Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

Stuart Turton
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 122 ocen kanapowiczów
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 122 ocen kanapowiczów

Opis

O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana.
Masz osiem dni i osiem wcieleń.
Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą.
Zrozumiano? W takim razie zaczynamy…

Evelyn Hardcastle będzie umierać każdego dnia, aż do momentu, gdy ktoś odkryje, kim jest jej zabójca.
Wśród gości zaproszonych do Blackheath jest kilku ludzi, którzy próbują to zrobić. Nie mają równych szans ani równych możliwości. Stale przeżywają ten sam dzień, usiłując rozwiązać zagadkę, lecz każdy wieczór nieubłaganie przeszywa dźwięk wystrzału z rewolweru…
Jeśli Aiden Bishop nie zwycięży w wyścigu o odkrycie tożsamości mordercy, nigdy nie opuści posiadłości. Ma osiem szans: każdego ranka przez osiem dni obudzi się w ciele innego gościa... Jeśli nie uda mu się znaleźć zabójcy, cały cykl zacznie się od początku. I znów będzie musiał odkrywać, kim są jego przeciwnicy i który z nich pod eleganckim ubraniem skrywa śmiertelnie ostry nóż…

Agatha Christie, która triumfalnie wkroczyła w XXI wiek.
Zachwycająca łamigłówka! To najbardziej nieprzewidywalna zagadka kryminalna roku
Tytuł oryginalny: The seven deaths of Evelyn Hardcastle
Data wydania: 2019-02-27
ISBN: 978-83-8125-474-8, 9788381254748
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 512
dodana przez: Almaranth
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Stuart Turton Stuart Turton Stuart Turton jest brytyjskim pisarzem i dziennikarzem, autor powieści kryminalnej "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" będącej jego debiutem literackim. Otrzymał dyplom z języka angielskiego i filozofii. Pracował w księgarni, wykładał w Szanghaju po...

Pozostałe książki:

Siedem śmierci Evelyn Hardcastle Demon i mroczna toń
Wszystkie książki Stuart Turton

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Niesamowity debiut Stuarta Turtona!

WYBÓR REDAKCJI
3.12.2019

Siedem śmierci Evelyn Hardcastle to ZDECYDOWANIE najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku. Pomimo tego, że to spory grubasek, to żałowałam, że nie ma więcej stron. Oh, jakie to było dobre... Jest to debiutancka powieść Stuarta Turtona, czego w życiu bym nie powiedziała po tej lekturze. Jeśli lubicie klimaty Agathy Christie i Sherlocka Holme... Recenzja książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

@justus228@justus228 × 10

Spirala zakręconej fabuły

15.11.2019

"Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" to książka bardzo inna od tych, które miałam okazję do tej pory czytać i ta odmienność jest jej największą zaletą. Chociaż czerpie z klasyki kryminału, sam pomysł autora jest dość odkrywczy, a fabuła tak poprowadzona, że przynajmniej ja płynęłam razem z bohaterem i zaniechałam wszelkich prób samodzielnego rozwią... Recenzja książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

× 10

DZIEŃ SZALONEGO ŚWISTAKA

16.01.2020

Sama tego chciałam. To miała być odskocznia od wątłych polskich kryminałów z zagadkami dla myślących inaczej. Takie puzzle 1000 elementów ze 101 dalmatyńczykami, zamiast klocków duplo. Opis na okładce zachęcił mnie skutecznie: „O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść p... Recenzja książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

@Rudolfina@Rudolfina × 7

Masz osiem dni i osiem wcieleń.

9.01.2023

''Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… Evelyn Hardcastle będzie umierać każdego dnia, aż do momentu, gdy ktoś odkryje, kim jest jej zabójca.'' Widziałam gdzieś porównanie do dnia świstaka i się totalnie z tą osobą zgodzę. Ten dzień w książce jednak ... Recenzja książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Mackowy
2021-10-03
7 /10
Przeczytane audiobook

Weź klasyczny kryminał w stylu Agathy Christie, ze wszystkimi dekoracjami takimi jak wielka, chyląca się ku upadkowi rezydencja, zamieszkana obleśną rodzinkę uprzywilejowanych próżniaków i ich równie obrzydliwych gości, z których każdy ma jakiś mroczny sekret, i dodaj do tego element fantastyczny - w tym wypadku dzień świstaka dopakowany reinkarnacją głównego bohatera - jednocześnie nie zapominając o ciekawej intrydze, dobrym warsztacie pisarskim, i o to macie: Siedem śmierci Evelyn Hardcastle, i chociaż nie lubię tych klimatów brytyjskiej wiochy, muszę przyznać, że Siedem Śmierci mi się podobało, przede wszystkim dlatego, że Turton pisze trochę jak Blake Crouch - tak samo niedorzecznie potrafi zawinąć świat przedstawiony, jednocześnie nie gubiąc sensu opisywanej historii.

Oczywiście debiut Stuarta Turtona nie jest pozbawiony wad, a jego grzechem głównym jest przesada, bo książka jest za długa, ma zbyt wielu bohaterów i zbyt wiele wątków i z tych powodów, mimo świetnej (jak zawsze) interpretacji Macieja Kowalika słuchając co i rusz traciłem wątek (mylił mi się lokaj z kamerdynerem, myliły imiona licznych lady i gentlemanów), także polecam przede wszystkim, ale nie tylko, fanom tak pani Christie, jak Downton Abbey, ale raczej w wersji do czytania niż słuchania.

× 27 | link |
@mikakeMonika
2020-08-16
8 /10
Przeczytane

Bardzo ciekawie napisana - majstersztyk pomieszania z poplątaniem ;)
Już na początku mroczna tajemnica mocno zaciekawia, opowieść sięga w głąb i w głąb... i tak coraz bardziej i coraz bardziej...
Każdy dzień przynosi nowe nadzieje na zmianę tego, co się nie udało. Ale czy możliwa jest zmiana? Oj, chciałoby się, chciało.

× 20 | link |
@Airain
2021-01-14
7 /10
Przeczytane

Daję 7/10, za naprawdę niezłą zabawę, jaką miałam czytając, i za misternie ułożoną mozaikę wydarzeń, z których składa się ten dzień - kolejny dzień, gdy Evelyn Hardcastle ginie z ręki nieznanego mordercy, występujący w dodatku w ośmiu wariantach w zależności od postaci, w którą wciela się bohater. Rozwiązanie zagadki, choć nieco wydumane, zadowala, nagły zwrot akcji na końcu również. Jedyne, co mi zdecydowanie zgrzyta, to wyjaśnienie, na czym polega cała ta gra. Motyw, który nam podano, nie ma najmniejszego sensu, zresztą pod koniec sam główny bohater go podważa, wypowiadając się w obronie osoby, która mu pomogła. Reguły gry, pomimo udzielanych postaciom informacji, pozostają niejasne do końca - czy jej organizatorom naprawdę zależy na odkryciu mordercy, czy też znają go, a zadanie jest przeznaczone tylko dla uczestników? I jakim cudem dążenie do odkrycia mordercy jest zarazem realizacją tego drugiego, niby zasadniczego celu? Rozczarowujące. Ale pomijając to (a daje się o tym zapomnieć), mamy do czynienia z niezłym kryminałem w stylu Christie z lekkim powiewem fantastyczności.

× 14 | Komentarze (1) | link |
@Ewelina_Czytalska
2021-01-04
9 /10
Przeczytane Zaczarowana Przeczytane w 2020 Posiadam

Jak słowo daję, pierwszy raz czytałam tego typu książkę. Biorąc ją do ręki i zaglądając do środka wiedziałam, że będzie trudno. Historia opisana w powieści poszarpana została na chyba tysiąc kawałeczków i rozrzucona po całości. Siedząc i czytając wyławiałam kolejne elementy kawałek po kawałku tworząc ją na nowo.

Osobliwa jest to książka, unikalna, na pewno nie dla każdego. Jeżeli chce się dobrze wsiąknąć w akcję, polecam czytać w skupieniu i najlepiej jednym ciągiem. Wytrawny czytelnik pewnie i by ją pochłonął na jednym posiedzeniu, ja niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Robiąc przerwę od czytania z racji innych obowiązków dużo o niej myślałam. Cały pomysł i koncepcja przemawia do mnie, mimo rzeczonej trudności w odbiorze, mnogości postaci, zawiłej fabuły i misterności czytało się doskonale.

