Lekcje chemii recenzja

Książka, która daje siłę

Autor: @kimatom ·2 minuty
2023-01-31
Skomentuj
2 Polubienia
Elizabeth Zott dzisiaj byłaby nazwana pewnie „mega odjechaną”. I na pewno nikt jakoś specjalnie by się nad nią nie rozwodził. To teraz. Ale mamy przełom lat 50/60 w Ameryce. Kobieta ma być przede wszystkim zadbaną gospodynią domową, ubraną w sukieneczki jakże kolorowe i ściskające talię. Ma dobrze gotować, dbać o edukację dzieci i troszczyć się o całą rodzinę. Ma być idealna w swojej roli.

No to dokładnie taka nie jest Elizabeth. Jest ładna, ale nie ubiera się jakoś specjalnie kobieco. Bardziej stawia na wygodę. Zaszaleje nawet w spodniach, co absolutnie niedopuszczalne. Nie jest gospodynią domową. Jest chemikiem. Mówi o sobie, że naukowcem, ale męski świat traktuje ją jak sekretarkę. Mimo, że przychodzą do niej panowie bez polotu weryfikować wyniki swoich badań. Przychodzą po radę. To i tak oficjalnie stoi w ostatnim szeregu i niechaj po kawę idzie.

Składa się tak, że w tym samym instytucie naukowym pracuje gwiazda- Calvin Evans. Pretenduje do Nobla. I pewnie już niedługo go dostanie. Jest wielbiony i nietykalny. Ale to też normalny człowiek. Przy chwilowej niestrawności wymiotuje na Elizabeth i pada wycieńczony, co ona uznaje za zbieg reakcji chemicznych, pomaga człowiekowi i odwozi go do domu.

I właśnie wtedy uaktywniają się pierwsze reakcje chemiczne między dwojgiem chemików. Później będzie już tylko intensywniej. Stają się parą. Zakochani w swoich umysłach są nierozłączni. I wspierają się ogromnie. Do momentu od którego Elizabeth musi zacząć radzić sobie całkiem sama. I dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Bo nikt w kobiecie nie chce zobaczyć człowieka. Nikt nie chce postawić jej na równi z mężczyzną i dać takie same szanse.

Nie ma możliwości pracować dalej na uczelni. Zaczyna więc z niechęcią i oporem całkiem nowy rozdział w swoim życiu- prowadzi w telewizji program o gotowaniu. Niepozornie zapowiadający się programik staje się czymś wielkim: lekcją gotowania, chemii, fizyki, życia, odwagi, przemiany.

WOW! Jakie to jest dobre! Jak to się czyta! Ile można z tej książki zabrać dla siebie. Na teraz i na przyszłość. Bo choć niby ten świat cywilizowany już prawie na równi, to jednak nie do końca.

Polecam, polecam. Kupiłabym w prezencie każdej zaczytanej kobiecie!

Jakie to szczęście, kiedy już w styczniu natrafia się na lekturę, która znajdzie się na samej górze w podsumowaniu najlepszych w grudniu. Nie pytajcie. Przeczytacie z ogromną dozą humoru, ogromnym nerwem i miejscami dużym wzruszeniem. Książka, która daje siłę😊

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lekcje chemii
2 wydania
Lekcje chemii
Bonnie Garmus
8.3/10

Bestseller „New York Timesa”. Debiut, który trzeba przeczytać! Elizabeth Zott jest chemiczką i kobietą daleką od przeciętności. Byłaby zresztą gotowa jako pierwsza wytknąć rozmówcy, że coś takieg...

Komentarze
Lekcje chemii
2 wydania
Lekcje chemii
Bonnie Garmus
8.3/10
Bestseller „New York Timesa”. Debiut, który trzeba przeczytać! Elizabeth Zott jest chemiczką i kobietą daleką od przeciętności. Byłaby zresztą gotowa jako pierwsza wytknąć rozmówcy, że coś takieg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Elizabeth Zott absolutnie wyłamuje się poza ramy świata, w którym przyszło jej żyć. Lata 50te XX wieku to czas gdy kobiety powinny być ,,kobiece" a ich jedynym zmartwieniem jest idealne zarządzanie d...

@deana @deana

„Lekcje chemii” Bonnie Garmus to książka niezwykle wyjątkowa i niekonwencjonalna. To książka paradoksalnie inspirująca i przygnębiająca. Akcja rozgrywa się w latach 50. i 60. XX wieku, kiedy to podej...

@something.about.books @something.about.books

Pozostałe recenzje @kimatom

Poszukiwacze siódmej księgi
Kopernik wciąż tajemniczy

Historie ze spadkiem w tle- w dodatku dziedziczonym po babci, która nie dość, że żyła na innym kontynencie, to jeszcze wcale wnukowi bliska nie była, nudne raczej być ni...

Recenzja książki Poszukiwacze siódmej księgi
Drabina do nieba
Ambitny, bez talentu na drabinie sukcesu

Gościu bez talentu, ale z ogromnymi ambicjami. Zestawienie wróżące albo katastrofę, albo przy użyciu odpowiedniej ilości sprytu i przebiegłości sukces. Bardzo chce pi...

Recenzja książki Drabina do nieba

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka