Akwarium. Opowieść o Związku Literatów Polskich w PRL-u recenzja

Komunistyczna władza a literaci

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2023-07-31
4 komentarze
32 Polubienia
Książka przedstawia historię Związku Literatów Polskich w PRL-u. Pozornie był to związek zawodowy, kontynuujący szczytną tradycję organizacji powstałej w 1920 r., której pierwszym przewodniczącym był Stefan Żeromski, ale bardzo szybko pod rządami komunistów ZLP przekształcił się w narzędzie kontroli nad 'inżynierami dusz', jak nazywano pisarzy w czasach stalinowskich. Wtedy to władza komunistyczna stosowała metodę kija i marchewki: uległym literatom przydzielała mieszkania, talony na samochody, atrakcyjne wyjazdy zagraniczne, granty. Zaś niepokorni mieli zakaz druku i biedowali.

W następnych latach sytuacja się zmieniła: literaci zaczęli sprawiać władzom sporo kłopotów, wystarczy wymienić list 34 z 1964 r. czy głośne zebranie literatów ze stycznia 1968 r. poprzedzające wydarzenia marcowe. Ciekawe, że spośród protagonistów z tamtych lat: Jerzego Putramenta, Jarosława Iwaszkiewicza, Adama Ważyka, Jana Marii Gisgesa po stronie rządowej czy Stefana Kisielewskiego, Pawła Jasienicy, Januarego Grzędzińskiego, Antoniego Słonimskiego po stronie opozycji, dzisiaj są czytani jedynie Iwaszkiewicz, Kisielewski (felietony) i Jasienica, reszta popadła w zasłużony literacki niebyt.

Pan Potkaj wykonał wielką robotę, przekopał wiele archiwów, przeczytał grube tomy dzienników, ale książka jest napisana jakoś drętwo, nieciekawie. Poza tym rzecz cała jest przeładowana szczegółami, obfitymi cytatami z protokołów zebrań literatów, nic niemówiącymi nazwiskami ludzi, którzy wydali kilka książek, a potem zostali słusznie zapomniani. W tym morzu detali da się wyłowić czasami perełki, ale lektura nuży. W porównaniu z podobną książką pani Szarłat, traktującą o SPATiFie, rzecz Potkaja wypada blado, bladziutko. Poza tym są lepsze książki o literatach w PRL-u, chociażby 'Lawina i kamienie' Bikont i Szczęsnej czy 'Kadencja' Jana Józefa Szczepańskiego.

I jeszcze, tytuł książki sugeruje, że literaci w PRL-u, żyli w wieży z kości słoniowej, ale w tamtych czasach bycie poza związkiem oznaczało brak środków dla pisarzy, słusznie pisze autor, że: „każdy, kto chciał pisać i wydawać, a tym bardziej utrzymywać się z tego, do ZLP należeć po prostu musiał. W PRL-u człowiek bez oparcia w instytucji był zupełnie bezbronny.” Poza tym, jak twierdzi cytowany przez autora Adam Zagajewski, związku literatów nie sposób oceniać jedynie krytycznie: „z jednej strony współpracował z władzami, a z drugiej jakoś bronił pisarzy, dawał im oparcie, a przypadków prześladowania pisarzy w Polsce było mniej niż gdzie indziej.”

W sumie okazja do napisania bardzo ciekawej historii nie do końca została wykorzystana.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-29
× 32 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Akwarium. Opowieść o Związku Literatów Polskich w PRL-u
Akwarium. Opowieść o Związku Literatów Polskich w PRL-u
Tomasz Potkaj
6.5/10
Seria: Poza serią

Przełom sierpnia i września 1945 roku. Sala wykładowa w gmachu Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego pęka w szwach. Jarosław Iwaszkiewicz, przed momentem jednogłośnie wybrany na prezesa Z...

Komentarze
@S.anna
@S.anna · 10 miesięcy temu
Gorąco nie zgadzam się z twierdzeniem, że Slonimski popadł w ZASŁUŻONY literacki niebyt ;).

Poza tym doskonala recenzja :).
× 4
@almos
@almos · 10 miesięcy temu
Dzięki :-)
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 10 miesięcy temu
Ale okładka książki jest bardzo ciekawa. Podoba mi się. Świetny projekt.
× 4
@Klosterkeller
@Klosterkeller · 10 miesięcy temu
Bo grube ryby? :-)
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 10 miesięcy temu
@Klosterkeller, Grube? Nie, całkiem normalne. Na temat tej okładki można by długo pisać, ale postaram się zwięźle, w punktach.

1. KONCEPCJA - z wolnością kojarzy nam się powietrze, ale i woda - morza, a już na pewno oceany. Ich bezkres, głębia i tajemnice. Bezwzględny to świat, jak każdy inny, ale możesz płynąć gdzie chcesz będąc zwykłą rybą. Tu mamy Akwarium, czyli tytuł. Akwaria mogą być wielkie i wypasione, a małe rybki mogą czuć się w nich prawie jak 'w domu', ale to jednak niewola - ograniczenie i uzależnienie od innych. Na okładce akwarium jest słojem. Nic dodać, nic ująć. Totalny brak przestrzeni (wolności) i obserwacja z każdej strony! PRL?
RYBY - od razu widać , że to nie byle jakie ryby tylko inteligencja - patrz nakrycia głowy. Do tego ich ruch. Jak dla mnie, to one się miotają, prawie duszą w tym słoiku. Pomysł i moja ocena w skali 5/5 : oczywiście 5.

2. LITERNICTWO Jest coś takiego jak dopasowanie czcionki do treści - tu mi nic nie zgrzyta. Stara szkoła mówi, że dla uniknięcia chaosu i bałaganu powinno się używać maksymalnie trzech krojów pisma. Mamy to! 5 pkt.

3. SYMETRIA Zawsze mile widziana, schludna i miła dla oka. Mimo asymetrii wewnątrz słoja, całość jest symetryczna i nieprzeładowana. Idealny balans, 5 pkt.

4. KOLORYSTYKA Niebieskie tło nawiązuje do wody - piękny, spokojny odcień. Do tego kolory kapeluszy, przypadkowe? W żadnym razie! Mamy tu kolory dopełniające, i tak czerwony z zielonym , a fioletowy z pomarańczowym w parach. Ktoś tu zna teorię barw :) 5 pkt.
CAŁOŚĆ - oszczędna ,czysta wizualnie, z idealnie wyważoną kompozycją i kolorystyką, przywodząca na myśl kolaż, trochę w stylistyce minionej epoki. Super!

× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · 10 miesięcy temu
Interesująca recenzja, książka nie. Jeszcze są cały rzesze takich, którzy nie pchali się do władz, byli ciszi i spolegliwi, a czerpali całymi garściami z tamtego systemu. Ciągły spór: Szymborska - spolegliwa, Herbert - wyklęty.
× 1
@almos
@almos · 10 miesięcy temu
Dzięki :-)
× 1
@Klosterkeller
@Klosterkeller · 10 miesięcy temu
Obecna ocena ZLP zależy od miejsca siedzenia wtedy albo od wrażenia, jakie na władzy chce się wywrzeć teraz. Dlatego podobają mi się, cytowane w recenzji, słowa Zagajewskiego.
× 1
Akwarium. Opowieść o Związku Literatów Polskich w PRL-u
Akwarium. Opowieść o Związku Literatów Polskich w PRL-u
Tomasz Potkaj
6.5/10
Seria: Poza serią
Przełom sierpnia i września 1945 roku. Sala wykładowa w gmachu Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego pęka w szwach. Jarosław Iwaszkiewicz, przed momentem jednogłośnie wybrany na prezesa Z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Książki. Magazyn do czytania, nr 2 (35) / maj 2019
Oglądanie wypiera czytanie

Ozdobą tego numeru dwumiesięcznika poświęconego książkom jest długa rozmowa Jacka Dukaja z Łukaszem Orbitowskim na temat nowej książki Dukaja 'Po piśmie'. Wieszczy Dukaj...

Recenzja książki Książki. Magazyn do czytania, nr 2 (35) / maj 2019
Zombie
W gorszej części Gliwic

To drugi kryminał Chmielarza z cyklu gliwickiego, pierwszym był 'Wampir'. Książka ma dwóch bohaterów znanych już z 'Wampira' To prokurator Adam Górnik i prywatny detekty...

Recenzja książki Zombie

Nowe recenzje

Haft botaniczny.
Od nici do dzieła sztuki
@monweg:

Kanadyjska artystka i rękodzielniczka Arounna Khounnoraj w 2002 roku wraz z mężem Johnem Boothem założyła bookhou, stud...

Recenzja książki Haft botaniczny.
Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl