W cieniu Babiej Góry recenzja

Kryminalne must-read tego roku!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maitiri_books_2 ·4 minuty
2021-01-25
2 komentarze
8 Polubień
Irena Małysa jest pedagogiem specjalnym. Kiedyś pracowała w hospicjum domowym dla dzieci, obecnie prowadzi własną firmę. Mieszka w malowniczej miejscowości pod Babią Górą. „W cieniu Babiej Góry” to debiut literacki autorki. Kolejny w tym roku, który bardzo miło mnie zaskoczył.

Barbara Zajda jest policjantką, trochę zmęczoną życiem i pracą. Aby zregenerować siły i przemyśleć niektóre sprawy, kobieta udaje się w rodzinne strony. W Zawoi ma zamiar nie tylko odpocząć, ale też dobrze się bawić na ślubie przyjaciółki, Izy. Przed ślubem kobiety organizują nietypowy wieczór panieński. W tym celu, w towarzystwie koleżanek wyruszają na Babią Górę. Do kobiet dołącza dawna miłość Baśki i były chłopak Izy, Artur. Impreza jest udana, jednak rano Barbara znajduje martwą Izę i postanawia doprowadzić do wyjaśnienia sprawy i ukarania winnego. Czy Artur, który staje się jednym z podejrzanych, ma coś wspólnego ze śmiercią Izy? Co łączy tę sprawę z katastrofą lotniczą z 1969 roku?

2 kwietnia 1969 roku na stoku Policy w okolicach Babiej Góry rozbił się samolot An-24 SP-LTF. Na pokładzie znajdowały się 53 osoby: 47 pasażerów oraz 6 członków załogi. Nikt nie przeżył, a przyczyny katastrofy do dziś nie zostały wyjaśnione. To wydarzenie skłoniło autorkę do napisania powieści, która wprawdzie jest fikcją, jednak nawiązuje do jednej z wielu hipotetycznych przyczyn tragedii. Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, w czasach współczesnych (2019 rok) i w roku 1969, kiedy miała miejsce wspomniana tragedia. Jestem zachwycona researchem, jaki przeprowadziła autorka, jeśli chodzi o tę katastrofę. Nie tylko podaje w powieści przypuszczalną i brzmiącą prawdopodobnie przyczynę tragedii, ale też oparła tę historię na rozmowach z realnymi świadkami wydarzeń sprzed ponad pięćdziesięciu lat. Zachwyca lekkość z jaką połączyła prawdziwe zdarzenia z fikcją literacką. Czytając opis książki, od razu zaczęłam się zastanawiać, jaki związek z wydarzeniami w Zawoi może mieć niewyjaśniona katastrofa samolotu. Wiedziałam, że to pytanie nie da mi spokoju, dopóki nie przeczytam książki. Okazuje się, że elementów łączących te dwie sprawy jest całkiem sporo, jak choćby dziadkowie i rodzice wspomnianej już Izy, a także jej przyszłego męża. Więcej nie zdradzę, bo najbardziej intryguje w tej powieści chyba właśnie fakt powiązania pomiędzy jedną i drugą tragedią.

Nie bój się zwierząt, największe bestie spotkasz wśród ludzi.

