Kari spędza wakacje na Islandii ze swoją rodziną. Niespodziewanie trafia do równoległego świata, do królestwa Isslar. To magiczny świat, w którym spotkać można trolle, lodowe smoki, elfy, a także tajemniczego młodzieńca rządzącego wulkanami. Kari jest przekonana, że doszło do pomyłki, ale czy na pewno? Jest bardzo podobna do młodej asasynki, która na zlecenie księżniczki miała popełnić morderstwo. Wszyscy uważają, że tą zabójczynią jest Kari, sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana. Czy dziewczyna odnajdzie się w nieznanym świecie? Czy będzie musiała odegrać rolę morderczyni?
Sięgnęłam po tę pozycję, bo opis wydał mi się ciekawy i dawno nie czytałam fantasy. Wiedziałam, że to książka skierowana bardziej do młodzieży, ale przecież i takie lubię czytać. Okazało się, że to był naprawdę dobry wybór. Jestem pozytywnie zaskoczona, że tak dałam się porwać tej historii. Wciągnęłam się już od pierwszych stron, byłam ciekawa co będzie dalej. Autorka często kończy rozdział w takim momencie, że musiałam od razu dowiedzieć się co jeszcze wymyśliła i czytałam dalej. Nie sądziłam, że książka, która skierowana jest głównie do młodzieży tak mi się spodoba. Przyjemnie spędziłam z nią czas, mogłam razem z główną bohaterką przenieść się do innego świata, który tak bardzo różni się od naszego. Fabuła jest ciekawa, potrafi również wzbudzić emocje. Co prawda można się domyślić jaki będzie finał, ale i tak niektóre wątki zaskakują i trzymają w niepewności. Autorka wykreowała intrygujący świat, który bez problemu można sobie wyobrazić, zaangażować się w losy bohaterów. Znajdziecie tutaj walkę dobra ze złem, wątek przyjaźni, a także miłości. Czasem jest smutno i też niebezpiecznie, a czasem radośnie. Śledzimy nie tylko losy Kari w równoległym świecie, ale także losy jej rodziny, która szuka dziewczyny. W obu światach sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna. Myślę, że nie tylko młodzież będzie zadowolona z lektury, ja bawiłam się naprawdę dobrze czytając tę książkę i z chęcią sięgnę również po inne powieści autorki. Jeśli będzie kontynuacja tej historii to również ją przeczytam, bo ciekawa jestem jakie mogą być dalsze losy bohaterów.
Główna bohaterka Kari mieszka z matką i siostrą, a także z partnerem swojej matki i jego synem. Nie jest za bardzo zadowolona z obecności obcych mężczyzn w jej życiu, nie przepada za ich towarzystwem. Jej życie się zmienia w momencie, w którym trafia do królestwa Isslar. Na początku jest mocno zdezorientowana, nie wie jak poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, ale po jakimś czasie ma już pewne plany. Okazuje się, że mieszkańcy krainy wzięli ją za asasynkę, która miała przybyć do królestwa i zamordować jedną z czarodziejek. Kari nie chce zabić człowieka, ale nie wyprowadza ludzi z błędu. Udaje zabójczynię, ale księżniczka zaczyna się niecierpliwić jej bezczynnością. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie, a dziewczyna musi postanowić co robić dalej. Czy uda jej się przetrwać? Czy wróci jeszcze do swojego świata? Oprócz losów nastolatki możemy śledzić jednoczenie wydarzenia rozgrywające się w jej świecie po jej zniknięciu. Jej rodzina nie przestaje jej szukać, wszyscy się o nią martwią. Niestety sprawy nie ułatwia to, że do poszukiwań przyłącza się prawdziwa zabójczyni, która miała trafić do Isslaru zamiast Kari. Jest wściekła na dziewczynę, że zajęła jej miejsce i postanawia się zemścić nie tylko na niej, ale również na jej rodzinie. Podoba mi taki pomysł, w którym możemy śledzić losy bohaterów w nieznanym świecie, ale także towarzyszymy tym, którzy pozostali i szukają dziewczyny. W obu światach jest niebezpiecznie, Kari zmaga się z obcymi zasadami, z nieznanymi stworzeniami, a jej rodzina z niemającą skrupułów zabójczynią. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się z dużym zainteresowaniem, a czytelnik angażuje się w losy bohaterów.
W książce mamy narrację trzecioosobową. Bardzo dobrze się ją czyta, zanim się obejrzałam przeczytałam ją całą. Autorka ma lekki styl pisania, przystosowany głównie do młodzieży, czasem pojawiają się jakieś opisy, ale nie są nużące, są po prostu dopełnieniem fabuły, pozwalają lepiej sobie wszystko wyobrazić. Trafiłam na kilka literówek czy małych błędów w tekście, ale mogłam przymknąć na nie oko, bo nie są jakieś znaczące. Całość mnie do siebie przekonała, moim zdaniem to naprawdę ciekawie wykreowana historia.
"Khyona. We władzy srebrnego sokoła" to książka skierowana głównie do młodzieży, ale nie tylko. Potrafi wciągnąć, czasem trudno się od niej oderwać, bo od razu chce się wiedzieć co będzie dalej. Można bez problemu wczuć się w opisywaną historię, losy bohaterów nie są czytelnikowi obojętne. Jeśli lubicie fantasy albo książki w takim właśnie klimacie to polecam tę pozycję. Można miło spędzić z nią czas, to taka odskocznia od poważniejszych książek.
"Pewne jednak było to, że nikogo nie zamierza zabić. Nie zrobiłaby tego w żadnym wypadku! Nie potrafiłaby, kto w ogóle potrafi takie rzeczy?
,, A jeśli będziesz musiała to zrobić, jeśli będziesz miała do wyboru swoje albo cudze życie?'', podszepnął jej wewnętrzny głos."