Ostatnie lata polskich Kresów recenzja

Kto komu groził śledziami i gdzie romansował marszałek Piłsudski? O "Ostatnich latach Polskich Kresów" słów kilka.

Autor: @gloria11 ·3 minuty
2021-01-19
Skomentuj
3 Polubienia
„Minione 70 lat udowodniło, że nasz kraj może istnieć bez Kresów Wschodnich, chociaż polska dusza wiele straciła na tej separacji”.

Co takiego wydarzyło się na stacji w Bezdanach? Kim był Juliusz Osterwa? Co takiego przemycał Sergiusz Piasecki? Kim są Karaimi, a czym była naftusia? Który ośrodek wypoczynkowy najchętniej odwiedzał marszałek Piłsudski?

Na te i wiele innych pytań odpowiada ten obszerny zbiór, który opisuje ostatnie lata Kresów Wschodnich na polskiej ziemi. To jednak nie tylko historia ziem, ale także ludzi, które te miejsce zamieszkiwali. Ich młodość, błędy, romanse, a także ostatnie dni… Wszystko zawarte jest w tej książce.
Znajdziemy w niej także wiele ciekawostek na temat rozwijania się zarówno działalności politycznej, jak i przemysłowej czy kulturowej polski Kresowej. Wiele osiągnięć z tamtych lat pomogła ukształtować się naszej codzienności, a także uniknąć błędów.

Muszę przyznać, że początkowo grubość książki nieźle mnie odstraszyła. Podchodziłam do niej z wieloma niepewnościami, przekonana, że nie uda mi się przebrnąć nawet przez pierwsze 50 stron. O Kresach bowiem wiedziałam tyle, co z przeciętnej lekcji historii – czyli to, że były to kiedyś ziemie polskie i obejmowały tereny dzisiejszej Ukrainy, Białorusi i Litwy. Sama musiałam przyznać, że to naprawdę mało, ale wiadomo, jak to bywa w polskich szkołach…

Po prawdzie sięgnęłam po ten tytuł tylko ze względu na ładną okładkę i ciekawy opis, nie spodziewając się za wiele. I miło się zaskoczyłam. Autorzy zrobili coś niesamowitego; potrafili zainteresować czytelnika, jednocześnie podając mu trudne informacje i nie zniechęcając go na starcie. Wpływ na to, że tak lekko czyta się tę pozycję, ma zapewne też fakt tego, że większość rozdziałów jednak jest dość krótkich. Dużo kwestii wyjaśnionych jest przystępnie, sprawiając, że nawet przeciętny człowiek bez wiedzy historycznej jest w stanie zainteresować się przedstawionym tematem. Warto zwrócić uwagę na dokładną bibliografię zarówno po każdym rozdziale, jak i na samym końcu książki. To pokazuje tylko, jak dużą pracę Koper i Stańczyk włożyli w to, aby informacje zawarte w tym reportażu były wiarygodne. Liczne źródła historyczne oraz zapiski czy wspomnienia są łatwe do zweryfikowania, przez co w pełni ufam źródłom, które autorzy zawarli w tej książce.

Ciekawe są także najróżniejsze anegdoty, które wskazują także na to, że pisarzom nie brak poczucia humoru. Nie mamy tutaj suchych faktów, a książkę tę czyta się momentami jak powieść, gdyż w tak żywy i zabawny sposób przedstawione są niektóre sytuacje. Najbardziej w pamięć zapadło mi zwłaszcza grożenie Rosjanom zawiniętymi śledziami i udawanie, że to granat… Moja wyobraźnia w tym momencie naprawdę miała dużo uciechy, a to tylko jedna z opisanych sytuacji, podczas których mimowolnie parsknęłam śmiechem. I to podczas lektury tak obszernej oraz „poważnej” książki historycznej...

Oczywiście, treść jest bardzo ważna, ale nie mniej warto zwrócić uwagę na wydanie. W tym aspekcie naprawdę się postarano, gdyż zarówno twarda oprawa, jak i liczne ilustracje oraz zdjęcia są po prostu pięknym dodatkiem do interesującej treści. Pomagają one także bardziej zobrazować sobie poniektóre informacje przedstawione przez autorów. Wyraźne i ciekawie przedstawione fotografie są świetnym dopełnieniem książki, a fakt tego, że czasami są tu porównania – na przykład danego miasta w tamtych latach i dzisiaj – często pomagają dostrzec zmiany, które zaszły na przestrzeni czasu.
Jak ostatecznie oceniam tę książkę? Moim zdaniem to ciekawa i mądra pozycja, która z pewnością dostarczy laikowi wielu nowych, interesujących informacji. Krótkie rozdziały oraz przystępny język są z pewnością jej największym plusem, ale także oprawa graficzna w skuteczny sposób potrafi zachęcić do lektury. Warto też wziąć pod uwagę, że niekoniecznie trzeba czytać wszystkie rozdziały zawarte w niej, gdyż są one dość wyraźnie wydzielone – i bez problemu można sięgnąć zwyczajnie po temat, który najbardziej zainteresował czytelnika. Bardzo polecam, i to nie tylko fanom historii. Można w niej bowiem odnaleźć naprawdę wiele ciekawych czy też nietypowych informacji. A warto poszerzać swoją wiedzę – w każdym wieku!


"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-19
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnie lata polskich Kresów
Ostatnie lata polskich Kresów
Sławomir Koper, Tomasz Stańczyk
7/10

Ostatnie siedemdziesiąt lat udowadnia, że Polska może istnieć bez Kresów, ale polska dusza mocno straciła na tej separacji. Po rynkowym sukcesie „Ostatnich lat polskiego Lwowa” i „Ostatnich lat p...

Komentarze
Ostatnie lata polskich Kresów
Ostatnie lata polskich Kresów
Sławomir Koper, Tomasz Stańczyk
7/10
Ostatnie siedemdziesiąt lat udowadnia, że Polska może istnieć bez Kresów, ale polska dusza mocno straciła na tej separacji. Po rynkowym sukcesie „Ostatnich lat polskiego Lwowa” i „Ostatnich lat p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uczucia, które mną targały przy zamawianiu tej książki z Klubu recenzenta nakanapie.pl, śmiało można nazwać sprzecznymi. Z jednej strony wydawnictwo Fronda, które znane jest z konserwatywno-prawic...

@ziellona @ziellona

Czytelniku, niech nie przerazi Cię objętość tego dzieła. Jeżeli nie znasz jego autorów, czeka Cię najwspanialsza historyczna uczta ostatnich miesięcy. Dodam, że są jeszcze inne ich utwory, więc na te...

@19emilka93 @19emilka93

Pozostałe recenzje @gloria11

Gra o spadek
Grę czas zacząć!

Wszystko zaczyna się w chwili, gdy okazuje się, że Samuel W. Westing został zamordowany. Szesnaścioro spadkobierców zostaje zaproszonych na odczyt testamentu mężczyzny, ...

Recenzja książki Gra o spadek
Córka powietrza
Ważka, rzeźba i Francja

Ava to odnosząca sukcesy pisarka, która ma zaopiekować się domem rodziców podczas ich nieobecność. Jednak dla dziewczyny to też okazja, aby odetchnąć od miejskiego szumu...

Recenzja książki Córka powietrza

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka