Książka z tej serii o psach była super, ale jestem kociarą, więc w tym momencie z człowieka przekształciłam się w rozpuszczoną papkę i razem z moimi kocimi dziećmi dziękujemy wydawnictwu Znak Emotikon, że powstała nareszcie tego typu pozycja o mruczkach i że mogłam się z nią zapoznać!
BO SŁUCHAJCIE TEGO!
Faith podczas bombardowania Londynu uratowała swoje kociątko w typowy dla kocich wróżbitów sposób.
Dla Nory skomponowany został koncert fortepianowy (a jej umiejętności możecie podejrzeć na YT po wpisaniu „practice makes purrfect").
Felicette została pierwszym kocim astronautą.
Pyro był maskotką Królewskich Sił Powietrznych w Szkocji i przynosił pilotom szczęście.
Koty były burmistrzami, były czczone niczym bogowie, podróżowały i ratowały ludzi oraz swoje młode. A Kimberlie Hamilton w jednym miejscu zebrała sporo przykładów cudownych mruczków, o których warto pamiętać!
W książeczce znajdziemy kilka kocich przesądów, sygnały miłości czy garść faktów. Autorka podaje nam przykłady innych dzieł kultury oraz wspomina o wierzeniach, gdzie koty mają swoje należne im miejsce — „koty były niegdyś czczone jako bóstwa (I NIGDY O TYM NIE ZAPOMNIAŁY)". Oczywiście nie zapomina o kotach, które dokonały czegoś podobnego, jak szczegółowo opisane mruczki, daje nam koci quiz, poleca miejsce dla fanów tych zwierząt i... Ach! Okej. Próbuję oddychać.
Tym razem również siedemnastu autorów pracowało nad ilustracjami, dzięki czemu możemy podziwiać kociaki w przeróżnych stylach. Całość jest uroczą lekturą dla dużych i małych, a ja nie mogę przestać książki przytulać i piszczeć, że KOTY SĄ TAK SUPER. Jako ich wierny niewolnik i prawdziwa kocia mamuńcia (to już nie jest wymiar kociary, zaufajcie mi) jestem ZACHWYCONA.
Ale tytuł ten polecam nie tylko dlatego, że jest o kotach. Całość została po prostu dobrze zrobiona. I pod względem wizualnym, i pod względem treści.
Psst, kotów można nie lubić, ale to nie sprawi, że przestaną być nadzwierzętami, więc lepiej po prostu się poddać i je kochać, serio.
Psst dwa, czuć, że autorka ma koty. Ta część ma w sobie więcej humoru i więcej miłości.
Psst trzy, pamiętajcie, że na miejscu zbrodni może zostać sierść Waszego kota, okej?