Kochanie, nie okłamuj mnie recenzja

Kochanie nie okłamuj mnie

Autor: @Zakochana_w_Romansach ·1 minuta
2021-09-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„To nie świat jest podły, a ludzie, którzy po nim chodzą”.

„Miłość uskrzydla, lecz w rękach nieodpowiednich osób podcina nasze skrzydła, przez co niekiedy już nigdy nie uczymy się latać”.

Pierwszy tom tej historii czytałam już jakiś czas temu, przez co potrzebowałam chwili, by przypomnieć sobie, jak się skończyła, ale przeczytanie swojej recenzji i zaglądnięcie na ostatnie strony szybko pozwoliły mi połapać się, w którym momencie historii Rhysa i Melody jestem.

Po przeczytaniu „Kochanie nie rań mnie” autorka zostawiła mnie z wieloma pytaniami, i to odpowiedzi na nie były najbardziej pożądanymi rzeczami, jakich oczekiwałam po tej książce. Nie sądziłam nawet, że po takim czasie ta historia, aż tak mnie wciągnie, bo czytałam ją, póki nie skończyłam, a to ostatnio, gdy mam dość mało czasu jest dobrym wyznacznikiem tego, że coś mnie bardzo zaintrygowało.

Nie chce zagłębiać się w fabułę, bo jest to bezpośrednia kontynuacja historii bohaterów, dlatego skupię się na tym, co ja czułam, czytając „Kochanie nie okłamuj mnie”

Jak mówi nam sam tytuł, kolejny raz Melody jest okłamywana. Niby poznała sekrety Rhysa, jednak z czasem okazuje się, że jest tego coraz więcej, a zaufanie, którym go obdarzyła, kruszeje z każdym kolejnym dniem. Choć książka nie jest typowym romansem mafijnym, to autorce bardzo fajnie udało się oddać klimat świata przestępczego, a tajemnice, które wciąż przewijają się przez fabułę, podsycały tylko moją ciekawość.

„Kochanie nie okłamuj mnie” kolejny raz pokazało mi, jak fajny i lekki styl ma autorka. Emocje kryjące się w tym tekście dostarczyły mi naprawdę wielu wrażeń. Były chwilę, gdy czułam niesamowitą złość na bohaterów, bo ich zachowanie wydawało mi się lekkomyślne i pozbawione sensu. Jednak później przychodziły wyjaśnienia, które stawiały wszystko w zupełnie innym świetle. Nie zabrakło niebezpieczeństwa i namiętności, a samo zakończenie sprawiło, że serce o mało nie wyskoczyło mi z piersi.

Widać, że autorka miała pomysł na tę historię i moim zdaniem doskonale go wykorzystała. Jeśli tylko pojawią się na rynku inne książki Karoliny Wasilewskiej, to z pewnością po nie sięgnę, bo jestem ciekawa, co jest w stanie jeszcze stworzyć.

Książkę oczywiście polecam i jeśli jeszcze nie znacie tej dylogii, to warto to zmienić:)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kochanie, nie okłamuj mnie
Kochanie, nie okłamuj mnie
Karolina Wasilewska
6.7/10
Cykl: Zakochana w kłamcy, tom 2

Melody dowiaduje się, czym tak naprawdę zajmuje się Rhys. Jest nie tylko bardzo wpływowym biznesmenem, ale również głową hiszpańskiej rodziny mafijnej. Mimo że ta informacja zwala dziewczynę z nóg, M...

Komentarze
Kochanie, nie okłamuj mnie
Kochanie, nie okłamuj mnie
Karolina Wasilewska
6.7/10
Cykl: Zakochana w kłamcy, tom 2
Melody dowiaduje się, czym tak naprawdę zajmuje się Rhys. Jest nie tylko bardzo wpływowym biznesmenem, ale również głową hiszpańskiej rodziny mafijnej. Mimo że ta informacja zwala dziewczynę z nóg, M...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Czy to źle, że nie czuję nic nadzwyczajnego?” To zdanie idealnie obrazuje moje odczucia po przeczytaniu tej książki. Najśmieszniejsze w tym jest to, że ten cytat rzucił mi się w oczy pod sam koni...

@justus228 @justus228

"Kochanie, nie okłamuj mnie" jest ścisłą kontynuacją pierwszego tomu "Zakochana w kłamcy". Zaczyna się dokładnie w miejscu, w którym skończyła się poprzednia część. Mel i Rhys pozostają uwikłani w sp...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Pozostałe recenzje @Zakochana_w_Roma...

Czarne i czarne
Czarne i czarne

„Bywa, że czasem najtrudniejsze wybory są tymi najlepszymi”. „(…)z miłością nie można na siłę. Albo jest, albo jej nie ma”. Wiecie, co zawsze sprawia mi największą rad...

Recenzja książki Czarne i czarne
Stalker
"Stalker"

"Czasami pragniemy czegoś tak bardzo, że zrobimy wszystko, aby to zdobyć. Niezależnie od konsekwencji (…)”. Myślę, że każdy czytelnik ma taką swoją listę pewnych autoró...

Recenzja książki Stalker

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl