Za białymi goździkami. Zrodzeni recenzja

Kim jesteś, Anielin?

Autor: @Mirka ·3 minuty
2024-08-21
Skomentuj
7 Polubień





„Kiedy myślisz, że znów panujesz nad swoim życiem i wszystko zaczyna się układać, przeszłość daje o sobie znać.”

Nie zawsze to, co widzimy, czy czytamy jest oczywiste i prawdziwe, zwłaszcza, jeśli chodzi o powieści. Jeżeli nawet są one oparte na faktach, to nie zawsze wszystko jest pokazane jeden do jeden. Rok temu swoją premierę miała książka „Za białymi goździkami”, w której bohaterką i narratorką była Anielin Brzask. Poznaliśmy jej losy i koszmar, jaki przeżyła ze strony Alana Soli. Wówczas finał był niezbyt jasny, ale nic nie wskazywało na to, że będzie ciąg dalszy. Byłam, więc zaskoczona, że pojawiła się kontynuacja tej powieści, jako „Zrodzeni”, chociaż bardziej by tu pasował podtytuł „Zdradzeni”, bo zdrada jest tu wiodącym motywem i to nie tylko rozumiana wprost.

Do tego okazało się, że fabuła pierwszego tomu jest treścią powieści napisanej przez Anielin Brzask-Solę i nie wszystko, o czym tam czytaliśmy, wydarzyło się naprawdę w życiu bohaterki. Jej powieść stała się bestsellerem, a pewien dziennikarz, który przeprowadził z nią wywiad, pozostaje pod jej urokiem do tego stopnia, że zaczyna mieć na jej punkcie obsesję. Tym dziennikarzem jest Bruno Corell, którego coraz bardziej intryguje historia Anielin i chce się dowiedzieć, co w jej książce jest prawdą, a co wytworem wyobraźni.

Z reguły, gdy pojawia się drugi tom jakiejś serii, rodzą się obawy, czy będzie on równie dobry, jak pierwszy. W tym wypadku okazał się lepszy, a do tego bardziej zagmatwany, tak, że czasami nie było wiadomo, kto ma rację, jaka jest prawda i jak to wszystko się potoczy. A potoczyło się w sposób nieprzewidywalny, a więc zaskakujący i to w większej części fabuły, która kręci się wokół Anielin, ale ona sama nie zabiera tym razem głosu. O tym, co dzieje się wokół niej i z nią, opowiadają nam inne osoby. Autorka zdecydowała się teraz na narrację z kilku punktów widzenia, co dodatkowo urozmaica akcję i podnosi napięcie. Oczywiście zrobiła to po swojemu, czyli wiemy tylko tyle ile mamy wiedzieć, a tajemnica Anielin robi się coraz bardziej skomplikowana i stopniowo wyciąga swoje mroczne macki, oplatając coraz bardziej swoim nastrojem toczącą się historię.

Drugi tom „Za białymi goździkami” jest bardziej dynamiczny, tajemniczy i dramatyczny. Dzieje się sporo, więc nie sposób się nudzić, gdyż styl pani Sary Alex na to nie daje ku temu powodów. Doskonale zbudowała oś fabuły, która wprowadza wiele zagadek i sprawia, że zastanawiamy się nad tym, co czytaliśmy w pierwszym tomie. Niektóre zabiegi pisarskie nieco mnie irytowały, chociażby to, że autorka ma manię nieujawniania od razu niektórych elementów. Było kilka takich sytuacji, gdy na przykład ktoś z kimś rozmawia, a my nie wiemy z kim, albo dokąd dokładnie udaje się jeden z bohaterów, więc to raczej pozostawione jest na domysły. Dopiero później pada imię lub kwestia, która to wyjaśnia, więc pod tym względem było to dla mnie niekomfortowe, gdyż lubię jasne sytuacje, ale poza tym nie mam zastrzeżeń.

Fabuła po brzegi wypełniona jest wydarzeniami, emocjami, nagłymi zwrotami akcji, sekretami, intrygą, złowieszczym klimatem, niepojącym i mrocznym. Trudno określić, czy to koniec tej historii, gdyż ma on charakter otwarty, więc być może jeszcze usłyszymy o niej w kolejnych odsłonach. Ta część serii była dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Nie wszystko mi się podobało, jeżeli chodzi o to, w jaki sposób autorka ułożyła tę historię, jak ją zakończyła, gdyż nie miałam poczucia sprawiedliwości. Kogo ono dotyczy, tego nie zdradzę, ale z pewnością jest to thriller nietypowy, niejednoznaczny, z niestandardowymi rozstrzygnięciami i zagadkowym zwieńczeniem.

W jednym z wywiadów przeczytałam, że autorka dopiero się rozkręca, więc jeżeli tak faktycznie będzie, to aż trudno przewidzieć, co nam zaserwuje w swojej kolejnej książce. A ja z chęcią się o tym przekonam.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-20
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za białymi goździkami. Zrodzeni
Za białymi goździkami. Zrodzeni
Sara Alex
8.8/10

Uważaj. Gdy dostrzeżesz światło, za chwilę znów pochłonie cię mrok. Koszmar, który zawładnął życiem Anielin, nareszcie się skończył. Teraz młoda kobieta próbuje oswoić się z traumatycznymi wydarzeni...

Komentarze
Za białymi goździkami. Zrodzeni
Za białymi goździkami. Zrodzeni
Sara Alex
8.8/10
Uważaj. Gdy dostrzeżesz światło, za chwilę znów pochłonie cię mrok. Koszmar, który zawładnął życiem Anielin, nareszcie się skończył. Teraz młoda kobieta próbuje oswoić się z traumatycznymi wydarzeni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zrodzeni” to drugi tom cyklu „Za białymi goździkami”, debiutu literackiego Sary Alex. Nie wiedziałam, że to drugi tom i zaczęłam czytanie tego cyklu od drugiego tomu. To dalsze losy Anielin poznanej...

@teskonieczna @teskonieczna

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. „Jestem myśliwym. Jestem łowcą. Nigdy ofiarą, zawsze zwycięzcą” „Jedno jest pewne: nigdy nie było i nie będzie idealnie. Każdy z czasem kogoś ro...

@marcinekmirela @marcinekmirela

Pozostałe recenzje @Mirka

Przebudzenie
Odkrywanie prawdy

@Obrazek „kiedy dom się wali, pierwszy zapada się dach” Wiadomym jest, że kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą i to do tego stopnia, że wierzy w nią wi...

Recenzja książki Przebudzenie
Córka ziemi
W objęciach magii natury

@Obrazek „przedmioty mają niesamowitą moc przenoszenia nas w czasie i ożywiania przeszłości” Książka „Córka Ziemi” zwróciła moja uwagę urokliwą okładką, ale też wąt...

Recenzja książki Córka ziemi

Nowe recenzje

Niebieski ogród
Tajemniczy dom, ogród w odcieniach błękitu i pi...
@ksiazkiagi:

W pewnym cichym i spokojnym miasteczku któregoś dnia umiera najstarszy mieszkaniec. Mężczyzna był uważany za dziwaka, n...

Recenzja książki Niebieski ogród
Już nikt mnie nie skrzywdzi
Już nikt mnie nie skrzywdzi
@mrsbookbook:

Maks Hajder jest licealistą, podczas rodzinnej kłótni wpada w trans i zabija nożem domowników, jedynie jego młodszy bra...

Recenzja książki Już nikt mnie nie skrzywdzi
Vermillion #1
RECENZJA
@anitka170:

„Też mam swoje tajemnice. Pragnienia, które postrzegane są jako niemoralne nawet wśród krwiopijców. Tylko że dla kogoś,...

Recenzja książki Vermillion #1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl