Sprzedawca marzeń recenzja

Kiedy sukces pociąga za sobą ofiary

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2020-01-17
Skomentuj
5 Polubień
„Sprzedawca marzeń” Richarda Paula Evansa to opowieść, na którą czekałam z ogromną niecierpliwością. I wreszcie się udało. Autor podarował czytelnikom kolejną pouczającą i wartościową powieść, z której można czerpać naukę i wyciągać wnioski. Historia życia Charlesa Jamesa – mężczyzny przypadkowo poznanego w przydrożnym barze okazała się na tyle interesująca, że autor zdecydował się poświęcić jej nie tylko jedną książkę, ale cały cykl zatytułowany „Broken Road”, czy jak kto woli „Opowieści sprzedawcy marzeń”. 

Główny bohater stanął na rozdrożu. Jego dotychczasowe życie było pasmem nieszczęść przeplatającym się z sukcesami – prawdziwy rollercoaster. Trudne dzieciństwo, bieda, despotyczny ojciec tyran, ucieczka w nieznane, ciężka praca i wreszcie niekończący się ciąg sukcesów gwarantujący niewyobrażalne bogactwo i bezpieczeństwo. Niestety nie wszystko złoto co się świeci… Rozkręcona spirala sukcesu zabierała mnóstwo czasu, wymagała poświęceń, wyrzeczeń, a niekiedy nawet ofiar. Sprzedaż marzeń z pozoru nie wydaje się niczym złym, ale manipulowanie ludźmi, żerowanie na ich łatwowierności, naiwności i niewiedzy w celu wyciągnięcia jak największych korzyści dla siebie to już oszustwo grubego kalibru. Co więcej… Z czasem pojawiają się wyrzuty sumienia. 

Ale to już było – to pierwsza myśl, jaka pojawiła się podczas mojej lektury. W gruncie rzeczy niektóre wątki wydały mi się znajome. Motyw wędrówki przywodzący na myśl „Dzienniki pisane w drodze”, podobnie jak bohater porzucajacy dawne życie i udający się w stronę obranego celu. Powiem Wam jednak, że opowieść Charlesa ma w sobie coś intrygującego i z przyjemnością poznaje się jego niełatwą przeszłość. Pierwsza część cyklu odsłania tylko część historii człowieka, którego determinacja została nagrodzona sukcesem i sławą. Nie ukrywam, że z przyjemnością poznam dalsze losy bohatera. Jego wędrówka osławioną Route 66, znikającą autostradą, która od wieków była drogą wiodącą do spełnienia amerykańskiego snu to dla mnie niezwykle intrygujący wątek i mam nadzieję, że w kolejnej części autor odpowiednio go rozwinął.
Zazwyczaj powieści Pana Evansa aż kipią emocjami. Czasem nawet wycisną jakaś łezkę spod powieki. W „Sprzedawcy marzeń” zabrakło mi właśnie takich, trafiających prosto do serca, emocji. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało w przypadku właśnie tej historii, tym bardziej, że przeszłość bohatera nie była bezbarwna i nijaka.

Książkę bardzo dobrze się czyta i trudno odłożyć ją na potem, dlatego sięgając po pierwszą część cyklu „Opowieści sprzedawcy marzeń” zarezerwujcie sobie cały wieczór. I co najważniejsze „Sprzedawca marzeń” zapowiada jeszcze bardziej intrygujący i ciekawy ciąg dalszy.

Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-08-27
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sprzedawca marzeń
Sprzedawca marzeń
Richard Paul Evans
7.8/10
Cykl: Opowieści sprzedawcy marzeń, tom 1

Czy ktoś, kto sprzedawał marzenia innym, będzie umiał odkupić własne? Z dzieciństwa Charles James pamiętał tylko agresję ojca, łzy matki i szukanie obiadu w śmietnikach. Jak każdy, kto jako dziecko do...

Komentarze
Sprzedawca marzeń
Sprzedawca marzeń
Richard Paul Evans
7.8/10
Cykl: Opowieści sprzedawcy marzeń, tom 1
Czy ktoś, kto sprzedawał marzenia innym, będzie umiał odkupić własne? Z dzieciństwa Charles James pamiętał tylko agresję ojca, łzy matki i szukanie obiadu w śmietnikach. Jak każdy, kto jako dziecko do...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Charles James- młody milioner, pnący się po strzeblach kariery. Jego dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych- agresja ojca, którą wyładowywał na synu; smutek i łzy matki, a także grzebanie w śmie...

@zaakreconazaaczytana @zaakreconazaaczytana

Cena za własne szczęście bardzo często potrafi bywać wysoka, ale czy to jest rzeczywiście takie ważne ? Ludzie pragną jedynie mieć dobre zdrowie i być po prostu szczęśliwi, a za to szczęście wiel...

@DominikaCzyta_Recenzuje @DominikaCzyta_Recenzuje

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri