Zamieć śnieżna i woń migdałów recenzja

Lackberg imituje Christie

Autor: @shczooreczek ·2 minuty
2013-02-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Najnowsza książka Camilli Läckberg od pierwszych stron przypomniała mi rozwiązaniami konstrukcyjnymi i fabularnymi teksty Agaty Christie.
Kilka osób zamkniętych w domu na wyspie odciętej od reszty świata, z powodu zamieci śnieżnej - to koncept niejednokrotnie w wielu wariantach realizowany u królowej kryminału.
Pewnie z tego powodu, z taką przyjemnością czytałam tekst Läckberg, który choć utrzymany w podobnej konwencji, miał pewne znamiona wyjątkowości. Intryga nie była tak zmyślnie skonstruowana jak u Christie, o wiele prościej było domyślić się rozwiązania, jednak jako klasyczna mikropowieść kryminalna, ta książka stoi na naprawdę przyzwoitym poziomie.
Co więcej, była to moja pierwsza styczność z twórczością tej autorki, która z całą pewnością zaowocuje kontynuacją kolejnej czytelniczej przygody.

Ad rem.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, sprzyjające rodzinnym spotkaniom, a także rozkwitowi miłości i wkradaniu się w łaski rodziny swoich ukochanych. Policjant Martin Modlin, zaręczony z piękną dziewczyną, jedzie na wyspę Valon, by tam poznać jej najbliższych. Daje się namówić na to spotkanie nie bez licznych obiekcji.
Kolacja z założenia ma być uroczysta i spędzona w miłej atmosferze, jednak już od pierwszych chwil nastrój wydaje się być bardzo napięty. Sielskiej, rodzinnej atmosfery na próżno było szukać, spotkaniu towarzyszyły powiem cięte odpowiedzi ostatecznie prowadzące do kłótni.
Co najgorsze – w pewnej chwili senior rodu, a jednocześnie najbogatszy jego członek osuwa się martwy na ziemię. Zamieć uniemożliwia wezwanie pomocy, dlatego też Martin, pewny, że właśnie stał się naocznym świadkiem morderstwa, zostaje zdany na własne siły. Wie, że w jego najbliższym otoczeniu znajduje się zabójca, który w każdej chwili może zaatakować ponownie. Zdaje sobie sprawę, że musi działać szybko i sprawnie, nie prowokując niepotrzebnie żadnego z członków rodziny. W poczuciu obowiązku zaczyna prowadzić swoje prywatne śledztwo, bardzo ograniczone, ze względu na warunki w jakich przyszło mu je wykonywać.
Niestety, podczas dochodzenia następuje kolejny zgon. Martin wie, że musi działać jeszcze sprawniej, zanim kolejna osoba stanie się ofiarą. Wciąż jednak nie wie kim jest i co planuje rodzinny morderca…

Akcja tej mikropowieści toczy się bardzo płynnie, a dzięki małej objętości książki, nie jest nadmiernie rozwleczona. Napięcie utrzymywane jest na stałym poziomie, choć autorka dozuje czytelnikowi z odpowiednią precyzją i częstotliwością wiele zagadek.
Język jest raczej prosty, typowy dla tego gatunku, pozwalający na dokładne wejście w sprawę kryminalną, bez zwracania szczególnej uwagi na wysuniętą na pierwszy plan warstwę lingwistyczną. Mimo tej pozornej prostoty, tekst ten nie jest banalny ani naiwny. Doskonale wpisuje się w konwencje i stanowi klasyczną reprezentację gatunku.
Do poczytania w zimowe, senne, zaśnieżone wieczory.
Polecam!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zamieć śnieżna i woń migdałów
2 wydania
Zamieć śnieżna i woń migdałów
Camilla Läckberg
5.2/10

Na tydzień przed świętami Martin Mohlin z komisariatu ulega namowom swojej narzeczonej, aby wziąć udział w rodzinnym przyjęciu. Zgodnie z wolą patriarchy rodu Rubena, członkowie rodziny Liljecronas zb...

Komentarze
Zamieć śnieżna i woń migdałów
2 wydania
Zamieć śnieżna i woń migdałów
Camilla Läckberg
5.2/10
Na tydzień przed świętami Martin Mohlin z komisariatu ulega namowom swojej narzeczonej, aby wziąć udział w rodzinnym przyjęciu. Zgodnie z wolą patriarchy rodu Rubena, członkowie rodziny Liljecronas zb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie zapomnę momentu, gdy na wyprzedaży typu "kup 3 zapłać za 2" znalazłam książkę Pani Camilli. Aż mi się oczy zaświeciły na samą myśl o tym, że już wieczorem zasiądę w fotelu, przykryje się kocem i ...

@wfotelu @wfotelu

O czym jest książka "Zamieć śnieżna i woń migdałów" głównym bohaterem tej niedługiej powieści jest Martin Molin. Jest mniej niż tydzień do Bożego Narodzenia. Policjant spędza week...

@m_mikos @m_mikos

Pozostałe recenzje @shczooreczek

Drzewo migdałowe
Fenomenalna proza

Przejmująca lektura, pełna obrazów trudnych, widm wojny, zmasakrowanych ciał i skrajnej biedy. Konflikt jest tutaj jedynie tłem do pokazania tego, jak wielką moc kryje w ...

Recenzja książki Drzewo migdałowe
Na wysokim niebie
Idealny debiut

Do napisania czegokolwiek o tej książce zasiadałam już kilkakrotnie – każdorazowo bez efektu. Myśli kotłujące się w mojej głowie po lekturze nie pozwalają mi na ich upor...

Recenzja książki Na wysokim niebie

Nowe recenzje

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą