Łaska Utracona recenzja

Łaska utracona

Autor: @Susie95 ·3 minuty
2012-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Chociaż od przeczytania przeze mnie „Dziedzictwa mroku” minął już równy rok, zabierając się teraz „Łaskę utraconą” nie musiałam długo czekać by historia ponownie mnie porwała i zafundowała powtórkę z rozrywki. Bo muszę przyznać, że podobnie jak wtedy skończyłam ją czytać gdy zaczynało już świtać. Ale zacznijmy od początku…

Grace Divine po uwolnieniu swego chłopaka Daniela z klątwy wilkołactwa, sama musi się z nią zmierzyć, zarażona przez własnego brata - Jude’a, po którym ślad zaginął. Minęło już 10 miesięcy odkąd nie ma o nim żadnych wieści. W rodzinie Divine’ów, wcześniej wręcz wzorcowej, zaczyna się źle dziać. Ojciec Grace jeździ, po całym kraju w poszukiwaniu syna, a podczas jego nieobecności to na Grace i jej młodszej siostrze spoczywa obowiązek zadbania o rodzinę. Cały czas wspiera ją Daniel, który w międzyczasie trenuje z nią, by mogła zapanować nad swoimi nowymi mocami bez budzenia w sobie wilka. Jednak Grace, zawiedziona brakiem efektów, czuje coraz większą bezsilność a w mieście znowu zaczynają się dziać złe i podejrzane rzeczy, na dodatek nagle dostaje tajemnicze ostrzeżenie od Jude’a…

Zaczynając czytać, po kilku stronach odniosłam wrażenie, że to chyba nie będzie to samo co poprzednia część, że będzie gorzej. Aby przekonać się, że się myliłam nie musiałam długo czekać. To z jaką prędkością pochłaniałam kolejne strony, mówiło samo za siebie.

Znowu mamy tajemnice, dziwne zdarzenia, nietypowe zachowania i zagadkowe nowe postaci (w szczególności jedną). Grace coraz mniej przypomina dawną siebie, buntuje się i odnosi wrażenie, że wszyscy nagle sprzysięgli się przeciwko niej. Nawet Daniel. Wtedy poznaje Nathana Talbota, ale czy nic o nim nie wiedząc, może mu zaufać…?

Najbardziej w tej części brakowało mi Daniela, który oczarował mnie w „Dziedzictwie mroku”, jednak nie uznaję tego za wadę, ponieważ to było po prostu skutkiem poprowadzenia całej fabuły, której nie mam nic do zarzucenia. Na pewno dodało to jeszcze dodatkowej nutki tajemniczości, bo chociaż można uznać, że wątek Daniela Kalbiego został zakończony już wcześniej, ja czytając, kilka razy znowu zaczęłam się zastanawiać, czy może jednak nie jest on wilkiem w owczej skórze. Poza tym moim zdaniem tutaj wątek miłosny na dłuższą chwilę zszedł na drugi plan więc ciężko tu odszukać jakąś monotonię, ale ja i tak w następnej części chcę więcej Daniela ;)

Natomiast postacią, która dużo straciła w moich oczach jest natomiast Jude. Po zakończeniu „Dziedzictwa mroku” w tej części spodziewałam się wielu wydarzeń z jego udziałem, a tu… Mam wobec niego mieszane uczucia, ale jeszcze nie spisałam go na straty i mimo wszystko jestem ciekawa jak potoczą się dalej jego losy.

Co tu dużo mówić, świetna kontynuacja, która dużo wniosła do tej coraz ciekawszej serii i sprawiła, że jeszcze bardziej polubiłam bohaterów. Pojawiało się kilka zabawnych momentów, było tajemniczo, niczego nie można było być pewnym aż do samego końca, który jest jeszcze bardziej zaskakujący niż w „Dziedzictwie mroku”, rzekłabym, że nawet wstrząsający. A wszystko to napisane w bardzo przyjemny sposób, tak że nie sposób zauważyć kiedy umykają kolejne strony. Gdy odkładałam przeczytaną książkę na półkę, słońce zaczynało już wschodzić i prawdę mówiąc dopiero na drugi dzień tak naprawdę dotarło do mnie, że dotarłam do końca, bo czułam się jakbym skończyła po prostu kolejny rozdział. Takiego zakończenia kompletnie się nie spodziewałam, zaintrygowało mnie dlatego trzecia część, której oryginalny tytuł brzmi "The Savage Grace" zapowiada się tym bardziej obiecująco. Cieszę się, że nie będę musiała na nią przesadnie długo czekać, bo jej premiera zapowiedziana jest na 19 września.

Gdybym miała wybrać, która część podobała mi się bardziej, nie umiałabym. Każdą polubiłam za coś innego i liczę na to, że w przypadku kolejnej części będzie podobnie. Jeśli ktoś ma za sobą „Dziedzictwo mroku”, ale jeszcze nie sięgnął po „Łaskę utraconą”, radzę czym prędzej to zrobić. A jeśli ktoś nie miał jeszcze do czynienia z tą serią, a lubi tego typu klimaty i ma ochotę miło spędzić czas z wciągającą lekturą, polecam!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łaska Utracona
2 wydania
Łaska Utracona
Bree Despain
8.7/10

Grace Divine dokonuje aktu największego poświęcenia, aby wyleczyć Daniela Kalbiego - przyjmuje klątwę wilkołactwa, jednocześnie tracąc ukochanego brata. Kiedy dostaje przerażającą wiadomość od Jude'a,...

Komentarze
Łaska Utracona
2 wydania
Łaska Utracona
Bree Despain
8.7/10
Grace Divine dokonuje aktu największego poświęcenia, aby wyleczyć Daniela Kalbiego - przyjmuje klątwę wilkołactwa, jednocześnie tracąc ukochanego brata. Kiedy dostaje przerażającą wiadomość od Jude'a,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pamiętam, że gdy sięgałam po "Dziedzictwo mroku" urzekła mnie niezwykle udana okładka. Prosta, ale intrygująca, bez przesadnych ozdobników. Czytałam tę powieść dosyć dawno temu, więc w końcu postanowi...

@xrosemarie @xrosemarie

Odkąd Grace Divine uleczyła Daniela z klątwy wilkołactwa wszystko zdawałoby się na nowo układać. Jednak, gdy do dziewczyny dzwoni zaginiony brat – Jude, który kilka miesięcy temu przemienił się w wil...

@Gumciobook @Gumciobook

Pozostałe recenzje @Susie95

Studnia wieczności
Studnia wieczności

Tak jak wspominałam już w recenzji „Zbuntowanych aniołów”, wobec finalnego, kończącego gotycką trylogię, tomu miałam spore oczekiwania. Czy Libbie Bray udało się je speł...

Recenzja książki Studnia wieczności
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy

„Spójrz mi w oczy” autorstwa Lisy Scottoline porównywane jest z twórczością Jodie Picoult. Ja sama z twórczością tej drugiej pani nie miałam jeszcze do czynienia (co już ...

Recenzja książki Spójrz mi w oczy

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem