego zrobić bez odkładania karabinu; byłaby potrzebna trzecia ręka”. [s. 268]

Widzicie, co mam na myśli? Tona szczegółów, morze detali, a czytelnik, który „tylko wodę chłepce” jest w lesie, w którym drzew nie widać. Za to nośność, kalibry i zasuwki może opisać z zamkniętymi oczami!
Te wszystkie opisy techniczne, choć pewnie interesujące dla pasjonatów, są zwyczajnie nużące dla przeciętnego czytelnika, jakim jestem; takiego, który oczekuje bardziej ogólnych informacji na temat działań snajperów. W niektórych miejscach Walter zbyt długo zatrzymuje się na szczegółach dotyczących broni i opisuje je z ogromną miłością, a ja patrzę na okładkę i raz jeszcze czytam tytuł.
Nie, nie nic mi się nie pochrzaniło. To „Snajperzy. Historia strzelców wyborowych” a nie „jak regulowano celowniki optyczne. Bardzo detaliczna historia!”

Pewnie dlatego, że jest mnóstwo o zamkach i mechanizmach spustowych, to książce brakuje głębszej analizy psychologicznej snajperów. Choć Walter omawia ich trening, techniki, jakich używa się w ich treningu i wyposażenie, to niewiele miejsca poświęca na zrozumienie, co sprawia, że człowiek staje się snajperem, jakie są psychologiczne aspekty tej profesji, oraz jakie wyzwania emocjonalne wiążą się z byciem strzelcem wyborowym. Nie mówię, żeby od razu być drugim Davem Grossmanem i napisać „On killing. The Psychological Cost of Learning to Kill in War and Society”, bo to nie o to chodzi, ale brakowało mi tego ludzkiego aspektu. Jeśli nie jest to część historii snajperów, to nie wiem, co nią jest.

No, i napisałam recenzję w obie strony. A Ty dzielna Czytelniczko i dzielny Czytelniku wybierz tę, która najbardziej Ci pasuje.
Dziękuję portalowi nakanapie.pl za możliwość zrecenzowania tej książki.

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Snajperzy
Snajperzy
John Walter
7.3/10
Seria: Sekrety historii

Oto wnikliwa, napisana ze znawstwem historia technicznej i taktycznej ewolucji snajperstwa od wojny krymskiej po współczesność. Ta książka opisuje, jak zadziwiająco długo armie nie doceniały roli ...

Komentarze
@Vemona
@Vemona · 3 miesiące temu
No i namieszałaś mi w głowie. Nie mam wielkiego pojęcia o broni palnej, więc ta skrupulatność może mi się odbić czkawką, a z drugiej strony - dowiedzieć się o tylu rodzajach broni z różnych stron świata, cymesik. Techniki strzeleckie i snajperskie, to super, ale ten opis różnic celowników już nie za bardzo. Jeśli są informacje o snajperach w różnych bitwach, o zamachach dokonanych w taki sposób, to chyba się skuszę, choć mam boja, czy technika mnie nie przerośnie. :)
× 1
Snajperzy
Snajperzy
John Walter
7.3/10
Seria: Sekrety historii
Oto wnikliwa, napisana ze znawstwem historia technicznej i taktycznej ewolucji snajperstwa od wojny krymskiej po współczesność. Ta książka opisuje, jak zadziwiająco długo armie nie doceniały roli ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Snajperzy. Historia strzelców wyborowych” autorstwa Johna Waltera to książka dedykowana miłośnikom strzelectwa, szczegółowej historii broni. Dla nich będzie to pozycja, jak to mówią młodzi „epicka”....

@melkart002 @melkart002

Na wstępie wypadałoby wyjaśnić, kim jest snajper i czy snajper i strzelec wyborowy to dwa jednoznaczne pojęcia. Otóż odpowiedź brzmi – i tak i nie. Strzelec wyborowy to nazwa bardziej dostojna, a sna...

VI
@violetowykwiat

Pozostałe recenzje @Orestea

Psychologia wojny
Leo Murray, „Psychologia wojny”, czyli wszystko o moich kumplach.

Zanim przeczytałam „Psychologię wojny” Leo Murray, za najlepszą książkę o psychologii wojny i zabijania uważałam „On killing” płk. Dave’a Grossmana. Po przeczytaniu ksią...

Recenzja książki Psychologia wojny
Ferdinand Porsche
Karl Ludvigsen, "Ferdinand Porsche. Ulubiony inżynier Hitlera”, czyli bohater jako rysunek techniczny

„[…] spokojna pewność siebie, wsparta u Porschego ogromną wiedzą w zajmujących go dziedzinach i rozległymi zainteresowaniami, wielu urzekała. Dzięki temu łatwo znajdo...

Recenzja książki Ferdinand Porsche

Nowe recenzje

Najdroższa
Dylematy moralne a obowiązki egzystencjalne
@roksana.rok523:

Tytułowa Najdroższa to główna bohaterka i jednocześnie narratorka opowieści, która w dużej mierze utrzymana jest w form...

Recenzja książki Najdroższa
(Nie)poskromiony Bart
(Nie) poskromiony Bart
@Bibliotekar...:

Miałam okazję przeczytać kiedyś jednną z książek Autorki, dlatego bardzo się ucieszyłam, że podobnie mam taką możliwość...

Recenzja książki (Nie)poskromiony Bart
Zima w zapomnianym schronisku
Tom pierwszy karkonoskiej opowieści
@kkozina:

Co jest najtrudniejsze w świętach Bożego Narodzenia? Dla mnie to puste miejsce przy stole, które kiedyś ktoś zajmował. ...

Recenzja książki Zima w zapomnianym schronisku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl