Przypowieści Piękne Brata Jakuba recenzja

Koniec

Autor: @dariusz.walecki ·4 minuty
2024-02-18
1 komentarz
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakub siedział przed bramą przybytku Pańskiego, zauważył, jak jedni Żydzi czynili dobro, a inni wzbraniali się od tego. Przywołał jednego z faryzeuszy, który przechodził obok niego i rzekł:
— Bracie, podejdź do starego znajomego i usiądź obok mnie. Siedzę tutaj od rana, nic nie piję, nic nie jem, tylko obserwuję. Powiedz mi, mając, tak jak ja słuch i wzrok, którzy z tych braci naszych są dobrzy, a którzy źli?
Odpowiedział mu faryzeusz:
— Jakubie, twój ojciec był naszym bratem i był dobrym człowiekiem. Znałem go i prawdę o nim mogę zaświadczyć. Ty nie poszedłeś w jego ślady, gdyż opuściłeś przybytek Pański. Wiedziesz życie ascety, i to jest miłe Bogu, lecz nie miłe nam jest, że nam się sprzeciwiłeś i wytykasz nam błędy przed ludem. A tych ludzi na placu, nie znam, ale nie słyszę bluźnierstw z ich ust i nie widzę, aby zło czynili. Są dobrymi ludźmi.
Jakub odrzekł:
— Łatwo ci, bracie, oskarżać tych, co znasz i są obok ciebie, a tych dalszych bronić. Czy usłyszałeś z moich słów bluźnierstwo, czyż uczyniłem ci coś złego? Nie złamałem woli mojego ojca, gdyż przed śmiercią nakazał mi tylko jedno, abym szedł zawsze za prawdą. Ważniejsze jest słuchać jego słów niż waszych, gdyż słowa ojca są świętością dla syna. Dlatego jestem tu, gdzie jestem, i czynię to, co czynię. Wiedz, że w synagodze czytaliśmy pisma, a ich nie rozumieliśmy, byliśmy otoczeni murami i nieba nie widzieliśmy. Kiedy wyszedłem do ludzi, wyszedłem do Boga. Kiedy do nich przemówiłem, jakbym Stwórcę uwielbił. Tutaj jest moje miejsce, tutaj czuję, że jestem potrzebny. Waszą misją jest przekazywać prawdę ludziom, a co z zabłąkanymi owcami? Co z tymi, którzy leżą na ulicy? Czy Bóg nie przechodzi codziennie obok nich? Czy można Boga okryć kamieniem i rzec do ludu tam mieszka Bóg, nie tutaj, nie w waszych domach? Łatwo wam, faryzeuszom, sądzić i wskazywać palcem, który z nas jest złym człowiekiem, a który dobrym. Wiedz, bracie, że zły człowiek to nie ten, co źle czyni, ale wzbrania się o czynienia dobra. Może, ale nie chce. Zły człowiek to nie ten, co gromadzi bogactwa tylko ten, co niedzieli się nimi z biednymi. Zajada mięso i popija wino, a wzbrania się od podania kubka wody pragnącemu. Zły człowiek to nie ten, który chodzi do synagogi, tylko ten, co wzbrania innym, którzy chcą przyjść do Boga. Pomawia ich od bezbożników, a sam usprawiedliwia swoje poczynania. Bracie, nie będziemy rozliczani ze złych uczynków, tylko z dobrych. Gdyż dobre drzewo poznaje się po dobrych owocach i pozna nas Ojciec po tym, co uczyniliśmy dobrego bliźnim, jemu uczyniliśmy. A co zaniedbaliśmy, to tak, jakby jemu zaniedbaliśmy.
— Mówisz tak pięknie i ludzie cię słuchają, bo dajesz im złudną nadzieję. Mówisz, że złodzieje i mordercy będą oglądać Boga, a my, pobożni w wierze, mamy być ostatnimi.
— Czyż człowiek może przejść przez oko igielne lub schronić się pod źdźbłem trawy? Nic byśmy nie uczynili bez Boga, dla niego wszystko jest możliwe. Powołuje słabych i znienawidzonych przez ten świat, aby uczynić z nich mocarzy i przyćmić przebiegłość mędrców. Nie ja wybrałem taką drogę, tylko Bóg wybrał ją dla mnie.
— Jakubie, uważasz się za proroka i śmierć na siebie sprowadzasz. Idę do arcykapłana, aby mu donieść, co tutaj słyszałem. A tobie radzę jako staremu przyjacielowi, opuść to miasto przed zmrokiem.
Jakub nie posłuchał faryzeusza, udał się do stajni, aby tam przeczekać noc. Nad ranem, gdy spał wszedł do niego rzymski legionista, rzucił miecz i uklęknął przed nim. Rzekł do starca:
— Zapłacili mi za zabicie ciebie, lecz jakaś siła mnie powstrzymała. Czy Bóg mi wybaczy?
Jakub odrzekł jemu:
— Nie będziesz rozliczany z tego, ilu zabiłeś, tylko, ilu darowałeś życie?
Legionista zapytał Jakuba:
— Czy jeden może stanąć naprzeciwko stu i przeważyć moje winy?
— Bóg jest litościwy, jak ty okazałeś litość, tak i tobie zostanie okazana. Nic nie jest przesądzone, póki żyjemy. Wybrałeś dobrą drogę, drogę, na której czeka na ciebie śmierć, lecz nie lękaj się, gdyż na końcu będzie czekało na ciebie życie.
Nazajutrz o poranku przyszli faryzeusze do Jakuba, aby go pojmać. Spostrzegli, że zebrał się wokół niego tłum i zaprzestali swoich planów. On, widząc ich, rzekł:
— Przychodzicie do mnie jak lis po kury.
Faryzeusze, nie chcąc burzyć tłumu przeciw sobie, odpowiedzieli jemu:
— Jakubie, gdyby twoim ojcem nie był nasz brat, to byśmy dawno cię ukamienowali.
— Powstrzymujecie się nie przez wzgląd na mojego ojca, tylko na ten tłum, gdy oni mnie opuszczą, znów po mnie przyjdziecie.
Faryzeusze mu odpowiedzieli:
— Jesteś złym nauczycielem, dzielisz lud.
Jakub spojrzał na Jerozolimę i rzekł:
— Nic tak nie dzieli ludzi, jak prawda.
Ci dalej rzucali w niego oskarżeniami:
— Twoje nauki są sprzeczne z naszą wiarą.
— Dobrze, że powiedzieliście naszą, lecz wiara należy do wszystkich, nie tylko do was. Modliłem się do Boga, żeby chronił sprawiedliwych, bo mój los jest już przesądzony. Ja odejdę tam, gdzie jest mi dane, lecz próżna ma mowa, prawda sama się obroni.
Gdy mieszkańcy odeszli do swych domów, faryzeusze przyszli ponownie, pojmali Jakuba i ukamienowali.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przypowieści Piękne Brata Jakuba
2 wydania
Przypowieści Piękne Brata Jakuba
Zbigniew Jarek
8.3/10

Jerozolima przed narodzeniem Chrystusa. Jakub, syn arcykapłana, opuszcza synagogę, żeby głosić prawdę ludziom na ulicy. Mądrość Bożą przekłada na opowiadane przypowieści. Lektura ta pozwoli Ci gł...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · 2 miesiące temu
Czy to jest fragment z książki?
Przypowieści Piękne Brata Jakuba
2 wydania
Przypowieści Piękne Brata Jakuba
Zbigniew Jarek
8.3/10
Jerozolima przed narodzeniem Chrystusa. Jakub, syn arcykapłana, opuszcza synagogę, żeby głosić prawdę ludziom na ulicy. Mądrość Bożą przekłada na opowiadane przypowieści. Lektura ta pozwoli Ci gł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przypowieść o trzech synach Przy świątyni zatrzymał się ojciec z trzema synami. Starzec usiadł, aby odpocząć. Jeden z synów podał wodę ojcu, drugi obtarł pot z czoła, a trzeci zdjął z jego nóg sa...

@kabaretabsurduteatralnego @kabaretabsurduteatralnego

Przypowieść o pracowniku winnicy W karczmie rzymscy legioniści upijali się winem i obrażali siedzących obok nich Żydów. Jakub, widząc w oczach braci złość i nienawiść, rzekł do nich: — Pamiętajc...

JA
@jan.malecki2

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl