Siedem śmierci Evelyn Hardcastle recenzja

Kim jesteś? Co ty tutaj robisz? Co się dzieje?

TYLKO U NAS
Autor: @novemberlonery ·1 minuta
2023-07-23
Skomentuj
3 Polubienia
Fantastyka? Science fiction? Powieść detektywistyczna? Trudno sklasyfikować tę pozycję. Wiem jednak, że sam jej opis zapowiadał się kusząco i intrygująco – byłam przekonana, że chcę wejść w tę grę. No cóż… Gdzieś przy krańcu tej przygody mi się odechciało.

Na początku – pozytywy. Autor ma naprawdę kreatywne pomysły. Tajemnicze morderstwo w sytuacji rodem z „Dnia Świstaka” – tego nie widzi się codziennie. W pewien sposób zabawa jest skierowana przede wszystkim do czytelnika; główny bohater staje się po prostu pionkiem, którego można obserwować z daleka. Na uwagę zasługuje także nastrojowość książki. Strach pełzający po kątach domu, sceneria przywodząca na myśl nieco „Alicję w Krainie Czarów”. Do tych elementów przyczepić się nie mogę. Później jednak sprawy się nieco komplikują…

Ja doskonale rozumiem, że gdyby w książce było za mało postaci, to straciłaby ona swój urok. Ale na litość wszelaką, czemu tu się aż roi od ludzi? Gdyby to jeszcze byli ludzie wyraziści, których łatwo od siebie odróżnić – ale nie. Czasami musiałam kartkować do tyłu, żeby sprawdzić, kim jest persona wymieniona tylko z nazwiska. Przez to, że na czytelnika naciera armia twarzy, trudno jest faktycznie zainteresować się czyimś losem. Główny bohater praktycznie pozbawiony jest własnej osobowości, przybiera tylko różne maski. I jak tu mu kibicować?

Zbyt wiele postaci to jedno, ale holistyczny chaos to zupełnie coś innego. Trudno jest za tym wszystkim nadążyć, nawet jeśli książka miejscami bywa nudna. Ktoś się pojawia, coś się ujawnia, nie wiadomo skąd, dlaczego, ani po co. Galopujemy razem z głównym bohaterem przez stepy bezsensu. Ostatni przystanek? Rzecz jasna, zakończenie. Co się tam nie działo! Czego autor tam nie próbował wpleść! Jeśli wcześniejsza część książki była przytłaczająca, to nie wiem, jak określić końcówkę. Tania próba zszokowania czytelnika. Taka magiczna karta wyciągnięta z rękawa, nie bardzo zapowiedziana wcześniej. Przeszłość głównego bohatera także była bez sensu, naciągana i niepotrzebnie dramatyczna. A ten uroczy wątek z przemianą bohatera - litości... Całkowity brak wiarygodności.

Pomysł był dobry, ale wykonanie…! To lektura, której raczej nie poleciłabym na szybkie i przyjemne czytanie. Może po przeanalizowaniu, prowadzeniu spekulacji, byłaby to dobra zabawa, ale zakończenie zdecydowanie nie jest warte tego wysiłku.



Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
2 wydania
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
Stuart Turton
7.2/10

O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… ...

Komentarze
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
2 wydania
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
Stuart Turton
7.2/10
O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" to powieść, która przemyca czytelnika w niezwykłą labiryntową podróż przez tajemnicze wydarzenia i skomplikowane relacje między postaciami. Autor, Stuart Turton, mi...

@pardobicka @pardobicka

''Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… Evelyn Hardcastle będzie umierać każdego dnia, aż do momentu,...

@guzemilia2 @guzemilia2

Pozostałe recenzje @novemberlonery

Otchłań
"Otchłań"

Są książki tak mroczne, że trudno się o nich wypowiedzieć. To jedna z nich. „Otchłań” odznacza się niekomfortową, niemal lepką atmosferą. Nie ma tego samego rodzaju ni...

Recenzja książki Otchłań
Za kurtyną
"Za kurtyną" - na długie, jesienne wieczory

Każdy z nas słyszał nazwiska takie jak Agata Christie czy Arthur Conan Doyle. Mistrzowie powieści kryminalnych,ponadczasowych perełek, do których chętnie sięgają starsi ...

Recenzja książki Za kurtyną

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka