"Jak to jest, że z tego samego nieba na jednych spadają romantyczne gwiazdy, a na innych śmiercionośne rakiety?".
To książka o tym, że ludzie nie zawsze są dobrzy. O tym, że jasna i ciemna strona naszej natury odwiecznie walczą ze sobą, splecione w nierozerwalnym uścisku. Słodko-gorzka opowieść o nadziei, nieuniknionych zmianach i pokręconych życiorysach, których pełno obok nas. I o gwiazdach oczywiście, które czasami spadając, przypominają nam o tym, co ważne.
Marta Nowik to magister filologii polskiej, pedagogiki resocjalizacyjnej i teologii, a także absolwentka kilku studiów podyplomowych. Lubi kryminalne zagadki, wolny czas spędza na działce, uwielbia spacery z psami, a jej największą pasją są podróże. Zadebiutowała w 2022 r. książką pt. "Marzenia spełniają się jesienią".
Zalesiany to małe, urokliwe miasteczko, w którym mieszkają dwie przyjaciółki – Aleksandra i Natalia. Pewien wieczór wywołuje w życiu obydwóch kobiet zmiany, gdyż kilka tygodni później zdjęcia Oli tańczącej na moście pojawiają się na bilbordach w całym mieście, a Natalia odkrywa, że jest w ciąży. Feralna impreza staje się początkiem kłopotów, które z pełną mocną uderzają w bohaterki, serwując im wiele życiowych niespodzianek.
Najnowsza propozycja Marty Nowik to prozatorska mozaika pokręconych ludzkich losów, wywołująca całkiem pokaźną paletę różnorodnych emocji. Autorka serwuje bowiem czytelnikom opowieść mającą wielu bohaterów i wiele ludzkich głosów, pokazując tym samym, że człowiek to skomplikowana istota, w której duszy stale ścierają się ze sobą dwa przeciwstawne pierwiastki pod postacią dobra i zła. Walka ta widoczna jest niemalże w każdym bohaterze tej powieści, dzięki czemu stają się oni czytelnikowi tacy bliscy, bo utkani z prawdziwych uczuć, dylematów i słabości.
Autorka nie oszczędza dwóch głównych bohaterek swojej książki, gdyż niemal od pierwszej strony obarcza Aleksandrę i Natalię dość pokaźnym bagażem doświadczeń. Cała fabuła mocniej koncentruje się jednak wokół perypetii Natalii, która wyjeżdżając do Poznania i podejmując dramatyczną decyzję, wikła się w niemal kryminalną aferę. I to właśnie jej kreacja psychologiczna głębiej zapada w pamięci, wywołując spory dysonans emocjonalny. Autentyczność tej postaci i realizm w ukazaniu tego, z czym musi się mierzyć to z pewnością atut tej książki.
Marta Nowik wzbogaca swoją opowieść o dwóch pogubionych kobietach nawiązaniem do różnorakich problemów, z jakimi muszą mierzyć się ludzie. A jest tego sporo, bo autorka dotyka tematu choroby alkoholowej potrafiącej zniszczyć życie, erotomanii, a także niezwykle aktualnej kwestii, jaką jest handel ludźmi i sprzedawanie narządów. Nie można nie wspomnieć także o nawiązaniu do tego, co bliskie nam wszystkim, czyli do wojny na Ukrainie. Ten wątek jest dość mocno osadzony w powieści i pełni bardzo istotną rolę dla poprowadzenia całej akcji.
Symboliczny tytuł najnowszej książki Marty Nowik idealnie odzwierciedla myśl przewodnią całego utworu autorki, ukazującego przewrotność ludzkiej natury i nieprzewidywalność losu. Jak bowiem podkreśla autorka, gwiazdy z wysokiego nieba spadają zarówno nad dobrymi, jak i złymi ludźmi i tak od tysięcy lat. Jestem przekonana, że losy Oli, Natalii, Janusza, Bartłomieja, a także innych bohaterów zapewnią wam pełen rollercoaster emocjonalny, a po lekturze "Nocy spadających gwiazd" zapragniecie kontynuacji ich wspólnej historii, ukazującej między innymi perypetie Franciszka.