450 stron recenzja

Każda strona ma znaczenie

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2016-01-19
1 komentarz
2 Polubienia
"Przecież to jest zaprzeczenie gramatyki! Jak to tylko dwie formy odmienionego czasownika? A gdzie reszta?".

Pisarze dzięki swojej wyobraźni posiadają moc kreowania rzeczywistości. Dzięki swojemu talentowi, potrafią stwarzać fascynujące scenariusze, zachwycających bohaterów oraz pełne refleksji dylematy. Potrafią również wykreować wydarzenia i uczynki, które przerażają. I dopóki czytamy o nich wyłącznie w książkach, nie stanowią dla nas żadnego żadnego zagrożenia. Co jednak, gdy fikcja literacka zaczyna stawać się realną rzeczywistością? Słowo inspiracja zaczyna wówczas nabierać zupełnie innego znaczenia.

Patrycja Gryciuk pochodzi z Legnicy, natomiast obecnie mieszka we Francji. Autorka pracuje jako nauczycielka języka francuskiego dla obcokrajowców w międzynarodowej szkole Ecolint w Genewie. Uwielbia podróżować, interesuje się ekologią i ideą slow life, od dzieciństwa marzyła o zostaniu pisarką. Szczęśliwa żona i matka dwóch synów. Zadebiutowała dobrze przyjętą powieścią pt. "Plan".

Bestsellerowa pisarka kryminałów polskiego pochodzenia, Wiktoria Moreau tuż przed premierą swojej najnowszej książki, zostaje posądzona o zniesławienie i grozi jej proces sądowy. W tym samym czasie, ktoś przenosi na realną rzeczywistość drastyczną fabułę książki jednego z poczytnych pisarzy będącego jej konkurentem, mordując ludzi. Wiktoria musi zmierzyć się z zarzutem o plagiat, podejrzeniami o dokonanie morderstw oraz z pojawieniem się nieoczekiwanego uczucia pod postacią niezwykle seksownego, ale i młodszego od niej, aktora.

Reklama "450 stron" wprowadza czytelnika w błąd, bowiem druga książka Patrycji Gryciuk to nie kryminał, a raczej powieść obyczajowa zawierająca w sobie kilka elementów, w tym romansu i thrillera, w której intryga kryminalna jest tak naprawdę jedynie tłem do toczących się wydarzeń. Dziwi więc fakt, że tak łatwo zaszufladkowano tę książkę do jednego gatunku, czyniąc jej niejako krzywdę, bowiem wielu czytelników poczuje rozczarowanie nie otrzymując pełnokrwistego kryminału, a jedynie jego elementy, które giną w nawale innych wątków fabularnych. Czytelnicy pragnący otrzymać rozbudowaną intrygę kryminalną, pełną szczegółowych opisów drobiazgowego śledztwa, które na końcu zaskakuje nieoczekiwanym zwrotem akcji, mogą się w tej płaszczyźnie niewątpliwie rozczarować. Co innego bowiem przedstawia promocja książki i jej blurb na okładce, a zupełnie co innego otrzymujemy - tak właśnie było w moim przypadku.

"450 stron" wzbudziło jednak moje zaciekawienie i chęć zagłębiania się w fabułę stworzoną piórem Patrycji Gryciuk z jednego powodu – ukazania świata wydawców i procesu tworzenia od swoistej kuchni. Główna bohaterka bowiem pokazuje, jak może wyglądać zwykły dzień osoby, która zawodowo zajmuje się pisarstwem. Obnaża przeświadczenie zwykłych zjadaczy chleba, że jeśli ktoś siedzi w domu i pisze to tak naprawdę nie pracuje. Ukazuje także elementy, które stają się częścią tworzenia fikcyjnych historii, jak chociażby dobór odpowiednich słów i ich znaczenie, czy też odpowiednie pora i oprawa przy pisaniu. Cała ta płaszczyzna, w powiązaniu z wątkiem zjawiska korzystania z usług ghostwriterów i metod skutecznej promocji książki jako produktu, jest niezwykle zajmująca. I z pewnością większość czytelników mających szansę poznać kawałek świata literackiego zza kurtyny z całą rzeszą naglących pisarzy terminów, agentów literackich i samych fanów, doczyta tę powieść do końca.

Wiktoria Moreau wywołuje podczas lektury powieści dość ambiwalentne uczucia, a jej związek z o dziesięć lat młodszym bożyszczem współczesnego kina, razi sztucznością w postaci nienaturalnych dialogów. Poza tym Mackenzie jest bohaterem pozbawionym zupełnie wad, taka cukierkową postacią, nie wywołującą większych emocji. Szkoda, że ich romans, jak na dobry romans przystało, nie wywołuje w czytelniku rumieńców na twarzy, tylko stanowi średnio atrakcyjny element fabularny.

450 stron to swoisty symbol ograniczeń, jakie narzucają pisarzom wydawcy, bowiem zanim powieść ujrzy światło dzienne, co nieco musi zostać wycięte, okrojone, by zmieścić się w narzuconym odgórnie limicie. Jeśli przed sięgnięciem po tę książkę nie nastawicie się na kryminał, a lekką powieść z pewnymi elementami kryminału i romansu, lektura ta powinna Was z pewnością zadowolić.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-01-19
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
450 stron
450 stron
Patrycja Gryciuk
5.1/10

Ktoś musi zginąć, żeby o tej książce zrobiło się głośno… W świecie w którym wszystko jest na sprzedaż, skrajne i drastyczne posunięcia marketingowe nie dziwią już nikogo. Ale czy ktokolwiek zdecydował...

Komentarze
@Mirka
@Mirka · ponad 4 lata temu
Zastanawiam się nad tym tytułem :)
450 stron
450 stron
Patrycja Gryciuk
5.1/10
Ktoś musi zginąć, żeby o tej książce zrobiło się głośno… W świecie w którym wszystko jest na sprzedaż, skrajne i drastyczne posunięcia marketingowe nie dziwią już nikogo. Ale czy ktokolwiek zdecydował...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Niektórym życie ucieka tak szybko, jak droga spod kół rozpędzonego na autostradzie auta. Nie chcą tracić ani minuty więcej..." Wiktoria Moreau to królowa kryminału, która w przeddzień wyczekiwa...

@Bookwizja @Bookwizja

450 stron to liczba magiczna. Tyle stron powinna mieć książka, żeby czytało się ją bez znudzenia. Ni mniej, ni więcej, a właśnie 450. Tego trzyma się Wiktoria Moreau, królowa kryminału, która po ukaz...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Chata
Kolejne sekrety Białej

"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie". Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części...

Recenzja książki Chata
Mona
Google to antypowieść dla ludzkiej powieści

"My, pisarze, jesteśmy dowodem na to, że życie jest książką i że się pisze". Czy twórczość pisarska jest jak monstrum? Czy każdy pisarz karmi swojego potwora? Czy wszy...

Recenzja książki Mona

Nowe recenzje

How Does It Feel?
Nienawiść, fascynacja, pożądanie
@maitiri_boo...:

"How Does It Feel" to jedna z mroczniejszych podróży przez świat elfów, jakie miałam okazję w swoim życiu czytać. Nasyc...

Recenzja książki How Does It Feel?
Vendetta
Vendetta
@mrsbookbook:

Mia Caruso jest młodą kobietą, chwilę przed swoimi urodzinami dowiaduje się, że jej ojciec jest gangsterem. Jakby tego ...

Recenzja książki Vendetta
Dni w historii ciszy
Dni w historii ciszy
@Jezynka:

Lubię ciszę. Męczy mnie hałas, nieustanne trajkotanie, głośna muzyka. Lubię pobyć sam na sam ze swoimi myślami i dobrze...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl