„Księga bajek najnowszych” to książka, zawierająca trzynaście bajek autorstwa dziewięciu różnych autorów. Książka została wydana przez Wydawnictwo Borgis.
W książce znajdziemy bajki o różnym charakterze, różnym motywie przewodnim i różnym przesłaniu.
W zbiorze pojawiły się bajki naprawdę dobrze napisane, np. „Mała Senna” (bajka refleksyjna, skłaniająca do rozmyślań, zwyczajnie ładna i poruszająca), „Aleppo” i „Pyrlandia” (może trochę zbyt krótkie, ale przekazujące wartości i różnego rodzaju zachowania, więc na plus), „Bajka o żabce, która nie mogła zasnąć” i „Kolorowy słoń” (dla dzieci jak najbardziej wartościowe, ukazujące moc przyjaźni, siłę grupy i wsparcie bliskich). „Leśny domek pani Julii” ukazywał piękno natury i uświadamiał, że trzeba doceniać małe rzeczy; dodatkowo pojawiły się tutaj głębsze myśli i nawiązania do Ezopa. Podobały mi się również dwa ostatnie opowiadania z motywem drzew i świąt - to były jedne z bardziej refleksyjnych bajek w zbiorze.
Moją uwagę zyskała też bajka „Tama miłości” i tutaj jak przesłanie jest dobre i sam pomysł ciekawy, tak wykonanie nie jest zbyt porządne. Niektóre bajki są pisane prozą, inne – wierszowane. Tutaj jest forma wiersza, pojawiają się sporadycznie rymy, ale na ogół ich nie ma. Skupiłabym się na jednej formie – albo bezrymowej, albo z rymami, które mają jakiś schemat. „Obórka” tego samego autora była płynniejsza i o wiele przystępniejsza w odbiorze, choć tematycznie wolę „Tamę miłości”.
Bardzo lubię, gdy bajki mają jakąś puentę, płynie z nich jakiś morał. Tutaj, w tym zbiorze bajek, nie wszystkie opowiadania miały dla mnie sens. Większy problem pojawił się w momencie, kiedy zaczęłam kwestionować to, do kogo są bajki adresowane. Raz jest miło, sympatycznie i refleksyjnie, a raz – brutalnie („Zaczęto wszystkich ewakuować, wyrzucono na drogę wcześniaki i zabito niewiniątka…”). Dla dorosłych bajki będą zbyt infantylne, a dla dzieci mogą być momentami przerażające. Tutaj mam największy problem, aczkolwiek, patrząc na całość, zbiór bajek ma swoje plusy.
Jeśli bajki są w zamyśle adresowane do grupy docelowej, jaką są młodsze dzieci, to postawiłabym jednak na solidniejszą okładkę i więcej grafik, ilustracji, nawet takich drobnych. Książka zawiera wiele niewykorzystanej przestrzeni ze względu na to, że przed bajkami danego autora, pojawiała się notka z jego życiorysem. Sprawiało to, że ta strona była najczęściej wykorzystana do połowy, a po drugiej stronie było zupełnie pusto. Gdyby to była książka dla dorosłych, to nie widziałabym problemu, a podczas czytania bajek jednak chciałabym tego urozmaicenia, jeszcze większego pobudzenia wyobraźni dzieci za pomocą ilustracji.
Pozytywnym aspektem jest z pewnością spis treści, ułatwiający wyszukanie interesującego nas tytułu, a także to, że jeśli już ilustracje się pojawiały, to były one ładnie wykonane i adekwatne do treści. Również to, że niektóre bajki naprawdę skłaniały do myślenia i były ciekawe i oryginalne, jest na plus. Jeśli miałabym oceniać całość, to miałabym większy problem, niż z oceną każdej bajki z osobna, ale wiadomo – co autor, to i styl i przekaz.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Borgis.