Forteca. Oblężenie Gawilghur, 1803 recenzja

Książka z orientalnym smaczkiem

Autor: @funcia ·2 minuty
2012-03-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cornwell wielkim pisarzem jest - to nie podlega dyskusji. Podobnie jak moja słabość do jego książek. Z Richardem Sharpe'em spotkałam się już wcześniej. Powiem szczerze, że pierwsze moje spotkanie z Cornwellem to był zdaje się "Trafalgar". Potem już czytałam wszystko co wpadło w moje łapki. Jakimś cudem umknęła mi poprzednia książka - "Triumf.Bitwa pod Asssaye,1803" , ale w najbliższym czasie zamierzam to nadrobić. Tym bardziej, że "Forteca" jest bezpośrednią kontynuacją tejże książki.
Sharpe znowu narobił sobie wrogów. Żołnierze z jego batalionu nie lubią go za to, że jest Anglikiem ( w końcu dlaczego Anglik ma wydawać rozkazy Szkotom, prawda? ). Inni maja mu za złe, że w ogóle został awansowany na oficera. Nasz bohater nijak nie potrafi znaleźć się w roli oficera. Zresztą ma przed sobą zdecydowanie ważniejszy cel. Musi dopaść Dodda, który przyczynił się do śmierci jego przyjaciela - pułkownika McCandles’a. Sharpe nie byłby jednak sobą gdyby ograniczył się tylko do tego. W trakcie kolejnej przygody grono jego wrogów zdecydowanie się powiększa, a on sam narażony jest na coraz więcej niebezpieczeństw. Gdy dodać do tego barwny świat Indii, w którym toczy się akcja książki - mam lekturę idealną. Jeszcze tego nie wiecie, ale swojego czasu owładnęła mną mania wszystkiego co związane jest z Indiami i choć już wrzuciłam na luz nadal mam słabość do wszystkiego co choć powierzchownie związane jest z tym krajem. Czytając "Fortecę" czerpałam więc z lektury podwójną przyjemność - cieszyłam się genialnym piórem autora oraz wszelkimi opisami związanymi z Indiami. A znając Cornwella wiecie, że co jak co ale wszelakiego rodzaju opisy są u niego bardzo realistyczne.
Jak wszystkie książki z cyklu i ta jest zdecydowanie książką przygodową jednak we właściwy sobie sposób autor wzbogacił ją w mnóstwo ciekawych faktów historycznych. Dzięki temu podświadomie "łykamy" całkiem sporą dawkę historii podaną w wyśmienity sposób.
Poza przygodą i odpowiednią dawką historii w "Fortecy" znajdziemy wszystko, co powinno cechować dobrą powieść - jest porywająca akcja, jest romans, są cudowne opisy bitew, barwni bohaterowie oraz ciekawe dialogi. Dorzucając do tego orientalne klimaty oraz niepowtarzalny styl autora mamy kolejny murowany hit.
"Fortecę" polecam każdemu , kto lubi dobrą powieść. Uważam ,że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Jest oczywiście lekturą obowiązkową dla fanów Cornwella , ale będzie stanowiła też wspaniała przygodę dla osób , które nie znają jeszcze twórczości pisarza. Mam tylko jedną uwagę - każdemu, kto ma ochotę przeczytać "Fortecę" radzę najpierw sięgnąć po "Triumf" ponieważ część wątków opisywanych w "fortecy/; miało swój początek w poprzedniej książce o przygodach Richarda Sharpe'a
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Forteca. Oblężenie Gawilghur, 1803
Forteca. Oblężenie Gawilghur, 1803
Bernard Cornwell
7.8/10
Cykl: Kampanie Richarda Sharpe'a, tom 3

Grudzień 1803 roku. Świeżo awansowany na oficera, Richard Sharpe nie jest pewien swojego autorytetu. Nie zostaje zaakceptowany, a dowódca wyznacza go do uciążliwej pracy w taborze. Znajduje tam korupc...

Komentarze
Forteca. Oblężenie Gawilghur, 1803
Forteca. Oblężenie Gawilghur, 1803
Bernard Cornwell
7.8/10
Cykl: Kampanie Richarda Sharpe'a, tom 3
Grudzień 1803 roku. Świeżo awansowany na oficera, Richard Sharpe nie jest pewien swojego autorytetu. Nie zostaje zaakceptowany, a dowódca wyznacza go do uciążliwej pracy w taborze. Znajduje tam korupc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwsze skojarzenie, które przychodzi do głowy gdy powiesz: "Brytyjczyk"? Oczywiście: "flegma, dystans". Jak pokazuje historia, pokutujący stereotyp nijak ma się do rzeczywistości. Poddani Windsorów ...

Zaczynając czytać książkę „Forteca. Oblężenie Gawilghur, 1803” Bernarda Cornwella, byłam świadoma, że jest to pozycja przeznaczona raczej dla mężczyzn – autor jest mistrzem powieści batalistycznych, o...

@waniliowa @waniliowa

Pozostałe recenzje @funcia

Strych Tesli
Fajna przygoda na strychu Tesli.

"Strych Tesli" to zdecydowanie nie jest książka jakich wiele. Ostatnimi czasy czytałam wiele młodzieżówek i wierzcie mi - ta wyróżnia się bardzo pozytywnie na tle innych....

Recenzja książki Strych Tesli
S.E.K.R.E.T.
Bez skrepowania, bez granic, bez wstydu...

Biorąc do ręki "S.E.K.R.E.T" miałam cicha nadzieję, że będzie to książka lepsza od przereklamowanego Greya. W zasadzie nie mogę napisać, że nie była, bo zaintrygowała mni...

Recenzja książki S.E.K.R.E.T.

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka