Opiekunka recenzja

Książka "Opiekunka" Sheryl Browne w dużej mówi o zaufaniu.

Historia zaczyna się w momencie, gdy w pożarze domu ginie rodzina. Jednak jedno z dzieci zdążyło uratować się przed ogniem. Detektyw Cain nigdy już nie zapomni tej sytuacji i pewniej obietnicy złożonej ocalałej dziewczynce. Osiem lat później znów jesteśmy świadkami pożaru, tym razem jednak nikt nie ginie, lecz nowa sąsiadka rodziny Cainow zostaje bez dachu nad głową. Melissa oraz Mark proponują Jade schronienie, a że sąsiadka ma rękę do dzieci, Melissa proponuje jej posadę opiekunki. I wydawałoby się że wszystko jest w porządku, to jednak pani domu zaczyna niedomagać. Dzieją się dziwne rzeczy. Mark zostaje oskarżony o zdradę, a u Melissy wiele wskazuje na nawrót depresji. Czy jednak wszystko jest takie jak się wydaje?

Początek był świetny. Intrygi Jade przyprawiały mnie o gęsią skórkę. Co prawda, zastanowiło mnie, dlaczego rodzina Cainów przyjęła tak ufnie kogoś obcego do swojej rodziny, ale dziewczyna była w ciężkiej sytuacji. To mi się jeszcze sklejało. Jednak im głębiej w las, tym było gorzej. Postać Jade zaczęła mnie nieziemsko irytować. Owszem, była pomysłowa, ale ciągnęło się to wszystko niesamowicie. Mark i Melissa, jak dotąd zgodne małżeństwo, bardzo szybko wpadli w sidła swojej sąsiadki i bez zastanowienia wierzyli we wszystko, co uknuła. I wisienką na torcie była 7-letnia Poppy, którą traktowali jak czteroletnie dziecko. Mimo to autorka świetnie pokazała naiwność ludzi oraz łatwość manipulacji. Zakończenie było bardzo przewidywalne i dość szybkie. Na pewno nie nudziłam się przy tej książce, jednak myślę, że długo o niej nie będę pamiętać.

" Gdy zło zagości w Waszym domu…

Ta opiekunka Was przerazi!

Thriller, od którego nie będziesz mógł się oderwać!

Melissa i Mark Cainowie są szczęśliwi, że znaleźli Jade, opiekunkę, która ma doskonały kontakt z małymi dziećmi. Jade ma za sobą dramatyczne przeżycia – widziała, jak jej dom spłonął. Dlatego tym bardziej potrzebuje wokół siebie kochającej rodziny. Przygarnięcie jej pod dach wydaje się w tej sytuacji znakomitym rozwiązaniem. Mark pracuje jako oficer policji i całymi dniami nie ma go w domu, a Melissa zmaga się z prowadzeniem własnej firmy. Rodzina staje się coraz bardziej zależna od opiekunki, która z ochotą pomaga domownikom. Kiedy Melissa zaczyna popadać w depresję, Jade przejmuje większość obowiązków. Wkrótce Mark zauważa zmianę atmosfery w domu. Zaczyna przyglądać się bliżej idealnej z pozoru opiekunce i to, co odkrywa, wstrząsa nim do głębi. Zaczyna się domyślać, o co może jej tak naprawdę chodzić… "