Konsorcjum. Tom 1 recenzja

Konsorcjum. Tom 1

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2022-01-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio przechodzę fazę wyczytywania romansów i powieści erotycznych, jakie zagościły kiedykolwiek na mojej półce. Mój wybór padł i na pierwszy tom trylogii Konsorcjum, który zaczęłam jakieś... trzy miesiące temu. Przerwałam po siódmym rozdziale, bo nie chciałam czytać na siłę, byleby wystawić jakąkolwiek ocenę. Kilka dni temu jednak poczułam silną chęć dokończenia tej pozycji. W taki oto sposób na powrót wkroczyłam w świat Nadii i Dominica. Czy była to udana przygoda? O tym w tej opinii.

Nadia jest dość zadowoloną z życia młodą kobietą, przed którą świat stoi otworem. Obecnie sama dba o swoje utrzymanie, a pewnego dnia niespodziewanie otrzymuje propozycję pracy w ekskluzywnym klubie – na stanowisku menedżera. Wszystko to dzięki pomocy najlepszej przyjaciółki, Aśki. Nadia ma tylko jeden problem w nowej pracy, a nazywa się on Dominic Alexandrow. Tajemniczy, a jednocześnie dość porywczy szef kobiety może i ma wygląd samego boga seksu, ale zdecydowanie może skazać Nadię na zgubę...

Powiem Wam szczerze, że od momentu, gdy skończyłam lekturę Piekielnego układu A.S. Sivar, chodziła za mną trylogia Konsorcjum. Tamta powieść autorki bardzo przypadła mi do gustu, więc w zasadzie nie ma się co dziwić. Kiedy zaczęłam lekturę tego tytułu, moją pierwszą reakcją było... zdziwienie. Z jednej strony pierwsze strony dość mocno mnie odrzuciły, jednak z drugiej poczułam się niesamowicie zainteresowana opisywaną historią.

Nadia, czyli nasza główna bohaterka, dość szybko przypadła mi do gustu. Jest odważna, nie daje sobie w kaszę dmuchać i zdecydowanie może zarażać swoją pewnością siebie. Takie silne bohaterki lubię, więc z przyjemnością czytałam o jej kolejnych poczynaniach. Oczywiście, nie było tak w stu procentach idealnie. Bohaterka ta momentami traciła w moich oczach - choć potrafiła być stanowcza, to jednak z zadziwiającą łatwością ulegała namowom swojej przyjaciółki. Kolejne imprezy, alkohol lejący się już litrami... Nie jestem pewna, czy to rzeczywiście tak miało wyglądać.

Dominic z kolei został przedstawiony jako dość tajemniczy mężczyzna i na równie tajemniczego go wykreowano. Co mam na myśli? No przede wszystkim to, że w moim odczuciu było go tutaj za mało. Był obecny ciałem, a jednak jego charakter określono tylko jako trudny – wybuchowa postać, która nie panuje nad zazdrością i w zasadzie tyle mogę o nim napisać. Szkoda, ponieważ gdyby było więcej Dominica w Dominicu, być może poczułabym się z całą tą historią bardziej zżyta.

Sama fabuła powieści jest całkiem ciekawa – mamy tutaj klub nocny, w którym pracują właśnie główni bohaterowie. Tam jest centrum większości opisywanych wydarzeń, więc tło można by rzec, jest naprawdę intrygujące. Relacja dwojga ludzi, którzy nie pałają do siebie sympatią to schemat, który znamy już na wylot, jednak mnie to nie przeszkadzało podczas lektury – z ciekawością śledziłam kolejne wydarzenia i miałam nadzieję na coś wow.

To, co mi nie grało najbardziej to ciągłe kłótnie pomiędzy tą dwójką. Dosłownie o wszystko: o ubiór, o kontakt z innymi... i to nie tylko ze strony Dominica, ale i Nadii. Oboje byli dla siebie dość toksyczni, co raczej nie należy do moich ulubionych aspektów w żadnej powieści. No ale z drugiej strony dodawało to powieści takiego charakteru i poczucia, że nie wiadomo co jeszcze się wydarzy. Jednakże każdy lubi co innego i wiadomo, że nie wszystkim coś takiego przypadnie do gustu.

Ostatecznie tom pierwszy trylogii Konsorcjum mogę ocenić na ocenę dobrą. Autorka ma lekki styl pisania, więc jest to powieść idealna dla tych, którzy potrzebują czegoś do czytania w wolnej chwili lub wieczorami. Z ciekawością sięgnę po kolejny tom i sprawdzę, czy będzie on równie dobry, co ten. Jeżeli lubicie erotyki lub po prostu bardziej gorące powieści, to zdecydowanie mogę polecić Wam tę książkę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Konsorcjum. Tom 1
2 wydania
Konsorcjum. Tom 1
"A.S. Sivar"
7.7/10
Cykl: Konsorcjum, tom 1

Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda, zdolna finansistka Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o...

Komentarze
Konsorcjum. Tom 1
2 wydania
Konsorcjum. Tom 1
"A.S. Sivar"
7.7/10
Cykl: Konsorcjum, tom 1
Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda, zdolna finansistka Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Przystaje zaledwie kilka centymetrów ode mnie, przez co czuję intensywny zapach jego boskich perfum. Biorę głęboki oddech, starając się uspokoić, ale widzę wpatrujące się we mnie ciemnobrązowe spojr...

AN
@anitka170

Pióro autorki nie jest mi obce, czytałam jej powieść "Piekielny układ" i bardzo się wkręciłam. Przez jej książki się płynie, wciągają jak heroina. Dosłownie. "Konsorcjum" to pierwszy tom z trzech do...

@zmiloscidomroku @zmiloscidomroku

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie

Trzeci tom cyklu o komisarzu Bondysie w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili — postanowiłam zabrać się za lekturę tej książki głównie ze względu na sympatię względe...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka