Łowca dusz recenzja

Korzystając z okazji, że być może mój lipcowy wypad do biblioteki może okazać się tym ostatnim, zapragnęłam przygarnąć dość spory stosik książek, by mieć coś na zapas. I tak z przygotowaną wcześniej listą zarezerwowanych pozycji wyruszyłam do dwóch filii, by później cieszyć się ze swoich zdobyczy. Na pierwszy plan poszedł "Łowca dusz" Alex Kavy, na który długo czekałam.




Niezawodna i charyzmatyczna agentka FBI, Maggie O'Dell, powoli dochodzi do siebie po bliskim spotkaniu ze swym najgorszym wrogiem, Stucky'm. Mimo licznych problemów, nadal stara się być najlepsza w tym, co kocha. Jako specjalistka od portretów psychologicznych seryjnych morderców, wraz ze swym partnerem Tullym musi rozwiązać sprawę tajemniczych morderstw młodych kobiet. Pojawiające się w trakcie śledztwa tropy wskazują na wielebnego Josepha Everett'a, który stoi na czele dobrze prosperującej sekty religijnej. Jakby tego było mało również matka Maggie należy do grona wielbicieli wielebnego. Czy osobiste kłopoty, w tym traumatyczna przeszłość oraz złe relacje z matką, zaważą na pracy agentki? Czy oddzieli ona życie rodzinne od zawodowego? W końcu stawką jest schwytanie mordercy, który coraz odważniej grasuje po okolicy.
Przyznam, że decydując się na tę książkę jako pierwszą do przeczytania, miałam bardzo wysokie wymagania. I na całe szczęście nie zwiodłam się ani przez moment. Pochłonęłam ją w mgnieniu oka, ze sporymi przerwami na dwie imprezy urodzinowe córki.
Jest to bez wątpienia bardzo dobry thriller psychologiczny, który wciąga już od pierwszych stron. Ciekawa i zawiła fabuła, wsparta tajemnicami, intrygami i manipulacjami naszych bohaterów, rozpalała emocje i utrzymywała adrenaliną na wysokim poziomie. Jednakże przyznam, że czytałam kilka powieści o znacznie lepiej rozbudowanym elemencie sekt. Ale to taki maleńki minusik.
Akcja średnio dynamiczna, ale mimo to nieobliczalna i ekscytująca. Taka nieprzewidywalna akcja często doprowadzała do tzw. "ślepych uliczek" w dochodzeniu FBI, a co za tym idzie także mnie samą wprowadzała w przysłowiowe "maliny". Moje wstępne domysły i spostrzeżenia za każdym razem spełzały na niczym, a przecież o to chodzi, by dopiero na samym końcu rozwiązać zagadkę tajemniczego mordercy.
Autorka bardzo ciekawie skonstruowała profil zabójcy. Dzięki dokładnym opisom jako czytelnik mogłam zagłębić się w jego umysł, poznając mroczną stronę tego człowieka oraz wszystko to, co na niego wpłynęło, że jest jaki jest.
Podsumowując, "Łowca dusz" Alex Kavy to frapujący i uzależniający thriller, pełen emocji i silnych wrażeń. Thriller z mroczną fabułą, niebezpiecznymi i charyzmatycznymi bohaterami oraz adekwatnym do wymaganej sytuacji tempem. Choć na tle poprzednich części ta wypada nieco słabiej, a mimo to nadal jestem zadowolona i bez wątpienia polecam pozostałym czytelnikom tę lekturę.