W naszym domu króluje od niedawna pewna bardzo zabawna lektura pt. "Księga tysiąca pomyłek", która oferuje maluchom zajmującą rozrywkę w sam raz na długie jesienne wieczory.
Na całą publikację składają się cztery odrębne opowiadania, których głównym bohaterem jest mag Zachariasz. W pierwszym z nich dwa skrzaty Zachariasza ukradły jego magiczną różdżkę i zniknęły. Czarując nieźle narozrabiały a teraz trzeba je odnaleźć i naprawić wszystkie psikusy, których się dopuściły. W drugim rozdziale te same skrzaty wypuściły z butelki grubego dżina, który z tej radości rzucał zaklęcia na prawo i lewo wywołując w ten sposób wielkie zamieszanie. Znów schwytanie uciekiniera i naprawienie rzuconych przez niego zaklęć spoczywa na barkach maga Zachariasza. W kolejnym opowiadaniu poznajemy jeszcze bardziej niezwykłą historię. Zachariasz wyrusza do krainy baśni. Ktoś pozmieniał popularne bajki i spłatał jej bohaterom złośliwe psikusy. Ostatnia opowieść przenosi natomiast najmłodszych czytelników do krainy świętego Mikołaja, który poprosił Zachariasza o pomoc w odnalezieniu jego małych pomocników. Krasnoludki zawsze pomagały Mikołajowi w przygotowywaniu bożonarodzeniowych prezentów a w tym roku niespodziewanie zbuntowały się i uciekły. Jakby tego było mało psocą i rzucają swoje czary gdzie popadnie...
Opowiadania są zabawne i wciągające. Każdemu z nich towarzyszą duże kolorowe ilustracje, które przedstawiają tekst i na których to właśnie dzieci muszą odnaleźć wszystkie rzucone nieopatrznie zaklęcia. Dokładniej mówiąc maluchy poszukują na ilustracjach wszystkich niepasujących do nich rzeczy. Jak wskazuje tytuł w całej książce jest ich aż tysiąc więc trzeba nieźle wytężyć wzrok by odnaleźć je wszystkie. A jeżeli dzieci mają z tym jakiś problem lub chcą upewnić się czy odnalazły już wszystkie pomyłki na końcu publikacji znajdą poprawne rozwiązania.
Przyznam, że z czymś takim jeszcze się nie spotkałam a widząc z jakim zaangażowaniem zasiadły do lektury moje dzieci warto było zwrócić na nią wagę. Publikacja tętni kolorami i zarówno treść jak i odzwierciedlające ją ilustracje wzbudzają u najmłodszych duże zainteresowanie oraz wybuchy śmiechu. Wydanie jest porządne, kartki grube, zadania ćwiczą w dzieciach spostrzegawczość, uczą logicznego myślenia, są też sposobem na zajmującą i wesołą zabawę dla całej rodziny. Książka fajnie sprawdzi się poza domem, w podróży i w każdej innej wolnej chwili w domu. Zdecydowanie polecam ;)