Pani England recenzja

Klimatyczna, porywająca, piękna opowieść w klimatach wiktoriańskiej Anglii...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2023-07-24
Skomentuj
3 Polubienia
Niepokojąca, intrygująca, porywająca swoim dawnym, wiktoriańskim klimatem i nieprzewidywalna do ostatniej strony... - taką jest opowieść Stacey Halls pt. „Pani England”, która ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Świat Książki. To pozycja, która zachwyci miłośników powieści historycznych z lekką aurą grozy w tle, ale też i oczaruje sympatyków historii o pogmatwanych, ludzkich losach...


Anglia, hrabstwo West Yorkshier, rok 1094. Do posiadłości Hardcastle House przybywa młoda dziewczyna - Ruby May, która podejmuje pracę opiekunki dzieci państwa Englandów. Początkowo uczy się ona tego miejsca, panujących w nich zasad i reguł, jak i też relacji pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny. Bardzo szybko jednak przyjdzie odkryć jej, że nie wszyscy w tym miejscy darzą ją sympatią, a zarówno Charles i Lilian England kryją mroczne tajemnice... Tajemnice, które krok po kroku prowadzą do wielkiej tragedii...


Autorka tej książki - Stacey Halls, jest żyjącą współcześnie brytyjską, uznaną już pisarką. Zwracam na ten fakt uwagę z tego powodu, iż należą się jej tym większe słowa uznania i podziwu za to, w jak przekonujący, naturalny i zarazem piękny literacko sposób oddała ona ducha i klimat epoki wiktoriańskiej Anglii, w jakiej to została osadzona ta emocjonująca opowieść. To realizm języka, konwenansów, sposobu postrzegania życia i świata, bez którego to zachowania książka ta z pewnością nie byłaby tak dobrą, jak jest.


Konstrukcja powieści przyjmuje postać pierwszoosobowej narracji głównej bohaterki - Ruby May. To właśnie jej oczyma poznajemy codzienność życia w Hardcastle House oraz odkrywamy sekrety tego miejsca i jego mieszkańców. Odkrywamy również przeszłość i tajemnice samej Ruby, która w pewnym momencie bardzo nas zaskakuje. I jest to klimatyczna, początkowo niespieszna, ale i stopniowa nabierająca rozmachu relacja, która każe nam zadawać pytanie nie tylko o to, jak zakończy się ta historia, ale również o to, czy kryjące się w niej zło będzie miało charakter jak najbardziej realny i logicznie wytłumaczalny, czy też wręcz odwrotnie...


Wspaniali są bohaterowie tej książki i wspaniałym jest obraz rzeczywistości, w jakiej rozgrywa się jej fabuła. Ruby, Charles i Lilian to ludzie tamtej dawnej epoki, jej konwenansów, surowych obyczajów, ale też i niesprawiedliwości, która dotykała przede wszystkim kobiet. To również postacie z pewnością nieidealne, niejednoznaczne w ocenie i budzące skrajne emocje - włącznie z osobą Ruby May, ale przez to prawdziwe i przekonujące nas do tego, by im uwierzyć.


Do uwierzenia weń przekonuje nas również portret tej epoki, zachowań bohaterów, jakże charakterystycznej, wiktoriańskiej etykiety w relacjach rodzinnych, pomiędzy właścicielami i służbą, czy też dojrzałych osób względem młodej dziewczyny. To również jakże ważne drobiazgi i detale, piękne opisy posiadłości, widoków i natury, które pozwalają nam bardzo łatwo wyobrazić sobie ten świat, piękny i zarazem niepokojący świat...


Bardzo ważnym wydaje mi się tutaj również pisarski warsztat autorki, który objawia się już wspominanym, znakomitym oddaniem realiów czasu i miejsca tej relacji, ale również i tym, że tak naprawdę możemy odnaleźć w niej elementy dramatu, powieści obyczajowej, kryminału, a nawet i grozy. To też sprawia, że każdy kolejny rozdział jest dla nas wielką niewiadomą, fascynującą przygodą, pięknym doświadczeniem.


Książka ta liczy sobie nieco ponad 360 stron, których lektura upływa nam w iście błyskawicznym tempie. Tak naprawdę bowiem już od pierwszych przeczytanych zdań wiemy, że będzie pięknie, klimatycznie, interesująco... i tak też jest. Otóż nie sposób przejść obojętnie wobec losów bohaterów, nie ekscytować się ich odkrywanymi sekretami, jak i nie angażować w to, co jest dane im przeżyć. To zaś przekłada się na naszą znakomitą rozrywkę, która mogłaby trwać i trwać bez końca...


Powieść Stacey Halls pt. „Pani England”, to doskonała propozycja dla wszystkich miłośników wiktoriańskich klimatów, w których to rozgrywają się wielkie, ludzkie dramaty. To intrygująca fabuła, charakterni bohaterowie, piękny obraz dawnego świata oraz emocje, w które po prostu wierzymy. Tym samym też pozostaje mi już tylko gorąco zachęcić was do sięgnięcia po ten tytuł. Polecam – naprawdę warto.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pani England
Pani England
Stacey Halls
7.4/10

Wyjątkowa powieść historyczna autorki światowego bestsellera „Czarownica ze wzgórza”. RODZINA IDEALNA NIE ISTNIEJE. Hrabstwo West Yorkshire, rok 1904. Ruby May podjęła się opieki nad dziećmi z...

Komentarze
Pani England
Pani England
Stacey Halls
7.4/10
Wyjątkowa powieść historyczna autorki światowego bestsellera „Czarownica ze wzgórza”. RODZINA IDEALNA NIE ISTNIEJE. Hrabstwo West Yorkshire, rok 1904. Ruby May podjęła się opieki nad dziećmi z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po lekturze "Podrzutka" Stacey Halls wiedziałam, że za jakiś czas sięgnę po kolejną powieść autorki. I właśnie nadarzyła się okazja na bliższe zapoznanie się z "Panią England" - książką, która przeno...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Rok 1904, hrabstwo West Yorkshire. Niania Ruby May poszukuje nowej pracy po tym, jak jej dawni państwo wyjechali za granicę. Wkrótce trafia do domu państwa England, zamożnej rodziny producentó...

@gloria11 @gloria11

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Warszawianka
Interesująca, klimatyczna powieść spod znaku romansu i kryminału retro.

Miłość nie zna takich pojęć jak czas, miejsce, historia i polityka... Miłość kieruje się swoimi własnymi prawami, które nie zawsze idą w zgodzie z tym, co powyżej. Wres...

Recenzja książki Warszawianka
Elryk z Melniboné
Mroczne, baśniowe, znakomite fantasy!

Literaturę fantasy znaczą heroiczne czyny wspaniałych bohaterów, epickie bitwy o wolność, barwne przygody w których to dobro zawsze zwycięża... Czasami jednak zdarza si...

Recenzja książki Elryk z Melniboné

Nowe recenzje

Zadyma w dzikim sadzie
Wszystkiemu winne pijane małpy.
@jatymyoni:

Pomimo że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, jest zaliczana przez hindusów i nie tylko do klasyki pow...

Recenzja książki Zadyma w dzikim sadzie
Agentka
Niby opowiadania, a jednak nie do końca
@maitiri_boo...:

Nie przekonuje mnie koncepcja opowiadań, zazwyczaj. Trochę inaczej jest, gdy chodzi o antologie i chcę poznać nowych au...

Recenzja książki Agentka
Finis Silesiae
Taki był Śląsk.
@gosiaprive:

Ta historia została wymyślona, ale później okazało się, że miała wiele wspólnego z tym, co wydarzyło się naprawdę. Pomy...

Recenzja książki Finis Silesiae
© 2007 - 2024 nakanapie.pl