Klaudiusz i Messalina recenzja

Klaudiusz i Messalina

Autor: @candylove27 ·2 minuty
2012-07-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Klaudiusz i Messalina, to kontynuacja historii o losie rodu Klaudiuszów. Tym razem jednak mamy do czynienia z bardziej osobistą i indywidualną historią, która nie uogólnia informacji o owej rodzinie. Ta część rozpoczyna się w momencie, kiedy Tyberiusz Klaudiusz Druzus Neron Germanik obejmuje władze nad Rzymem. Ten jednak boi się objąć to stanowisko, bowiem jest kulawym jąkałą, odludkiem i niekoniecznie ważnym członkiem swojego klanu. Ma wielu wrogów i są także ludzie, którzy nie życzą mu wcale powodzenia.

Główny bohater, którego fikcyjną autobiografię czytamy, ma wiele problemów ze swoją żoną, która popada w afery obyczajowe. Messalina, szczerze powiedziawszy, w tej części, tak jak w poprzedniej Liwia, jest dość charakterną i konkretną kobietą, która wie, czegoś w życiu chce. Jednak, nie do końca oby dwie panie, są tymi pozytywnymi postaciami w tej dylogii. Szczerze powiedziawszy, ciężko jest przybliżyć konkretnie, o czym jest powieść Klaudiusz i Messalina, ponieważ nie wiadomo, co jest mniej a co bardziej ważne. Na pewno z innego punktu widzenia obserwujemy problem władzy. O ile w Ja, Klaudiusz była ona komentowana całkowicie obiektywnie, przez naszego narratora, o tyle tutaj, jest ona przedstawiona w sposób bezpośredni, bo ma on poważną funkcję w Rzymie.

Nie chciałabym porównywać tych dwóch książek, ponieważ jedna jak i druga, przedstawiają nieco inaczej historie rodu Klaudiuszów. Główny bohater ma już za sobą wiele doświadczeń życiowych, różni się jego spojrzenie na wszystkie wydarzenia. Jeśli chodzi o styl pisania, to jest on utrzymany w tej samej tonacji. Dalej ma się wrażenie, że biografia jest autentyczna, że pisze ją sam Tyberiusz Klaudiusz Druzus Neron Germanik. Widać dopracowanie autora, a także zamiłowanie w tematyce. Oczywiście niektóre wątki są ciekawsze od drugich, a jedne rozdziały bardziej się dłużyły od pozostałych. Ale chyba taka jest już rola każdej powieści, która ma w sobie mniejsze lub większe tło historyczne. Interesująco została tutaj ukazana sama epoka, dla wszystkich fanów starożytności będzie to wielka zaleta.

Klaudiusz i Messalina nieco mnie przytłaczała i trochę się dłużyła. Może to tylko moje wrażenie, bo wielką miłośniczką historii nie jestem, zwłaszcza tak odległej od współczesności. Jednak cieszę się, że mogłam przeczytać zarówno pierwszą jak i drugą część dylogii, ponieważ uważam, że nie należy się ograniczać i czasami trzeba poznać, coś, co niekoniecznie stoi na piedestale naszych gustów czytelniczych. Polecam szczerze wszystkim, którzy lubią historie, a zwłaszcza czasy starożytne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klaudiusz i Messalina
10 wydań
Klaudiusz i Messalina
Robert Graves
8.5/10
Cykl: Klaudiusz, tom 2

Przez pół wieku Klaudiusz, kulawy jąkała uważany za półgłówka, ale człowiek uczciwy, prawy i lojalny, pozostawał w cieniu, aż przypadek zrządził, że został cesarzem. Jego żoną była wówczas Waleria Mes...

Komentarze
Klaudiusz i Messalina
10 wydań
Klaudiusz i Messalina
Robert Graves
8.5/10
Cykl: Klaudiusz, tom 2
Przez pół wieku Klaudiusz, kulawy jąkała uważany za półgłówka, ale człowiek uczciwy, prawy i lojalny, pozostawał w cieniu, aż przypadek zrządził, że został cesarzem. Jego żoną była wówczas Waleria Mes...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zachwycony pierwszą częścią opowieści Gravesa o cesarzu rzymskim: 'Ja Klaudiusz', rzuciłem się na część drugą, niestety, nie robi ona takiego wrażenia jak poprzedniczka, ale to wciąż bardzo dobra lit...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @candylove27

Turkusowe szale
Świetny Dywizjon 307

Jeżeli chodzi o książki, to są dwie rzeczy, które robię rzadko, a mianowicie: sięgam po polskich autorów (chociaż to się już zmienia!) oraz czytam literaturę wojenną. Nie...

Recenzja książki Turkusowe szale
Długi wrześniowy weekend
Ostatni dzień lata

Ostatni dzień lata, to książka, która spodobała mi się niemal od pierwszej strony. Spodziewałam się mądrej, poruszającej historii i taką właśnie dostałam. Lubię, gdy tytu...

Recenzja książki Długi wrześniowy weekend

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka