Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ich los, ale też ten równowagi reszty państw, których międzynarodowe relacje, konflikty zbrojne czy handel zagraniczny może ulec gwałtownym przemianom. Patrzymy na to zwykle z perspektywy naszych narodów, ale ile tak naprawdę wiemy, o samym systemie głosowania, nastrojach społeczeństwa, przebiegu kampanii czy wcześniejszych wyborach zza morza?
W tym miejscu pojawia się Andrzej Kohut, amerykanista i analityk Ośrodka Studiów Wschodnich. Twórca cenionych podcastów i autor polecanego reportażu „Ameryka. Dom podzielony“. Właściwy człowiek we właściwym miejscu. Jego „Bitwa o Amerykę“ (z wiele mówiącym podtytułu „Czy to koniec Stanów Zjednoczonych, jakie znamy?“) to zapis ostatnich lat kampanii z Donaldem Trumpem w centrum. Atak na Kapitol, wiece wyborcze w stylu spotkań z gwiazdą dawnego rocka, stawianie na pieniądze. W kontrze do polityki Republikanów dotychczas Demokraci stawiali na stateczność w stylu Bidena, co przestało przynosić efekty, zaczęło budzić niezadowolenie wyborców, jako że społeczeństwo domaga się coraz mocniejszych zmian. Wiele emocji budzą kwestie zaangażowania Stanów Zjednoczonych w konflikty innych państw, problem bezdomności, brak dostępu do służby zdrowia, rosnąca przepaść między warstwami społecznymi, napływ imigrantów, kwestie związane z surowcami. Dominuje w tym natomiast zniechęcenie wyborców. Ich rosnące niezadowolenie oraz brak zaufania do rządu, co w badaniach statystycznych osiąga rekordowe wyniki. Od kryzysów z początku wieku sytuacja — zamiast wychodzić na prostą i przynosić rozwiązania — oscyluje. Kohut natomiast zmiany owych nastrojów stawia na pierwszym miejscu w swojej książce.
Rzetelność reportażu to jego największa zaleta. Andrzej Kohut wyjaśnia jak działa system demokratyczny w poszczególnych stanach (bo nie ma tu jednolitości), jakie strategie ubiegania się o głosy są stosowane, jak zmieniało się to na przestrzeni lat. Przytacza historię wyborów prezydenckich, choć na pierwszym miejscu stawia temat nadchodzących wyborów. Przede wszystkim skupia się jednak na społeczeństwie. Na nastrojach, oczekiwaniach czy zmianach w grupach dopuszczonych do głosowania (w tym wzrost wśród nich Kubańczyków czy różnice pokoleniowe). Analizuje tematy, które zdają się tworzyć największe różnice między kandydatami i partiami (loty w kosmos, zbrojenie czy surowce to tylko wierzchołek góry lodowej), a żeby to zrobić stawia na rozmowy ze specjalistami. Efekty swojej pracy natomiast ubiera w formę zaskakująco przystępną dla czytelnika niezależnie od jego poziomu wiedzy odnośnie USA czy polityki w ogóle.
Liczyłam na trochę mniejsze zakotwiczenie w przedwyborczym chaosie ostatnich miesięcy, a jeszcze więcej o strategiach starania się o głosy na przestrzeni lat, bo w moich oczach odbiera to tytułowi uniwersalność. Chciałam skupienia się albo na działaniach stricte politycznych, albo na przemianach zachodzących w społeczeństwie, nie nieustanne przeplatane rozdziałów, co w efekcie dało mi wiedzę zbyt podstawową w obu zakresach.
To, co jednak ja odbieram jako minus (niewielki, ale obecny) dla większości będzie zalatą.
Niezależnie jednak od wszystkiego — „Bitwa o Ameryke“ to tytuł dobry, KONIECZNIE DO PRZECZYTANIA, szczególnie teraz.