Całe zamieszanie toczyć się będzie na przestrzeni jednego dnia, kiedy to o jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana nad sadzawką w ogrodzie. Akcja toczy się w urokliwym Blackheath House - posiadłości rodziny Hardcastle. Koniem napędowym całego procederu będzie zaproszenie gości na bal maskowy organizowany na terenie posiadłości. Całe towarzystwo zaproszone na bal, przybywa odpowiednio wcześniej, by móc bez pośpiechu stawić się na umówioną zabawę. Cały dzień poprzedzający wieczorny bal, będzie tutaj najważniejszy. Będziemy analizować go aż siedem razy, w siedmiu różnych wcieleniach tej samej osoby, aby dowiedzieć się kto zabił Evelyn. Aiden Bis...

× 9 | link |
@mxkne
@mxkne
2019-05-16
8 /10
Przeczytane

Nie mogłam się doczekać momentu, w którym otworzę tę książkę. Miałam ogromne oczekiwania, ale w sporym stopniu zostały one spełnione. Szczególnie warto sięgnąć po "Siedem śmieri..." jeżeli jest się fanem dobrego, klimatycznego retro kryminału z lekkim twistem.

× 8 | Komentarze (1) | link |
@WolneLitery
2019-05-26
8 /10
Przeczytane

Co to była za książka! Po raz pierwszy spotkałam się z czymś takim i zdecydowanie chce więcej i więcej. Teraz już w ogóle się nie dziwie czemu ma ona tak dobre opinie na portalach. Możecie ją znać również z innej okładki, takiej ciemnej i granatowej, to jest ta sama powieść, tylko w nowym wydaniu.

Książka jest w klimacie kryminału retro, jednak myślę, że nawet jeśli za nimi nie przepadacie ( ja je kocham!), to i tak powinniście po nią sięgnąć, bo jest to jedna z najbardziej "dziwnych" książek jaką miałam okazję przeczytać.
Całość dzieje się w Blackheath i to właśnie tutaj, podczas uroczystego, rodzinnego przyjęcia o godzinie 11 zostanie zamordowana tytułowa Evelyn Hardcastle. Kto jednak doprowadził do jej śmierci i za co musiała umrzeć?

Zagadkę rozwikłać będzie musiał Aiden Bishop, który otrzyma 8 wcieleń, 8 dni i 8 szans na rozwikłanie tej tajemnicy. Codziennie będzie budził się jako ktoś inny! Okazuje się jednak, że w tym pościgu o znalezienie mordercy nie jest jedyny, w tym dziwnym miejscu są jeszcze inne osoby, które za wszelką cenę chcą poznać prawdę.

Książka ma sporo stron, ale wszystko dzieje się w niej tak szybko i tak dużo! Co chwile będziecie wchodzili w ciało innej osoby, mieli jej osobowość, charakter i przeszłość, która nie zawsze będzie lekka. Wszystkie postaci są ze sobą powiązane, wcześniej się znały i zdecydowanie nie zawsze byli swoimi przyjaciółmi. Do tego Aiden chce ubiec cały bieg i zacząć wpływać na przyszłe i przeszłe w...

× 5 | link |
@Wilczekczyta
2020-02-08
9 /10
Przeczytane Przeczytane 2020

 
Książka "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" bardzo mnie zaskoczyła. Nie ukrywam. Czytałam ją z zapartym tchem i choć z początku ciężko było mi się połapać (czytelnik od razu zostaje wrzucony w akcje), to im dalej w las tym było coraz lepiej. Autor nie pozwala nam na nudę. Cały czas zbieramy poszlaki i dowody... I chociaż wydawałoby się, że to ma nam pomóc to tylko zwiększa ilość pytań, jakie człowiek ma w głowie podczas lektury. 

Blackheath to miejsce pełne tajemnic, które trzeba odkryć, aby dotrzeć do rozwiązania śmierci Evelyn. Swoją drogę jest to bardzo nietypowe morderstwo, które w tkacie książki często mnie myliło tak jak i Aidena. Ale to dobrze, bo dzięki temu finał mnie zaskoczył. I to pozytywnie. Był cudowny i bardzo logiczny.
 Stuart Turton napisał fenomenalną powieść, której daje 9/10.


× 5 | link |
@Bookmaania
2020-02-02
8 /10
Przeczytane Wydawnictwo Albatros Moja biblioteczka


Przez osiem dni, wcielasz się w ciało innej osoby. 
Będziesz mógł opuścić Blackheath, kiedy odkryjesz, kto zabił Evelyn Hardcastle. 
Aiden Bishop ma odkryć kto jest zabójcą. 

Pisarz Stuart Turton namieszał, oj namieszał. Ale koniec, szok, dużo postaci, dużo przechodzenia w czasie (w pewnym momencie trochę się zgubiłam, ale wróciłam na prawidłowy tor). 

Ta książka to naprawdę łamigłówka, 
autor doskonale to sobie wszystko wymyślił. Opracowane szczegóły, ogrom informacji. 
Książkę należy czytać w skupieniu inaczej możesz się pogubić, jednak całość, brawo! Naprawdę świetny kryminał. 

× 5 | link |
@Malpa
@Malpa
2019-11-21
4 /10

Dawno już żadnej książki tak długo nie męczyłam. To porzucalam ją ze wstrętem, to wracałam do niej z poczuciem winy. Było ciężko, z jakiejś przyczyny do książki podeszłam nieufnie i z nieufnościa ją czytałam no i wreszcie wiem dlaczego. Wcześniej tego uczucia nie rozpoznałam bo mnie autor tu skutecznie omamil pętlami czasowymi i rozszczepianiem osobowości. W postaci science fiction bez science ale.
To uczucie jak się okaże jest najważniejsze a chodzi tu o rodzaj deja vu, kiedy to znamy zakończenie i zaczyna ono nam pasować do przyswajanej przez nas fabuły. Nic mnie nie obchodzi kto tu popełnił plagiat, zresztą może kilku autorów symultanicznie sobie wymyśliło takie same zakończenia. Jednakże książka Turtona była dla mnie rozczarowaniem skoro rdzeń jej fabuły znam z serialu (rewelacyjnego skądinąd) Czarne Lustro.
Podsumuję: pętle czasowe w jeszcze większych pętlach. Ale tu jest nolanowsko. Jak nie wierzycie to obejrzyjcie ten film Nolana o magikach . Nie ma tu wbijajacych w fotel zwrotów akcji ale jest znakomity suspens co jako jedyne ratuje tę historię w oczach osoby która już przed przeczytaniem znała zakończenie.
Mogłoby mi się podobać.

× 4 | link |
EK
@EwaK.
2022-12-05
5 /10
Przeczytane

Wydałam sobie rozkaz i doczytałam do końca męcząc się okrutnie z powodu przegrzania styków w mózgu. Czytanie „Siedmiu śmierci…” to była dla mnie ciężka praca.

Stara, zaniedbana rezydencja, korowód niesympatycznych postaci, samych dziwadeł, bal maskowy, jadła i napitki, polowanie i nadmiernie pokomplikowana tajemnica. Tak pogmatwana, że się gubiłam o co w tym wszystkim chodzi,a nie lubię się czuć jak czytelniczy niedorajda. Ten chaos mnie dobijał i zniechęcał, może w trakcie lektury trzeba było robić notatki kto z kim i dlaczego?

Podobały mi się tylko dwa aspekty. Po pierwsze koncepcja: 8 dni, 8 różnych wcieleń jednego bohatera i ta sama historia opowiedziana z 8 perspektyw. Po drugie: mrok i niepokój unoszący się znad przewracanych kartek. To się autorowi udało, reszta mnie rozczarowała. A szkoda, bo gdyby nie ogromna ilość fabularnych wygibasów i labiryntów bez wyjścia, w które autor pakował bohaterów, to ten czytelniczy Escape Room byłby całkiem oryginalny i wciągający.

× 4 | link |
@zetbasia27
2019-06-11
8 /10
Przeczytane

Świetny kryminał z akcją wykraczającą poza świat realny. Evelyn Hardcastle umiera każdego dnia wieczorem i tak będzie póki Aiden Bishop nie znajdzie zabójcy. Śledztwo ułatwia, a może utrudnia, fakt, że Aiden każdego dnia budzi się w innym ciele. Tych wcieleń będzie osiem. Dzieje się naprawdę dużo. Przeczytałam z ogromną przyjemnością. Polecam!

× 4 | link |
RU
@rudy_lisek_czyta
2019-07-19
7 /10
Przeczytane

Co byś zrobił,gdybyś przeżywał każdy dzień od nowa?Nie tyle dla własnych przyjemności,ale dla pewnej tajemniczej misji.Misji by poznać kto stoi za zabójstwem pewnej osoby i dopiero jak uda Ci się odkryć kto za tym wszystkim stoi zostaniesz uwolniony z pułapki czasu.Brzmi bardzo intrygująco prawda?I taki jest właśnie debiut literacki Stuarta Turtona“Siedem śmierci Evelyn Hardcastel”.
.🌹
Historia jest bardzo klimatyczna i wciąga nas już od pierwszej strony.To nie jest zwykły kryminał jak ich wiele.To niezwykła przygoda,w której bierzemy czynny udział w odkryciu prawy o zamordowaniu młodej kobiety-Evelyn Hardcastel.Każdego dnia punkt jedenasta wieczorem w wielkiej posiadłości Blackheath Evelyn będzie umierać.Nasz główny boahater-Aiden ma do dyspozycji osiem, rożnych wcieleń,w czasie których musi rozwikłać tą tajemnicza zagadkę śmierci.Trwa wyścig z czasem,gdyż kiedy nastaje nowy dzień Aiden budzi się w ciele innego gościa.Dodatkowo nadchodzący bal i wysp rożnych osobistości nie ułatwia mu tego zadania.Czy zdąży odkryć prawdę?Komu zależny by pozrastał na zawsze w tej przeklętej posiadłości?
.🌹
”Siedem śmierci Evelyn Hardcastel”to powiem świeżego powietrza w świecie kryminałów.To niezwykła mieszanka gatunków i każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.I choć początek czytało mi się bardzo dobrze to w połowie powieści akcja utknęła w martwym punkcie.Nie ukrywał,że były w tej książce momenty,które mnie nużył i ciągnęły się trochę za długo.Pomimo tych małych niuansów ...

× 3 | link |
@dreambooks25
@dreambooks25
2020-06-03
4 /10
Przeczytane

Stuart Turton „Siedem śmierci Evelyn Hardcastle”

Książkę czytałam ponad miesiąc (zaczęłam 02.05, a skończyła dopiero 03.06)… Strasznie, ale to strasznie mnie męczyło jej czytanie. Cały czas miałam z tyłu głowy jedną myśl „Niech to się wreszcie skończy”. ..

Może od początku. O czym jest ta książka? Przedstawia ona historię mężczyzny, który codziennie budzi się w ciele innego człowieka. Ma jedynie osiem dni na to aby dowiedzieć się kto jest mordercą tytułowej Evelyn Harcastle, inaczej cały cykl się powtórz, a on nie będzie tego pamiętał (i tak w kółko). Dopóki nie odkryje kto jest mordercą zostaje uwięziony w Blackheath. Żeby nie było zbyt łatwo na jego życie czyha pewien Lokaj, który również chce opuścić posiadłość. Powieść wydaje się bardzo ciekawa, prawda? Mnie też zachwycił jej opis, ale coś poszło nie tak…

Sam zamysł na książkę bardzo mi się spodobał. Fabuła również była nietuzinkowa, świeża, po prostu inna. Sam autor porównany został do Agathy Christie- czyli jak dla mnie do królowej kryminałów.

Wydaje mi się, że książka była troszkę zbyt długa (rozumiem, że pisarz chciał nam wszystko ładnie i po kolei wytłumaczyć ale po prostu za bardzo się ciągnęła). Bohaterowie również byli dla mnie trochę bezosobowi… Z tego co się orientuję to powieść wielu osobom się podoba- co mnie wcale nie dziwi (po prostu wiem dlaczego tak jest). Samo zakończenie to już majstersztyk, całkowite zaskoczenie, wątpię...

× 3 | Komentarze (1) | link |
@anu_histeria
@anu_histeria
2020-11-27
4 /10
Przeczytane

Przypuszczałam, że ta powieść będzie oryginalna, zagadkowa, intrygująca, wciągająca i inna niż standardowe kryminały. Liczyłam na coś w stylu książek mojej ulubionej pisarki Agathy Christie. Moje oczekiwania chyba były zbyt duże, ponieważ okazały się bez pokrycia, skończyło się na wielkim rozczarowaniu. Książka totalnie nie przypadła mi do gustu – zbyt długa, męcząca fabuła, kompletnie pokręcona na końcu.
Główny bohater Aiden Bishop co rano, przez 8 dni budzi się w ciele innego gościa, który przyjechał na bal maskowy do rezydencji rodziny Hardcastle. Powróci do swego ciała jeśli w ciągu 8 dni wyjaśni zagadkę śmierci Evelyn Hardcastle. Brzmi ciekawie, lecz już w połowie książki byłam tak znudzona, że czekałam jedynie, aby te powtarzające się ciągle osiem dni wreszcie dobiegły końca. Tak jak główny bohater czułam się osaczona i wściekła, że nie mogę się stąd wyrwać. Z niecierpliwością oczekiwałam ostatniego dnia, by uwolnić się z tego błędnego koła. Zdecydowanie nie podzielam zachwytów nad tą powieścią. Owszem, jest oryginalna, lecz należę do miłośniczek klasycznych zagadek kryminalnych, dlatego książka nie przypadła mi do gustu i nie wciągnął mnie klimat zagadki.

× 3 | link |
@equidad
@equidad
2020-06-14
7 /10
Przeczytane

O książce "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" niełatwo napisać tak, by nie zdradzić szczegółów fabuły. Bo to skomplikowana, pełna pułapek, zagadek i niedopowiedzeń fabuła jest najmocniejszą stroną powieści. I choć opisy wydawcy nieco ją przybliżają, to w żaden sposób nie oddają tego, z czym musi zmierzyć się czytelnik.

Od początku lektury wpadamy w historię tak zagmatwaną, jak to tylko możliwe. W historię, w której razem z bohaterem będziemy poruszać się po omacku, odkrywając mozolnie coraz więcej i rozjaśniając stopniowo skrywający tajemnicę mrok. W historię osadzoną w pewnym sensie poza czasem i przestrzenią. Będziemy wikłać się w czasowych pętlach, w jednocześnie współistniejących przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Staniemy się pionkami w przerażającej grze prowadzonej przez tajemniczego demiurga bez twarzy, jednocześnie nie wiedząc do końca, kim jesteśmy.

Uczucie zagubienia potęguje użycie narracji pierwszoosobowej, dzięki której oglądamy zdarzenia z punktu widzenia głównego bohatera, śledząc wyłącznie jego strumień świadomości. Wiemy tylko tyle, ile wie nasz bohater. Możemy czuć jego słabość, bezsilność, znużenie, determinację, doświadczyć jego wątpliwości. Ale jednocześnie z uwagi na przyjęty przez autora koncept, możemy obserwować akcję z wielu perspektyw, przefiltrowaną przez różne osobowości i różne doświadczenia. To doskonały zabieg literacki, powodujący, że książka nie nuży, a wręcz przeciwnie, raz po raz zaskakuje świeżością.

...

× 2 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

"Życie nie zawsze daje nam wybór jak je przeżyć"
"Nic lepiej niż maska nie odkrywa prawdziwej natury człowieka"
"Przewróć szachownicę, odmień tę chwilę. Pokaż, że jesteś kimś wyjątkowym."
"Gdy masz za mało informacji jesteś ślepy, gdy za dużo zostajesz oślepiony"
Jak bardzo trzeba się zgubić, żeby pozwolić diabłu wskazać sobie drogę do domu?
Dodaj cytat