Kot psuje się od ogona recenzja

Komedia kryminalna z kotem w tle

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @alien125 ·1 minuta
2019-10-09
Skomentuj
2 Polubienia
"Kot psuje się od ogona" to debiut literacki Katarzyny Zawojskiej, który bardzo mnie zaciekawił.
Po pierwsze przekonał mnie gatunek- komedia kryminalna, czyli coś, czego nie ma na rynku dużo, a łączy dwa wspaniałe nurty literackie, po drugie- kot. Ja, jako zdeklarowana kociara uwielbiam kiedy kot pojawia się w literaturze, więc taki tytuł i okładka przyciągają mój wzrok z magnetyczną siłą już z daleka.

Bohaterkami tej historii są dwie serdeczne przyjaciółki Danuta i Barbara, które niespodziewanie zostają wplątane w sam środek kryminalnej zagadki. Danusia znajduje na swojej wycieraczce zdjęcia nietypowych, kobiecych części ciała (dup), a zaraz potem jasne staje się, że to fotografie kobiet, które zostały otrute. Na domiar złego okazuje się, że wszystkie ofiary były kiedyś pacjentkami Basi. Cała sprawa z dnia na dzień wydaje się coraz bardziej zakręcona, wokół dzieją się dziwne rzeczy, a śledztwo powadzone jest niezwykle chaotycznie. Rozwiązanie  całej tej zagadki zaskakuje, chociaż muszę przyznać, że jest dość banalne. 

Basia i Danusia to ciepłe i ciekawie wykreowane postacie-  przyjaciółki na dobre i na złe, dwie zwariowane trzydziestoletnie singielki. Jest też najważniejszy element całej tej historii czyli puchaty kot Ptyś- przybłęda, prawdziwy obrońca i pocieszyciel,  który pojawia się przy Danusi w chwili, gdy ta przeżywa okropny zawód miłosny.

Język w tej książce to najsłabszy punkt. Dialogi są zabawne, jednak zdecydowanie nie jest to język literacki, a spisany na kartce papieru małomiasteczkowy styl swobodnych pogaduszek. Chociaż taki język rani moje uszy nawet w mowie (a na papierze jeszcze bardziej) - nadał on książce zabawnego i swobodnego charakteru i myślę, że był to celowy zabieg autorki. Najbardziej jednak denerwowały mnie tutaj często pojawiające się esemesowe rozmowy oraz mnóstwo niepotrzebnych wstawek (teksty piosenek, cytaty z filmów i seriali), bo wolałabym zamiast tego więcej zwykłej treści.

Sam pomysł na historię, bohaterowie, postać kota, oraz język są oryginalne i całość bardzo dobrze i szybko się czyta. Może język nie przypadnie każdemu do gustu, ale myślę, że książka znajdzie grono swoich fanów nie tylko wśród miłośników kotów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-10-09
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kot psuje się od ogona
Kot psuje się od ogona
Katarzyna Zawojska
5.5/10

Ryba psuje sie od głowy, kot psuje sie od ogona, a dupomorderca – cały jest zepsuty… Oto Ptyś. Ptyś to biały, puchaty kocur o niewiarygodnie zielonych oczach, który uwielbia herbatę z cytryną, gołąbk...

Komentarze
Kot psuje się od ogona
Kot psuje się od ogona
Katarzyna Zawojska
5.5/10
Ryba psuje sie od głowy, kot psuje sie od ogona, a dupomorderca – cały jest zepsuty… Oto Ptyś. Ptyś to biały, puchaty kocur o niewiarygodnie zielonych oczach, który uwielbia herbatę z cytryną, gołąbk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kot psuje się od ogona. Trzeba przyznać, że dość nietypowy tytuł, jak na kryminał. Zastanawiałam się, czego mogę spodziewać się po tym tytule, próbowałam odgadnąć, i niestety, nie trafiłam. Tytuł jes...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @alien125

Nieśmiertelne zasady
Rewelacyjnie dobra historia postapo z wapmirami w roli głównej.

Allison Sekemoto, to żyjąca na Obrzeżach Niezarejestrowana, która wraz z innymi Niezarejestrowanymi każdego dnia walczy o przetrwanie. Ludzie, żyjący w miastach zarządza...

Recenzja książki Nieśmiertelne zasady
Licencja na czarowanie
Pechowa czarownica i duża dawka dobrego humoru

"Licencja na czarowanie" Aleksandra Okońska wydawnictwo SQN imaginato Kraków 2024 Po pięciu latach intensywnej nauki w magicznej szkole Baby Jagi czas na egzamin, pozwa...

Recenzja książki Licencja na czarowanie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka