Fatalne jaja recenzja

Karaluchy gdzieś przepadły...

Autor: @mrsantares ·1 minuta
2011-10-10
Skomentuj
1 Polubienie
Ta mikropowieść zawiera w sobie tak potężny ładunek emocji, mistrzowskiej ironii, totalnego absurdu i bezgranicznej ludzkiej głupoty, że nie sposób się od niej oderwać. I nie jest to wbrew pozorom lekkostrawna pozycja. Chociaż pozostanie lekko w cieniu "Mistrza i Małgorzaty" - brak choćby cienia kota;), pozostaje na długo w pamięci. Spędziła sen nie jednemu krytykowi, wystarczy przytoczyć kilka z wypowiedzi: " jest to pamflet, historia o tym, w jaki sposób dobry pomysł może spowodować rzeczy okropne, jeśli do jego realizacji zabierze się człowiek odważny, ale ciemny i bez wyobraźni" czy ""Fatalne jaja" to koniec drogi twórczej Bułhakowa". Albo pozwoli się na wciągnięcie bez reszty w ten zwariowany świat radzieckiej rzeczywistości albo znienawidzi, porwie książkę i spali.

Rosja po rewolucji. Świat będący karykaturą samego siebie, groźnym, męczącym i bezdusznym potworem, gdzie nawet karaluchy gdzieś przepadły, manifestując w ten sposób swój wrogi stosunek do komunizmu wojennego.*1 Głównym bohaterem jest profesor, Włodzimierz Hippatiewicz Persikow, piędziesięcioośmioletni dyrektor Moskiewskiego Instytutu Zoologii, pewny siebie i swoich zdolności, fenomenalny eurydyta , wybitny znawca zwierząt, w szczególności płazów, które ubóstwiał tak dalece, że ucieczkę własnej żony z tenorem opery zauważył długo po czasie. Życiowo upośledzony i pozbawiony drobinki fantazji. Zapalczywy, wyglądzie typowego naukowca, bezgranicznie oddany własnej pracy i eksperymentom, bez względu na koszty.

I jak to w naturze bywa, przez przypadek wynajduje rodzaj skondensowanego promienia świetlnego o czerwonej barwie. Tenże promień zdolny jest przyspieszyć rozwój zwierząt i obudzić w nich wzmożoną chęć do prokreacji. Ten wspaniały cud optyczny, o którym w błyskawicznym tempie dowiadują sie wszyscy, z najwyższą władzą łącznie, testowany w warunkach laboratoryjnych i tylko na ukochanych żabach, obudzi nadzieje wobec zarazy, która dziesiątkuje radziecki drób. Ma być cudownym lekiem, boskim remedium, po który wyciągają łapy żądni szybkich a skutecznych efektów partyjni towarzysze. Pośpiech jest zawsze złym doradcą a na skutek pomyłki zostają naświetlone jaja tropikalnych gadów z anakondą zieloną na czele.

Mocny tekst, momentami przyciężki i trudny w odbiorze, pełen zabawnych gier słownych, satyrycznych komentarzy i wyrazistych, by nie napisać oczywistych, aluzji do ówczesnej radzieckiej władzy i realiów radzieckiej rzeczywistości. A wątek przedstawiający mechanizmy działania propagandowej prasy to istny majstersztyk.

Warto o nią zahaczyć.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fatalne jaja
3 wydania
Fatalne jaja
Michaił Bułhakow
6.6/10

Fatalne jaja Bułhakow ukończył w październiku 1924 roku, a cztery miesiące później ukazały się w almanachu wydawnictwa "Niedra".Akcja toczy się w przyszłości, w 1928 roku, kiedy to na Związek Radzieck...

Komentarze
Fatalne jaja
3 wydania
Fatalne jaja
Michaił Bułhakow
6.6/10
Fatalne jaja Bułhakow ukończył w październiku 1924 roku, a cztery miesiące później ukazały się w almanachu wydawnictwa "Niedra".Akcja toczy się w przyszłości, w 1928 roku, kiedy to na Związek Radzieck...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mrsantares

Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy
Gorzki smak migdału

Piękna okładka. Grubość idealna na długą jazdę tramwajem. I wbrew pozorom więcej tu gorzkawego posmaku migdałów niż kandyzowanego cukru. I dzięki Bogu. Pełna jestem podzi...

Recenzja książki Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy
Chichot losu
Chichot losu

Nocne telefony to koszmar. Nie wiadomo, jaki cel przyświeca dzwoniącej osobie, co chce przekazać - najczęściej o czym powiadomić, jakie będą konsekwencje tegoż odebrania ...

Recenzja książki Chichot losu

Nowe recenzje

Wszyscy tak jeżdżą
Jazda bez trzymanki
@mariola1995.95:

Reportaż “Wszyscy tak jeżdżą” Bartosza Józefiaka jest smutnym, ale rzeczywistym obrazem stanu polskich dróg. Każdy kier...

Recenzja książki Wszyscy tak jeżdżą
Negocjatorzy policyjni
Negocjatorzy policyjni. Zawsze chodzi o życie
@iza.81:

Krzysztof Balcer to główny bohater tej książki. Dzięki niemu poznajemy funkcjonowanie świata negocjatorów. Zastanawiali...

Recenzja książki Negocjatorzy policyjni
Na co czekasz, kochanie?
Czekam
@guzemilia2:

No hej, lubicie poprawiać sobie humor, czytając zabawne książki? Ja uwielbiam książki z humorem czy to komedie krymina...

Recenzja książki Na co czekasz, kochanie?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl