Wolicie recenzować pierwszy tom historii, czy kolejne jej tomy? Osobiście wolę pierwszy tom recenzować, ponieważ pióro autora rzadko kiedy zmienia się podczas pisania. Oczywiście, jeśli dochodzi do spadku formy, to jest, o czym pisać, lecz gdy książka zachwyca was jak pierwszy i kolejne tomy to ciężko skupiać się na technice pisania i trzeba się skupić na treści, a najczęściej skupiając się na treści, często można się z czymś wygadać i walnąć spoiler. Dziś przychodzę do was z recenzją trzeciego tomu cyklu Mistrz Gry autorstwa Joanny Lampki. “Królowa dzikusów” to bardzo porządna lektura, która mnie porwała i tuż po jej lekturze nie mogłam długo zasnąć, ciągle analizując, co się w niej stało, jak potoczyły się losy bohaterów, których ta bardzo polubiłam i co jeszcze ich czeka, a muszę przyznać, że w ich życiu nigdy nie było spokojnie, za to tym razem czeka ich niezła przeprawa. Przyznaję, że mam sporo teorii na temat tytułowego Mistrza gry, lecz wydaję mi się, że nie są one trafne i właśnie dlatego tak bardzo ekscytuję się na premierę czwartego tomu, która odbędzie się 10 lutego 2023.
“Napatrzyłam się już na krew swoich i napatrzyłam się już na krew wrogów.”
Aline została prawdziwą kobietą północy, dramatyczny poród, walka na skale prawdy oraz wojna zbliżająca się do miejsca, w którym obecnie żyje, to wszystko tylko ją hartuje. Wydaje się, że zbliżający się koniec wojny jest zbawieniem i chwilą na wytchnienie, lecz nie dla Armii Cieni, która od dłuższego czasu przygotowuje się na najazd z południa. Od samego początku Aline, mimo przygotowania, daje wodzić się za nos. Największą tajemnicą jest jednak to, kto ją wodzi za ten nos. Z chwilą, gdy jej były kochanek dociera na dziką Północ, Aline jest pewna, że Ian Lancaster jej nie odpuści i posunie się do wielu rzeczy, by dorwać ją w swoje ręce.
“Jej życie to tylko suma oddechów. Wygląda normalnie, ale nikt nie wie, co jest w środku.”
Jakbym napisała o tym tomie tylko WOW! WOW! WOW! To byście sięgnęli po niego? Jest to zdecydowanie najlepszy tom z tego cyklu i nie mogę się doczekać kolejnego. Pod ostatnią recenzją, autorka spytała się mnie o to, w którym jestem teamie. Długo nad tym myślałam i nawet pod koniec straciłam wiarę w swój własny osąd, ponieważ moje serce cały czas podpowiada mi #TEAMIAN. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ponieważ ci, co czytali wiedzą, jak się zmienił nie do poznania, w końcu wojna i trud decyzji, jakie musiał podjąć, poszarpała mu bardzo nerwy. Jednak nie mogę ciągle uciszać serca, które wierzy, może i naiwnie, że w końcu znajdzie się ten moment, w którym ta dwójka będzie mogła sobie wszystko wyjaśnić i spróbować ułożyć sobie życie na nowo.
Z drugiej strony mamy tajemniczego Michaela, którego nie potrafię polubić. Nie mogę powiedzieć, że nie miał swoich momentów, które chwytały mnie za serce, ale co zrobić jak moje własne serce tak mocno walczy z rozumem. Przez książkę się dosłownie płynie, jest lekka i przyjemna, lecz również potrafi wzruszyć, rozśmieszyć i niekiedy wkurzyć. Zdarzyły mi się takie momenty, w których myślałam "Ja dalej tego nie czytam", ale tylko, dlatego że nie mogłam się pogodzić z jakimś zwrotem akcji, najczęściej taki, który wszystko burzył. Nie przeszkadza ci romans w książce? A może nie masz nic przeciwko motywowi HATE-LOVE bądź historii o trójkącie miłosnym? Dodajmy do tego daleko idącą intrygę, która jest pleciona jak pajęczyna. Nie zapomnijmy również o świecie, w którym jest magia, fantastyczne stworzenia i świetnie napisani bohaterowie. Jeśli lubisz to wszystko, to polecam ten cykl i mam nadzieję, że jak najwięcej osób się o niej dowie, bo zasługuje na większy rozgłos. Za książkę do recenzji, dziękuję bardzo autorce.
Skostniała tradycja Królestwa Żeglarzy czy nowoczesność Cesarstwa Słońca? Już wiadomo. Krwawa wojna dobiega końca i armia pod dowództwem Iana Lancastera miażdży wszystko, co napotka na swojej drodze. ...
Skostniała tradycja Królestwa Żeglarzy czy nowoczesność Cesarstwa Słońca? Już wiadomo. Krwawa wojna dobiega końca i armia pod dowództwem Iana Lancastera miażdży wszystko, co napotka na swojej drodze. ...
Krwawa wojna pomiędzy Królestwem i Cesarstwem dobiega końca. Ostatnim celem zwycięskiego mocarstwa jest zaniedbana i dzika prowincja Północy. Wbrew pozorom Armia Cieni dzielnie się broni przed atakam...
Lubicie gdy książki zaczynają się jak u Hitchcocka? Mocnym uderzeniem, a potem jest jeszcze większe napięcie? Tak właśnie jest w „Królowej Dzikusów” Joanny Lampki. Jest to trzeci tom serii „Mist...
@wawrzynczykedyta
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej
Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? Osobiście już się pogodziłam, że większość książek ...
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...