Królestwo spokoju recenzja

Królestwo spokoju

Autor: @Natula ·2 minuty
2011-12-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na tę książkę czekałam z wielką niecierpliwością, bo co jak co, ale okazji przeczytania kolejnej pozycji tego autora nie mogłam przepuścić.
Kilka informacji dla niewtajemniczonych. Jack Ketchum
( „Dziewczyna z sąsiedztwa”, „Red”, „Jedyne dziecko”) naprawdę nazywa się Dallas William Mayr Jr. , zanim zaczął pisać imał się różnych zajęć m.in. był śmieciarzem, copywriterem i redaktorem. Pierwsze swoje opowiadania publikował pod pseudonimem Jerzy Livingston, jednak kiedy w 1980 roku wydał swoją pierwszą książkę, „Poza sezonem”, narodził się jako Jack Ketchum. Powieść była mocno kontrowersyjna, krytycy zarzucali jej zbytnią brutalność, naturalizm i promowanie wyuzdanej pornografii. Nagonka ta spowodowała, że wydawnictwa przestały promować autora. Na szczęście pod koniec lat 90-tych ponownie dostrzeżono talent Ketchuma, zaliczając go do najpopularniejszych twórców horroru na świecie.

„Ketchum stał się bohaterem wszystkich tworzących opowieści pełne grozy i suspensu. On po prostu jest jednym z najlepszych w tym biznesie”
Stephen King

Mam przyjemność zaprezentować „Królestwo spokoju” , zbiór 32 opowiadań grozy napisanych w latach 1992-2003. Autor ma świetny patent na straszenie, w swoich tekstach nie tworzy iluzji, strachów z łachmanów ani demonów prosto z najlepszych powieści fantasy, gdyż najbardziej przerażającą istotą, która potrafi być okrutna w niewyobrażalny sposób, a w swoim wyuzdaniu i brutalności nie ma sobie równych jest człowiek.
W swoich opowiadaniach buduje bardzo prawdopodobne wizje, które powodują dreszcz niepokoju. Banalne sprawy urastają do rangi dramatu i makabry: matka odkrywająca, że jej ukochane dziecko to psychopata, krwawiący nos, dewianci, tajemnicze pudełko, nawiedzony lokal, przypadkowe morderczynie, zboczeńcy i wiele, wiele innych postaci, które mają tendencję do pojawiania się w prawdziwym życiu.
Niejednokrotnie miałam wrażenie, że Ketchum bawi się naszym strachem. Żonglując słowami, sugestywnymi opisami przeradzającymi się w bardzo żywe makabryczne obrazy, straszy czytelnika na równi z koszmarnymi wiadomościami z pierwszych stron gazet. Grzebiąc w naszej podświadomości, doprowadza do stanu w którym zwykła obieraczka do warzyw staje się idealnym narzędziem tortur. W jego opowiadaniach fikcja miesza się z prawdą. Autor wodzi nas za nos, pokazuje sielskie klimaty i usypia czujność, żeby za chwilę obuchem w łeb doprowadzić do stanu, w którym trzymanie książki staje się niemożliwe, gdyż parujące strachem strony odbierają mam moc, a drżące ręce nie są w stanie wytrzymać emocjonalnego ładunku wypływającego z realistycznych scen.

Większość opowiadań poraża prostotą i zaskakują puentą, ale są też takie w których użyte środki artystyczne mogą powodować trudność w odnalezieniu właściwej drogi. Metafory, symbolika, alegoria i porównania, tworzą metafizyczne obrazy, które mogą przyczynić się do dyskomfortu czytania. Oczywiście dla fanów horroru to nie problem. Niedomówienia uruchamiają wyobraźnię i zapędzają w kozi róg, a z niego niedaleko do obłędu.

Wydawnictwo Replika po raz kolejny pokazało klasę, wydając niesamowicie ciekawy egzemplarz. Mroczna okładka, z szatańsko przerażającą bramą, jest złudzeniem i zaproszeniem do świata gore, gdzie mroczny klimat żyje w symbiozie z psychopatami.

„Królestwo spokoju” to historie powodujące wybuchy emocji: strach, wstręt i odrazę. Czytając nie unikniemy fizycznych dolegliwości, teksty Ketchuma wywołują prawdziwe lęki – zło czai się wszędzie. Ta pozycja jest obowiązkową lekturą, dla fanów mocnych tekstów z olbrzymią ilością brutalnych, plastycznych scen.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królestwo spokoju
Królestwo spokoju
Jack Ketchum
7.4/10

Jack Ketchum mrozi krew w żyłach! Zamienia w kłębek nerwów! Przyśpiesza puls! Chwyta czytelnika za gardło od pierwszego zdania i nie puszcza, dopóki ten nie dotrze do przytłaczającego zakończenia. Wy...

Komentarze
Królestwo spokoju
Królestwo spokoju
Jack Ketchum
7.4/10
Jack Ketchum mrozi krew w żyłach! Zamienia w kłębek nerwów! Przyśpiesza puls! Chwyta czytelnika za gardło od pierwszego zdania i nie puszcza, dopóki ten nie dotrze do przytłaczającego zakończenia. Wy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wstyd się przyznać, ale to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Ketchuma. Pomimo tego, że jego powieści szokują czytelników na całym świecie, niestety żadna z nich dotąd nie trafiła w moje rę...

@scatterflee @scatterflee

Po lekturze „Jedynego dziecka” z chęcią sięgam po inne książki Jacka Ketchuma. Tym razem w moje ręce wpadł zbiór opowiadań „Królestwo spokoju”, jednak mając pojęcie o sposobie pisania pana Ketchuma na...

@markietanka @markietanka

Pozostałe recenzje @Natula

Rzeźnik
Między prawdą a fikcją

Do tej książki podchodziłam jak pies do jeża, ale raz kozie śmierć. Zaznaczam, że historia Józefa Cyppka była mi znana, więc do powieści usiadłam już z pewnym obrazem, a...

Recenzja książki Rzeźnik
Satyricon
Wszystko ma swoją cenę

Co sprawiło, że skusiłam się na „Satyricon”? Po pierwsze, ostatnio ciągle wałkowałam jakąś makabreskę...psychopaci, kaci, wariaci, no ile można? Po drugie, zaintrygował ...

Recenzja książki Satyricon

Nowe recenzje

Nasze światy
Fascynująca przygoda w wielu wymiarach
@maitiri_boo...:

"Nasze światy" to fascynująca podróż przez niezwykłe wymiary, gdzie każdy krok to nowe odkrycie, a każdy zakręt skrywa ...

Recenzja książki Nasze światy
Narzeczona bez zobowiązań
Zagubione dusze
@jagodabuch:

"Narzeczona bez zobowiązań" autorstwa Eweliny C. Lisowskiej to romans historyczny, który przenosi czytelnika w drugą po...

Recenzja książki Narzeczona bez zobowiązań
Księgarenka na Miłosnej
Ukojenie po ciężkim tygodniu
@mariola1995.95:

“Księgarenka na Miłosnej” jest uroczą powieścią obyczajową osadzoną w czasach współczesnych. Trzydziestoletnia Aleksan...

Recenzja książki Księgarenka na Miłosnej
© 2007 - 2024 nakanapie.pl