Książka wciąga czytelnika w wir wydarzeń od samego początku i trzyma w napięciu do spektakularnego, mocno zaskakującego finału. Nie tylko pomysł na fabułę jest w tej powieści genialny. Autorka wplotła w opowiadaną historię dawne wierzenia, legendy i tajemnice Babiej Góry. Mało tego, dialogi zostały zabarwione lokalną gwarą, co jest dla czytelnika niezmiernie ciekawym doświadczeniem i zdecydowanie podnosi atrakcyjność publikacji. Fajny jest klimat powieści. Taki trochę mroczny, duszny, klaustrofobiczny. Rzecz dzieje się w małym miasteczku, w zamkniętej społeczności, w której praktycznie każdy wie wszystko o każdym. To dodatkowo wzbogaca atmosferę powieści. Dodatkowo, bo w pierwszej kolejności to właśnie Babia Góra i jej tajemnice wprowadzają niesamowity klimat, przesycony niepokojem, grozą i rodzącymi się na każdym kroku nowymi niewiadomymi. Niewiadome, których jest w tej książce bez liku, odkrywamy stopniowo. Mowa oczywiście o wiodącym wątku kryminalnym i związanymi z nim intrygami i tajemniczymi porachunkami. Wątek kryminalny, chociaż ciekawie skonstruowany i nie dający się łatwo rozwiązać, nie jest jedynym wartym uwagi w powieści. Muszę w tym miejscu nadmienić, że jest to historia wielowątkowa i dość zawiła, dlatego pochłania na wiele godzin. Mamy w niej miłość, cierpienie i stratę. Dzięki temu naszym udziałem staje się cała gama emocji i napięcie, które nie pozwala oderwać się od tej lektury nawet na chwilę. Przyznam, że chociaż zawsze staram się rozwiązać zagadkę kryminalną zanim zostanie przedstawione rozwiązanie, tym razem mi się nie udało. Do końca nie wiedziałam, kto zabił. W książce dużo się dzieje, do tego autorka umiejętnie stosuje zwroty akcji, dzięki czemu skutecznie myli tropy. Odkrycie prawdy nie jest łatwe, a to duży plus dla tej książki, bo jej lektura jest zwyczajnie fascynująca i bardzo zajmująca.

Książka jest przemyślana i dobrze napisana. Styl autorki nie męczy, dialogi są naturalne, gdzieniegdzie zaprawione gwarą, a opisy przyrody zapierają dech w piersi. Dosłownie czuć górski klimat. Dużym plusem powieści jest też świetna kreacja bohaterów. Są prawdziwi, bez odrobiny fałszu (no może poza jednym detektywem, w którym rozpoznawałam kogoś, kogo rozpoznać się nie spodziewałam, ani tym bardziej nie chciałam). Baśka, główna bohaterka powieści, jest świetna. Ma za sobą trudne doświadczenia, jednak nie blokują jej one, tylko pchają do przodu. To silna kobieca postać, zdeterminowana, inteligentna, obrotna, z sercem na dłoni.

Nie pozostaje mi nic innego, jak bardzo Wam tę powieść polecić. To rewelacyjna mieszanka prawdziwych wydarzeń ze świetnie zaplanowaną i jeszcze lepiej poprowadzoną fikcją literacką. Klimatyczna, absorbująca, zachwycająca. Kryminalne must-read tego roku!

Recenzja pochodzi z bloga:„W cieniu Babiej Góry” Irena Małysa – recenzja przedpremierowa – maitiri_books (wordpress.com)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-20
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W cieniu Babiej Góry
2 wydania
W cieniu Babiej Góry
Irena Małysa
7.5/10

Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej, to sama zainteresowana nie chce o tym rozmaw...

Komentarze
@Betsy59
@Betsy59 · około 3 lata temu
W Zawoi jako młoda dziewczyna nie raz spedzałam wakacje. Byłam też na Babiej Górze. Twoja recenzja zachęciła mnie, żeby wrócić tam na kartach książki :)
@jorja
@jorja · około 3 lata temu
Mam już ją na oku!

W cieniu Babiej Góry
2 wydania
W cieniu Babiej Góry
Irena Małysa
7.5/10
Baśka Zajda, policjantka zmęczona życiem i jego trudami, wraca z Krakowa w rodzinne strony. Chociaż wszyscy mówią, że wyrzucili ją z policji wojewódzkiej, to sama zainteresowana nie chce o tym rozmaw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sięgnięcie po zagubioną w odmętach historii katastrofę lotniczą z 1969 roku to znakomity pomysł. Na jej tle można było zbudować współczesną powieść kryminalną, co wpisuje się w pewien nurt polegaj...

@matren @matren

Wszyscy uwielbiamy tajemnicze historie. Z wypiekami na twarzy czytamy o katastrofach, których przyczyn nigdy nie udało się wyjaśnić czy zjawiskach nie dających się wytłumaczyć w racjonalny sposób, w ...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze wydarzenia osadzone w akademickim środowisku. Redak...

Recenzja książki W tych szacownych murach
Wampir
Niekonwencjonalny detektyw w akcji

„Wampir” to kryminał, który nie tylko wciąga czytelnika swoją intrygującą fabułą, ale również prowokuje do refleksji nad ludzką naturą i moralnością. Opowieść skupia się...

Recenzja książki Wampir

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl